Reklama
Wielu ludzi w Rosji szuka Boga, ale nie umie Go znaleźć i często
schodzi na fałszywe drogi. Mówi się, że "ziemia tam żyzna, ale nie
uprawiana przez kilka pokoleń, leży ugorem i potrzeba wielkiej pracy,
aby przyniosła plony".
Wielkim problemem, a jednocześnie zadaniem, jest rodzina.
Niszczono ją programowo i systematycznie przez 80 lat. Człowiek jednak
w niej żyje i wiele zależy od tego, jaka ona jest. Zdarza się, że
ktoś poszukuje Boga samotnie, przyjmuje chrzest, pragnie rozpocząć
nowe życie. Jednak żyje w rodzinie rozdartej, pełnej konfliktów,
a mąż (czy żona) nie chce iść tą samą drogą.
Często ludzie żyją bez sakramentu małżeństwa i nic nie
mogą zmienić, bo w rodzinie brak wiary, jest zależność finansowa,
są dzieci... Narastają konflikty, liczba rozwodów przekracza 70%
zawieranych małżeństw. Bywa, że każde dziecko w rodzinie ma innego
ojca. Na ulicach wielkich miast, a zimą w kanałach, żyją setki tysięcy
bezdomnych, niechcianych dzieci. Bywa też, że gdy poczyna się kolejne
dziecko, mąż mówi: "aborcja albo ja" i, jeśli dziecko nie zostanie
zabite, odchodzi. Obecnie w Rosji rodzi się tylko co trzecie poczęte
dziecko. Dane te nie obejmują coraz popularniejszych środków poronnych
oraz bardzo wczesnych aborcji. Wiele kobiet poddało się kilku, a
nawet kilkunastu aborcjom. Kobiety są zagubione, otępiałe, często
agresywne, dużo piją. Społeczeństwo gwałtownie się starzeje. Codziennie
w Rosji ubywa 2,5 tys. obywateli, gdyż więcej ludzi umiera niż się
rodzi. Na 140 mln mieszkańców jest tylko 38 mln dzieci. Na ulicach
wielkich miast trudno spotkać matkę w stanie błogosławionym lub z
małym dzieckiem.
Abp Tadeusz Kondrusiewicz podkreśla, że bardzo ważnym
fundamentem pracy duszpasterskiej w Rosji jest rodzina i obrona poczętego
życia. W tej dziedzinie współpracujemy od dawna, staramy się pomagać
przede wszystkim przez szkolenie ludzi, którzy potem mają pracować
w swoich parafiach. Human Life International-Europa od 7 już lat
systematycznie prowadzi profesjonalne szkolenia w języku rosyjskim,
przygotowujące do pracy w poradniach rodzinnych. Mamy już na Wschodzie
22 instruktorów naturalnych metod rozpoznawania płodności, kilkudziesięciu
nauczycieli, kilkaset osób, które ukończyły szkolenie pierwszego
stopnia. Są wśród nich ginekolodzy, nauczyciele, psycholodzy, a także
absolwenci Podyplomowego Studium Przygotowania do Życia w Rodzinie
na KUL-u, które ukończyli dzięki naszym stypendiom.
Rok Wielkiego Jubileuszu jest dla Kościoła katolickiego
w Rosji bardzo ważny. Narasta oczekiwanie na przyjazd Ojca Świętego.
Największym wydarzeniem Wielkiego Jubileuszu w Rosji był I Wszechrosyjski
Kongres Eucharystyczny, który odbył się w Moskwie w dniach 26-28
maja 2000 r.
Abp Kondrusiewicz zaproponował, aby w dniach bezpośrednio
poprzedzających Kongres Eucharystyczny przygotować, z pomocą HLI-Europa,
konferencję poświęconą rodzinie. Uzgodniliśmy wówczas z ks. Andrzejem
Steckiewiczem, że nadszedł czas, aby zaprezentować możliwości i kwalifikacje
wyszkolonych przez nas osób. Przygotowaliśmy wstępny plan konferencji
Rodzina - Eucharystia. Zainteresowanie przeszło wszelkie nasze oczekiwania.
Spodziewaliśmy się ok. 100 osób delegowanych przez parafie, przyjechało
ponad 250 z wszystkich krajów b. Związku Radzieckiego.
Abp Kondrusiewicz, przemawiając podczas otwarcia Konferencji,
stanowczo stwierdził: "Prawie 100 mln dzieci zabitych przez aborcję,
rozbite rodziny, przemoc - oto do czego doszliśmy po 80 latach programowego
życia bez Boga! Czas się zatrzymać, zastanowić - trzeba ratować rodzinę
i nasze dzieci!".
Wystąpili też przedstawiciele wspólnot rodzinnych, które
już pracują na terenie Rosji. O pracy "pro life" oraz wychowaniu
prorodzinnym podczas spotkań z młodzieżą i nauczycielami mówiła Marina
Kryłowa z Nowosybirska i Natalia Zykowa z Moskwy. Okazało się, że
duszpasterstwo rodzin w Rosji ma już swój własny fundament, specjalistów,
wspólnoty - trzeba tylko to rozwijać w parafiach, przezwyciężając
olbrzymie odległości, jakie dzielą jednych od drugich.
O sile modlitwy, która rodzi nadzieję i dodaje sił w
pracy na rzecz zagrożonej rodziny i życia dziecka poczętego, mówił
ks. Stanisław Maślanka, asystent kościelny Polskiej Krucjaty Modlitwy
w Obronie Dzieci Poczętych. "Przecież nam w Polsce, w latach 70.
też tak trudno było uwierzyć, że można coś zmienić".
"Ziemia (...) żyzna, ale nie uprawiona...". Duże wrażenie
wywarło wystąpienie Rosjanki - Galiny Maslennikowej, która mówiła
o konieczności oczyszczenia swoich własnych postaw i sposobu mówienia,
aby służyć Prawdzie. Wyznała, że gdy przyjmowała chrzest, miała założoną
spiralę (wkładkę domaciczną). Nikt jej nie powiedział, że to jest
środek poronny, zabijający poczęte dziecko, że to jest grzech. Jej
pełna wiary postawa zaufania Miłosierdziu Bożemu i pełne bólu własne
świadectwo wywołały szok u wielu kobiet, które także o tym nie wiedziały.
Trzeba było uruchomić specjalny dyżur w konfesjonale.
W Konferencji wzięli udział także przedstawiciele Kościoła
prawosławnego. Był to efekt wieloletniej współpracy z HLI-Europa.
Wystąpił o. Maksym Obuchow, prowadzący prawosławne Centrum Obrony
Życia "Żizń". Podczas wykładu zwrócił uwagę, że problem aborcji również
w Rosji jest sprawą przede wszystkim moralności. Niegdyś kobiety,
z którymi rozmawiał, twierdziły, że nie mogą urodzić poczętego dziecka,
gdyż nie mają środków do życia. Obecnie, gdy zorganizowali i proponują
również pomoc materialną, kobiety używają wszelkich innych argumentów,
aby zabić dziecko. Główną przyczyną jest brak wiary - stwierdził.
Współpraca z Kościołem prawosławnym jest bardzo potrzebna,
niestety, natrafia na wiele przeszkód. Dlatego też kontakty w dziedzinie
obrony dziecka poczętego, gdzie jest całkowita zgodność, są bardzo
ważne. (W najbliższym czasie spodziewamy się wizyty o. Obuchowa w
Polsce).
Szczególny wymiar tej konferencji poświęconej rodzinie
nadawał zbliżający się I Wszechrosyjski Kongres Eucharystyczny, centrum
obchodów Wielkiego Jubileuszu Roku 2000 w Rosji. Wszyscy zostali,
aby to przeżyć.
Wrażenia z Kongresu to: pełna katedra (ok. 2,5 tys. ludzi),
uroczysta celebra - 50 kapłanów w złocistych ornatach dookoła ołtarza,
cały Episkopat Rosji (5 biskupów i nuncjusz), święcenia kapłańskie (2 nowych kapłanów), I Komunia św. dzieci, spotkanie wiernych z biskupami
Rosji, bardzo długi list od Ojca Świętego i to pełne nadziei oczekiwanie,
że jednak przyjedzie. A przede wszystkim uroczysta procesja ulicami
Moskwy - 4 ołtarze ustawione przy ulicach, którymi Najświętszy Sakrament
nieśli kolejno biskupi.
To przeżycie dawało katolikom w Rosji świadomość, że
nie są sami, dawało poczucie siły i solidarności. Z nim wrócili do
swoich domów i parafii, niejednokrotnie przejeżdżając tysiące kilometrów (np. z Moskwy do Nowosybirska ok. 3 doby pociągiem).
Duszpasterstwo rodzin w Rosji to wielkie zadanie Kościoła.
Niełatwe, bo trzeba ludziom pokazać wartości rodzinne, których często
sami nigdy nie doświadczyli. Aby propagować kulturę życia, trzeba
zmieniać mentalność ludzi okaleczonych, skłóconych, rozbitych wewnętrznie
i zewnętrznie, zagubionych.
Marzeniem jest utworzenie centrów rodziny, na początek
chociaż w większych miastach. Tam powinna być możliwość przyłączenia
się do wspólnoty, możliwość przeżycia rekolekcji małżeńskich, nauczenia
się naturalnych metod regulacji poczęć, terapii małżeńskiej, przygotowania
do przyjęcia sakramentu małżeństwa. Do tej pracy potrzebni są specjaliści
- wielu ludzi. Pan Bóg powoła robotników na swoje żniwo, my jednak
mamy obowiązek pomóc ich wyszkolić. Matka Boża w Fatimie przepowiedziała,
że Rosja uwielbi Boga. Aby mogło się to urzeczywistnić, potrzeba
jeszcze wiele, wiele pracy.
My, Polacy, bardziej niż inni rozumiemy problemy ludzi
w Rosji. Wynika to z naszych historycznych doświadczeń, słowiańskich
korzeni i podobieństwa języka. Powinniśmy także pamiętać, że Kościół
katolicki w Rosji ma bardzo silne powiązania z Polską. Iluż naszych
przodków zesłanych na Syberię czy Daleki Wschód tworzyło pierwsze
fundamenty tego Kościoła?! Tam ciągle brakuje kapłanów! Ile czasu
minie, nim będą mieli swoich? Teraz ponad 50% księży pracujących
w Rosji to Polacy. To oni podejmują nowe zadanie budowania duszpasterstwa
rodzin w Rosji - na wzór Kościoła w Polsce.
Przed nami nowe zadania: jesienią koniecznie powinien
się odbyć 10-dniowy kurs szkoleniowy dla pracowników poradni rodzinnych.
Umówiliśmy się już, że pomożemy przygotować sympozjum w Królewcu (Kaliningradzie), aby zaprezentować szerzej zaangażowanie, działania
i możliwości tych osób, które już tam pracują w Centrum Rodziny.
Zapotrzebowanie zgłasza Irkuck i dalsza Syberia. Na kolejne szkolenia
czeka Kazachstan, Uzbekistan... Potrzebne są materiały szkoleniowe,
nowa edycja ulotek "pro life". Uczestnikom szkoleń trzeba pomóc także
finansowo, gdyż ich środki na utrzymanie rodziny są tak niskie, że
mają poważne problemy z wyżywieniem swoich dzieci, nie są więc w
stanie zapłacić za dojazd i za wyżywienie w czasie szkolenia. Parafie
też są bardzo ubogie, przecież 2/3 ludności żyje w nędzy.
Proszę, pomóżcie nam w tworzeniu Duszpasterstwa Rodzin w Rosji. Nasz numer konta: Klub Przyjaciół Ludzkiego Życia, Bank PeKaO SA O/Gdańsk, nr 12401242-4035556-2700-401112-001.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Arcybiskup Moskwy o "Niedzieli"
Ziemię płocką odwiedził abp Tadeusz Kondrusiewicz - pasterz
europejskiej części Rosji, który przybył na specjalne zaproszenie
ks. kan. Stanisława Kaźmierczaka - proboszcza parafii św. Jadwigi
Królowej i ks. kan. Mirosława Danielskiego, który przez ostatnie
pięć lat pracował jako proboszcz w Nowogrodzie Wielkim.
Abp Kondrusiewicz, który jest stałym czytelnikiem katolickiego
tygodnika Niedziela, powiedział wtedy m.in.: "Serdecznie pozdrawiam
wszystkich Czytelników tygodnika Niedziela, jego pracowników i dziennikarzy,
którzy swoim talentem dzielą się z nami na łamach tego poczytnego
pisma na Wschodzie.
Niedziela dociera również do Rosji, ja osobiście też
ją otrzymuję. Są w niej informacje o życiu Kościoła nie tylko w Polsce,
ale i na świecie i - co mnie bardzo cieszy - często są informacje
ze Wschodu, w tym wiadomości o Kościele w Rosji. Jest to bardzo ważne,
bo Kościół jest powszechny i jeżeli wiemy o jakichś trudnościach
w jednym Kościele lokalnym, to są to trudności całego Kościoła; jeżeli
są jakieś radości w konkretnym miejscu, to jest to radość całego
Kościoła i tymi radościami dzielimy się wszyscy. Mam tu na myśli
np. konsekrację katedry w Moskwie czy pierwsze święcenia kapłanów.
Ufam, że nadal Niedziela będzie naświetlała proces odradzania się
Kościoła w Rosji.
Korzystając z okazji, życzę wszystkim Czytelnikom Niedzieli
obfitych łask Bożych, aby wspólna praca apostolska prowadziła do
duchowego odrodzenia wszystkich, którzy biorą do ręki tygodnik Niedziela".