Reklama

Niedziela Wrocławska

Między Wschodem a Zachodem #12 – Kościół Katolicki a Cerkiew Prawosławna

Niedawno obchodziliśmy Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan. W moich felietonach staram się przybliżać wiele mało znanych faktów i ciekawostek związanych z Cerkwią Prawosławną, chciałbym tym razem wskazać na podobieństwa i różnice w wyznawanej wierze między nami – katolikami – a wschodnimi braćmi.

Bożena Szafrańska/MMŁ

Wnętrze cerkwi pw. św. Olgi, zdjęcie współczesne

Wnętrze cerkwi pw. św. Olgi, zdjęcie współczesne

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Chciałbym zaznaczyć, że Kościół Katolicki traktuję jak Matkę, a Cerkiew jako Siostrę. Oba kościoły są bliskie memu sercu z racji tego, że wychowałem się jako katolik w prawosławnym kraju.

Pierwszą i najważniejszą rzeczą, co nas łączy - oprócz rzecz jasna wiary w Jedynego Boga w Trójcy Przenajświętszej - to fakt, że uznajemy też wstawiennictwo Maryi i świętych. Szczególnie podkreśliłbym kult Matki Bożej, ponieważ jest Ona naszą wspomożycielką. Zarówno katolicy, jak i prawosławni, wiele modlitw zanoszą Panu Bogu właśnie przez wstawiennictwo Maryi, czyli Tej, która jest pełna łaski – z j. greckiego Κεχαριτωμένη (wym. kecharitomeni). Wiele hymnów wschodnich, w tym najbardziej znany Αγνή Παρθένε, są poświęcone Matce Bożej. Dlaczego tak podkreślam kult maryjny? Przytoczę słowa mojego przyjaciela - księdza, który kiedyś mi powiedział: Jak jakiś kościół rezygnuje z Maryi, to pozostaje zapalić znicz. Spójrzmy na to, co się dzieje w kościołach protestanckich, jak bardzo odeszły od nauki Chrystusa zasłaniając się słowami “sola scriptura” i “sola fidei”. Z resztą zły działa szczególnie przez te osoby, które odrzucają, wręcz nienawidzą Maryi. Wydaje mi się, że to Boża Opatrzność sprawiła, że Kościół Katolicki i Cerkiew Prawosławna pozostali wierni Maryi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Kolejna kwestia, która zdaje się przybliżać oba odłamy Kościoła to Msza Święta. Warto przypomnieć, że w kościołach protestanckich nie ma Eucharystii - są jedynie nabożeństwa. Natomiast Msza Święta jest sprawowana jedynie w Kościele Katolickim, jak i Cerkwi Prawosławnej. Podobnie jest ze spowiedzią. Przecież protestanci odrzucili spowiedź, ponieważ twierdzą, że jedynie Bóg ma moc przebaczania. A przecież sam Jezus, kiedy wstępował do niebios po Zmartwychwstaniu powiedział do Apostołów: Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane. Zatem wolą samego Boga było, aby spowiedź była dokonywana przez wyświęconych do tego ludzi – wtedy Apostołów a obecnie przez kapłanów.

Jednak są rzeczy, które nas, niestety, różnią. Pierwsza rzecz, która zaważyła o Schizmie z 1054 roku, to uznanie zwierzchnictwa Ojca Świętego jako następcy świętego Piotra. Dlaczego nasi wschodni bracia odrzucili prymat papieża? Jest kilka teorii. Moim zdaniem, zaważyły sprawy polityczne. W owych czasach, czyli X-XI wiek Kościół zachodni był w kryzysie, natomiast wschodni przeżywał rozkwit. Dlatego też patriarsze Konstantynopola niezbyt podobała się myśl posłuszeństwa biskupowi, który nie panował nad własnym kościołem. Myślę, że widmo schizmy było widoczne już od dłuższego czasu, jednak szukano jako pretekstu przyczyny teologicznej. Ta nadeszła, kiedy Rzym ogłosił dogmat o filioque, czyli pochodzeniu Ducha Świętego przez Ojca i Syna – tak z resztą wyznajemy w Credo w każdą niedzielę. Natomiast prawosławie pozostali przy wyznaniu wiary z czasów soboru nicejsko-konstantynopolitańskiego, gdzie stwierdzono, iż Duch Święty pochodzi jedynie od Boga. Skoro jesteśmy przy wyznaniu wiary, ciekawostką jest, że w grece – czyli języku, w którym spisano Nowy Testament oraz który jest używany w trakcie Mszy Świętej w Grecji – wierni mówią: Εις μίαν αγίαν, καθολικήν και αποστολικήν Εκκλησία (wym. Is mijan agijan, katholikin kje apostolikin Eklisija” co oznacza [Wierzę] w jeden, święty, powszechny i apostolski kościół.

Reklama

Innym elementem spornym między Kościołem Katolickim, a Cerkwią Prawosławną jest … sposób ukrzyżowania Jezusa Chrystusa. Zauważmy, że przeważnie w kościołach katolickich zobaczymy Syna Człowieczego przybitego do krzyża trzema gwoździami, czyli Jego nogi były nałożone na siebie i przybite jednym gwoździem. Natomiast w ikonach prawosławnych przeważa wizja Zbawiciela przybitego czterema gwoździami, zatem Jego nogi nie są na siebie nałożone. Jeżeli weźmiemy pod uwagę relację z czasów św. Heleny i jej syna Konstantyna Wielkiego, to można przeczytać, że św. Helena odnalazła Krzyż z trzema gwoździami. Jeden z nich jest przechowywany jest w Rzymie, w bazylice Świętego Krzyża z Jerozolimy. Pozostałe dwa zostały przekazane Konstantynowi. Według legendy, jeden z nich został poćwiartowany a jego części wtopiono w hełm Konstantyna jako pewnego rodzaju amulet, natomiast trzeci jest obecnie przechowywany w kościele pw. Matki Bożej ze Schodów w Sienie.

Ostatnią rzeczą, która wydaje się dzielić oba kościoły, to kontrowersje wokół IV Krucjaty z 1204 roku. Prawosławni podtrzymują swoje stanowisko, że zostali zdradzeni przez katolików a ich najazd i grabież przyczyniły się do upadku Cesarstwa Bizantyjskiego. Prawdą jest, że nieszczęsny najazd miał po części miejsce za przyczyną księcia bizantyjskiego Aleksego Angelosa, który walczył o tron w Konstantynopolu. Jego posłowie najpierw przybyli do Rzymu prosząc o wsparcie samego papieża, a potem udali się do Zadaru, gdzie udało się przekupić część krzyżowców, aby pomogli księciu zdobyć władzę, dlatego w kwietniu 1204 roku doszło do splądrowania Konstantynopola. Poza tym, Bizancjum w owym czasie było już tylko cieniem dawnej potęgi. Warto przypomnieć, że św. Jan Paweł II w trakcie swej historycznej podróży apostolskiej do Grecji w maju 2001 roku, spotkał się z patriarchą Grecji, którego przeprosił za błąd katolików sprzed 8 wieków i prosił o wybaczenie. To był symboliczny gest, który otworzył możliwość pojednania się kościołów Wschodu z Zachodem.

Uważam, że nam – katolikom – dużo bliżej do prawosławnych niż do protestantów. Skoro wierzymy, że Ojciec Święty jest zwierzchnikiem Kościoła Chrystusowego i Namiestnikiem św. Piotra, powinniśmy się modlić, aby nasi wschodni bracia w wierze jak najszybciej powrócili do Kościoła Katolickiego i uznali prymat papieski. Wielu twierdzi, że to niemożliwe, ale ja pozostaję przy myśli i nadziei, że dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych.

2021-01-31 08:00

Ocena: +3 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Boże ojców naszych, wielki i miłosierny! Panie życia i pokoju, Ojcze wszystkich ludzi. Twoją wolą jest pokój, a nie udręczenie. Potęp wojny i obal pychę gwałtowników. Wysłałeś Syna swego Jezusa Chrystusa, aby głosił pokój bliskim i dalekim i zjednoczył w jedną rodzinę ludzi wszystkich ras i pokoleń.
CZYTAJ DALEJ

Trzy punkty dobra. Dlaczego warto angażować się w Szkolne Koła Caritas

2025-12-22 10:31

[ TEMATY ]

Caritas

Andrzej Sosnowski

Red.

Andrzej Sosnowski

Andrzej Sosnowski

Wolontariat to nie tylko piękna postawa serca i szkoła odpowiedzialności – to także bardzo konkretny zysk w rekrutacji. Uczeń, który przepracuje co najmniej 30 godzin wolontariatu i otrzyma wpis na świadectwie, zyskuje aż 3 dodatkowe punkty. To niewiele wysiłku, a ogromna wartość: dla innych i… dla własnej przyszłości. Pośród wielu czynników kształtujących dojrzałe społeczeństwo obywatelskie wolontariat zajmuje miejsce szczególne. To przestrzeń uczenia się solidarności, odpowiedzialności za drugiego człowieka, wrażliwości i współodpowiedzialności za wspólnotę. I właśnie taką rolę od lat pełnią Szkolne Koła Caritas.

Szkolne Koło Caritas to katolicka organizacja uczniowska działająca w oparciu o wolontariat. Może powstać w szkole podstawowej, średniej i — jeśli istnieje taka tradycja — w dawnych gimnazjach. Nad działalnością czuwa nauczyciel-opiekun zatwierdzony przez dyrektora szkoły w porozumieniu z dyrektorem Caritas, natomiast nad formacją duchową – asystent kościelny, najczęściej katecheta. Celem Koła nie jest tylko „robienie akcji charytatywnych”, ale formowanie postawy chrześcijańskiej miłości, uwrażliwianie na cierpienie i potrzeby innych oraz uczenie praktycznego wypełniania przykazania miłości bliźniego w codziennym życiu szkolnym.
CZYTAJ DALEJ

W Caritas święta są codziennie

2025-12-22 15:40

Magdalena Lewandowska

Ks. Dariusz Amrogiwicz, dyrektor wrocławskiej Caritas i Błażej Krasoń, prezes Banku Żywności we Wrocławiu, opowiadali o pomaganiu ubogim nie tylko w święta.

Ks. Dariusz Amrogiwicz, dyrektor wrocławskiej Caritas i Błażej Krasoń, prezes Banku Żywności we Wrocławiu, opowiadali o pomaganiu ubogim nie tylko w święta.

Caritas Archidiecezji Wrocławskiej zaprosiła dziś do jadłodajni na ul. Słowiańską osoby samotne i ubogie.

25 osób to podopieczni Parafialnego Zespołu Caritas parafii św. Józefa Oblubieńca na wrocławskim Ołbinie. Jak podkreśla Paweł Trawka, rzecznik Caritas, to spotkanie lokalne, by być blisko ludzi tam, gdzie mieszkają. – Zdajemy sobie sprawę, że nie wszyscy chcą przychodzić na takie spotkania, większość woli po prostu zabrać paczkę do domu. Spotkanie wigilijne jest dla tych, którzy chcą wspólnie poświętować w wigilijnej atmosferze, z choinką, kolędami w bliskości z innymi – tłumaczy ks. Dariusz Amrogowicz, dyrektor Caritas Archidiecezji Wrocławskiej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję