Reklama

Jan Paweł II

Ostatni dzień konferencji - "Jan Paweł II zawsze wzywał do odważnej rozmowy o miłości"

Ku przyszłości z Janem Pawłem II” – to tytuł międzynarodowej konferencji moderowanej z Sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie i transmitowanej online. Podczas ostatniego dnia wydarzenia, głos zabrali m.in. patriarcha Lizbony Kard. Manuel Clemente, przewodniczący Konferencji Katolickiego Episkopatu Rosji abp. Paolo Pezzi, a także rektor Prymasowskiego Wyższego Seminarium Duchownego w Gnieźnie ks. dr Przemysław Kwiatkowski. Trzydniowe sympozjum zostało zorganizowane z okazji 100. rocznicy urodzin Karola Wojtyły.

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

© Wydawnictwo Biały Kruk/Adam Bujak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W swoim wystąpieniu patriarcha Lizbony Kard. Manuel Clemente podkreśli, że Jan Paweł II był bardzo ważną postacią, a jego życie to jedno wielkie przesłanie, aż do samej śmierci. - Jego życie było spotkaniem z sercem i z człowiekiem – powiedział.

W opinii duchownego każdy, kto miał okazję spotkać się z Ojcem Świętym mógł poczuć emanujący od niego entuzjazm. - Papież wiedział że miłość musi być ewangelizowana, tak aby człowiek mógł być sobą i realizować prawdę stworzenia – zaakcentował.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kard. Clemente wspominał, że Jan Paweł II zawsze wzywał do odważnej rozmowy o miłości. Miłości do dzieci do młodych, do starszych... Podkreślał, że godność każdego człowieka zawsze stała u podstaw jego zainteresowania. - Dla wolności, pokoju, sprawiedliwości i dbałości o naturę, wszystko co ludzkie czyli praca, kultura sport, miłość, edukacja.... wszystko powinno być oświecone i zaniesione w pełni do Jezusa Chrystusa – wyjaśnił.

Duchowny przypomniał, że Papież miał zawsze bardzo szczególną relację z Matką Boską. - Ta relacja pchnęła wiele osób do zbliżenia się do Maryi, do świeżego spojrzenia na nią i na Kościół. Rozwinęła się autentyczna fala nawróceń. Nauczanie tego wielkiego Papieża przyniosło wielkie owoce. Oby misja głoszenia Chrystusa nigdy się nie zatrzymała - podsumował.

Głos zabrał również przewodniczący Konferencji Katolickiego Episkopatu Rosji abp. Paolo Pezzi. Duchowny na wstępie podkreślił, że misje są prerogatywą ochrzczonych, dotyczącą nie tylko duchowieństwa ale i świeckich. Jan Paweł II zwracał na to uwagę m.in. w encyklice 'Redemptoris missio'.

- Istotna jest innowacja jaką Papież przyniósł do Kościoła. Innowacja oparta właśnie na wezwaniu do misyjności. Od samego początku genialne wydało mi się stwierdzenie Nowa Ewangelizacja. Nie chodzi o coś nowego, ale o odnowioną propozycję wydarzeń związanych ze zbawicielem dla każdego człowieka, wychodząc od tych, którzy już odpowiedzieli na Boże wezwanie – podkreślił.

Podziel się cytatem

Reklama

Arcybiskup wspomniał, że Jan Paweł II miał przekonanie, że o pewnych rzeczach mówi się zbyt rzadko, ponieważ wydają się one powszechnie znane. Natomiast w rzeczywistości okazuje się, że ludzie zapominają o kwestiach, które wydają się oczywiste. - Okazuje się, że Chrystus nie jest nam dobrze znany lub, że został przez nas zapomniany – wyjaśnił.

Reklama

Podczas trzydniowego sympozjum głos zabrali m.in. kard. Peter Erdö – prymas Węgier, patriarcha Lizbony – kard. Manuel Clemente, biograf Jana Pawła II – George Weigel oraz ks. prof. Piotr Mazurkiewicz z UKSW.

Reklama

Konferencja „Ku przyszłości z Janem Pawłem II” odbyła się z okazji 100. rocznicy urodzin Karola Wojtyły. Organizatorem wydarzenia było Duszpasterstwo Rodzin Archidiecezji Krakowskiej.

Podziel się cytatem

Sympozjum miało charakter online, a konferencje wygłosili prelegenci z różnych kontynentów. Każda sesja miała cztery wystąpienia. Pierwszy dzień poświęcony był antropologii, drugi rodzinie i społeczeństwu, trzeci natomiast życiu Kościoła i wiary.

2021-01-17 19:36

Ocena: +3 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Cantalamessa: odwagi, Janie Pawle II, Ja jestem z wami, mówi Pan

[ TEMATY ]

Watykan

św. Jan Paweł II

Cantalamessa

flickr.com

W słowach na pożegnanie Jezus wzywa uczniów do odwagi, bo to On zwyciężył świat i pozostanie z nimi każdego dnia, aż do końca. Kto tego nie rozumie, nie pojmuje też prawdziwej natury Kościoła – mówił w rozważaniu wielkopostnym kard. Raniero Cantalamessa. Zapewnił, że przy każdej kolejnej burzy, którą przechodzi Kościół, Jezus mówi to samo, co powiedział apostołom podczas sztormu na jeziorze: dlaczego się lękacie małej wiary, czyż nie jestem z wami, czyż mógłbym zatonąć w morzu Ja, Stworzyciel?

Papieski kaznodzieja przyznał, że niekiedy wciąż pokutuje deistyczna wizja Kościoła, w której Chrystus jest tylko u początków jako jego założyciel, ten który ustanawia sakramenty i hierarchię, a potem kieruje nim przez swego namiestnika jakby był nieobecny. Św. Paweł uczy nas tymczasem, że to Chrystus jest głową ciała, którym jest Kościół. I będzie tak na zawsze. On jest jedynym prawdziwym Panem Kościoła.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Norman Davies z Wykładem Mistrzowskim w Łodzi

2024-04-25 13:57

Archidiecezja Łódzka

W środę 8 maja br. o godz. 19:00 w auli Wyższego Seminarium Duchownego w Łodzi odbędzie się kolejne spotkanie z cyklu „Wykład Mistrzowski”. Tym razem – kard. Grzegorz Ryś – zaprosił do Łodzi Ivora Normana Richarda Daviesa.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję