Zaczęła się kolejna bitwa o Polskę. Jaki model życia wybiorą
Polacy? Niezależnie od tego, czy kampania wyborcza będzie debatą
programową o polskich sprawach, czy nie - wybór kandydata na prezydenta
będzie opowiedzeniem się za programem narodowo-chrześcijańskim lub
liberalnym. Dwa różne programy i dwóch różnych kandydatów, choć kandydatów
po obu stronach jest więcej.
Są takie sytuacje trudne, graniczne, które pokazują,
kim jest człowiek. Odkrywają granice naszych możliwości i prawdy
o nas samych. Każdy wybór nas określa i odsłania jako poszczególnych
ludzi. Podobnie jest i w życiu narodów. Naród określa się także przez
wybory, może szczególnie polityczne. Nie będzie to proste i łatwe.
Wielu ludzi znajduje się w sytuacji trudnej, wręcz dramatycznej.
Komunizm omamił ludzi kłamstwami o równości społecznej, której nigdy
nie było. Podarował fałszywe czy pożyczone pieniądze, których długi
spłacać będzie kilka pokoleń Polaków. W obecnym budżecie spłaty te
stanowią ponad 20%. Jednocześnie komuniści wmówili nam, że wszystko
mieliśmy za darmo, kradnąc nam nasze pieniądze i wydzielając według
uznania. Metody propagandy komunistycznej funkcjonują nadal i nadal
zbierają owoce.
Równie ważnym problemem jest to, że - niestety - wciąż
istnieją "dwie Polski". Polska wielkich miast i Polska małych miast,
miasteczek i wsi. Tego spadku po komunizmie nie udało się dotąd odwrócić
rządom prawicowo-solidarnościowym. Wieś i ludzie tam mieszkający
zostali na ogół pozostawieni bez rzeczywistego wsparcia. Wsparcia
rolnikom nie udzieliły także rolnicze związki zawodowe. Poza hasłami
buntu, niezadowolenia, niepokojów - nic nie oferowały. Jednym z zasadniczych
problemów jest wciąż kwestia skupu płodów rolnych. Rolnicy często
nie potrafią się zorganizować. Kiedyś - "ktoś im to załatwiał", często
nakazywał. Ludzie odzwyczaili się od decydowania o sobie.
Teraz - gdy kolejne wybory mają decydować nie tylko o
swojej wsi i miasteczku, ale o całej Polsce - powstaje pytanie: czy
w tak skomplikowanej sytuacji dla wielu ludzi decyzja wyborów nie
będzie zbyt trudną decyzją?
A jednak naprawdę od każdego z nas zależy, na jaką Polskę
będziemy głosować, głosując na konkretnego kandydata; czy jest szansa
na program związany z Dekalogiem, czy z liberalizmem o złej twarzy.
W ostatnim tygodniu w jednej z gazet autor napisał: "... Można jednak
bronić tezy, że główne problemy AWS wynikały z poddania się presji
narodowo-katolickich radykałów wymuszających poczynania rażące szerokie
kręgi opinii społecznej nachalnością, ograniczeniem swobód obywatelskich,
represyjnością i opresyjnością, zaciekłością i fanatyzmem. Na rzecz
takiej interpretacji przemawia masowa akceptacja społeczna dla wyzwolonego
z takich pokus i skłonności SLD". Ta ocena programów katolicko-społecznych
w konfrontacji z SLD poraża. Ale nie nas. Szkoda, że taka opinia
znalazła się w gazecie pluralistycznej, ale ocenianej jako dość neutralna
przez wielu ludzi.
Ważą się losy wyborów i losy Polski. Czy wybierzemy kandydata
reprezentującego podstawowe wartości związane z Dekalogiem i chrześcijańską
tradycją? Czy liberalizm z narkotykami miękkimi, z przemocą i pornografią
na dzień dobry i na dobranoc? Jaką Polskę wybierzemy? Na takie pytanie
chrześcijanin ma obowiązek odpowiedzieć sobie nie tylko przed własnym
sumieniem, historią swego narodu, ale przed Panem Dziejów.
Pomóż w rozwoju naszego portalu