Nie udzielił mu jej m.i.n w 2019 r. ks. Robert Morey z kościoła św. Antoniego na Florydzie, gdzie Joe Biden uczestniczył we Mszy jako kandydat na prezydenta. „Katolicy, przystępując do Komunii św., potwierdzają obecność Chrystusa w tym sakramencie i wiarę w nauczanie Kościoła. Prezydent Biden nie uznaje stanowiska Kościoła w sprawie świętości życia i nie powinien stawiać księdza w sytuacji, w której musi on decydować czy pozwolić mu na przyjęcie Eucharystii, czy też nie. Powinien to wiedzieć po 78 latach bycia katolikiem” – powiedział abp Naumann, który w amerykańskim episkopacie pełni rolę przewodniczącego komisji zajmującej się działaniami pro-life i od lat znany jest z zaangażowania w obronę ludzkiego życia od poczęcia do naturalnej śmierci.
Hierarchę najbardziej niepokoi zapowiedziane przez prezydenta zniesienie poprawki, która zabrania finansowania aborcji z podatków federalnych. „Biden udaje, że jest katolikiem i wprowadza ludzi w błąd. Odchodzi od języka wyboru i chce zmusić Amerykanów do zaangażowania w aborcję; w tym wypadku użyć ich pieniędzy z podatków na coś, co uważają za niemoralne. To jest niedopuszczalne” – powiedział abp Naumann.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Arcybiskup Kansas City ma także wątpliwości co do tzw. „Ustawy o równości”, która według słów spikerki Izby Reprezentantów Nancy Pelosi, będzie „doniosłym krokiem w kierunku ostatecznego i pełnego zakończenia dyskryminacji wobec Amerykanów LGBTQ”. „Obawiam się, że będzie ona zmuszać instytucje religijne takie jak nasza, do robienia rzeczy, które naruszają nasze sumienie i uniemożliwi nam udział w rządowych programach. Będę się tej ustawie stanowczo sprzeciwiał” – zapewnił hierarcha.
Abp Naumann uważa, że pasja do obrony życia jest w amerykańskim społeczeństwie bardzo żywa, zwłaszcza wśród ludzi młodych, o czym świadczy frekwencja na ubiegłorocznym Marszu dla Życia, który odbył się w Waszyngtonie. Wówczas wzięło w nim udział ponad 100 tys. osób. Ordynariusz Kansas City uważa, że w tym roku uczestników byłoby więcej, jednak szyki pokrzyżował organizatorom koronawirus. Odwołanie wydarzenia było konieczne także ze względu na zamieszki na Kapitolu, które miały miejsce zaledwie kilka tygodni wcześniej. „To nie był odpowiedni czas na masowe demonstracje” – zaznaczył w rozmowie z Catholic World Report abp Naumann.