Rosyjskie wojska na Ukrainie w zamierzony sposób celują w ludność cywilną - powiedziała w czwartek brytyjska ambasador na Ukrainie Melinda Simmons. Wyraziła też obawę, że Rosja, eskalując konflikt, może użyć broni chemicznej lub nawet taktycznego ładunku nuklearnego.
Simmons, która w kilka dni temu przeniosła się ze Lwowa do Polski, w rozmowie ze stacją Sky News wskazała, że siły rosyjskie nasilają przemoc za każdym razem, gdy ukraińskie wojsko stawia skuteczny opór, i nazwała tę sytuację "niewiarygodnie niepokojącą".