Druga wielka, po prawosławnej, schizma w Kościele! Stosunki z
Rzymem zerwały, na szczęście nie w całości, kraje języka niemieckiego,
odpadły od jedności z Papieżem Anglia i cała Skandynawia, idee protestanckie
dostały się do Czech, Polski, Węgier, Francji...
Podobnie było w XVIII w. Zwłaszcza we Francji doszło do
niemal całkowitego zepchnięcia Kościoła na margines. Zalano kraj
antykatolickimi broszurami, rewolucyjne zwycięstwa dopełniły reszty.
Zamordowano setki duchownych, splądrowano kościoły i klasztory. W
1798 r. napoleoński generał Berthier zdobył Rzym. Ogłoszono, że z
tą chwilą przestaje istnieć Kościół katolicki. Papież Pius VI został
uwięziony.
Można by tych przykładów przytaczać wiele, aż do czasów
obecnych. Dziś także odnosi się wrażenie, że sytuacja jest krytyczna.
Zanikają uczucia religijne, dla wielu Europejczyków bycie katolikiem
lub protestantem jest tylko kwestią kultury i tradycji, a nie wiary.
Stąd jest to religijność nacechowana indywidualizmem, dbałością o "
własną skórę", dobrobyt i spokój.
Ta powszechna apostazja posiada swój biblijny znak. W Ewangelii
św. Łukasza wyraża go dramatyczne pytanie: "Czy jednak Syn Człowieczy
znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?" (Łk 18, 8).
Antykatolicki spisek
Masoneria jest organizacją tak owianą tajemnicą, że pisanie na
jej temat jest zawsze ryzykowne. Francuski historyk Luis J. Rogier,
jeden z autorów wydanej w Polsce 5-tomowej Historii Kościoła, twierdzi,
że zbytnią przesadą jest "uporczywe przekonanie o istnieniu wielkiego
antykatolickiego spisku, w którym XVIII-wieczna masoneria, przyjąwszy
sobie szatana za wodza, miałaby odgrywać czołową rolę w walce z Kościołem". Jeśli tak, co w takim razie sądzi o wypowiedzi wielkiego mistrza
Wielkiego Wschodu Francji, Jeana-Roberta Ragache, bywającego w Polsce,
który w 1990 r. powiedział: "Nie chciałbym, aby na Wschodzie marksizm
został zastąpiony przez katolicyzm. Należy powołać w krajach, gdzie
upadł komunizm, silną organizację masońską, która stanie na drodze
klerykalizacji".
Nie jest chyba przypadkiem, że w krajach wyzwolonych od
komunizmu rozgorzała w mediach bezwzględna walka z Kościołem. Ta
ogromna akcja dezinformacyjna jest aż nadto zgodna w swoich założeniach
z tezami masonerii, która proponuje człowiekowi szczęście bez Marksa
i bez Jezusa, bez doktryn politycznych, granic państwowych, bez zewnętrznego
lub wewnętrznego przymusu; życie w pełnej tolerancji dla tych, którzy
odrzucą moralność chrześcijańską.
Według amerykańskiego jezuity H. Grubera, który przeanalizował
treść wielu pism masońskich, podstawowe cele wolnomularstwa rysują
się następująco: "1. Zniszczyć całkowicie wpływ społeczny Kościoła
i religii w ogóle, już to przez otwarte prześladowanie, już to przez
tzw. rozdział Kościoła od państwa. 2. Zlaicyzować i zsekularyzować
całe życie, prywatne i publiczne, nade wszystko zaś nauczanie powszechne.
3. Rozwijać systematycznie u dzieci w szkołach wolność myśli i sumienia.
Chronić je, jak tylko możliwe, przed zgubnymi wpływami Kościoła lub
nawet przed wpływem ich własnych rodziców (...) W walce o odkatolicyzowanie
świata istotną rolę odgrywa niszczenie tradycyjnej moralności". (Za: A. de Lassus, Masoneria - intrygująca tajemniczość. Fulmen, Warszawa
1995).
Cytowany Arnaud de Lassus w książce Masoneria. Czyżby papierowy
tygrys? (Fulmen, Warszawa 1994) informuje, że we Francji działa obecnie
ok. 70 tys. masonów, w An-glii - 800 tys., w USA - 3 mln (za prezydentury
Reagana, który nie należał do tego kręgu, na 100 senatorów w amerykańskiej
Izbie Reprezentantów, 23 było wolnomularzami). Wielu uważa, że tak
jak kiedyś Liga Narodów, tak obecnie ONZ oraz Unia Europejska są
przykładami wspólnego działania wolnomularzy. Można jedynie stwierdzić,
że idea Stanów Zjednoczonych Europy czy Wspólnoty Europejskiej jest
zbieżna z celami masonerii. Chodzi o wywieranie wpływu na losy świata,
w efekcie - rządzenie światem.
Jakie są fundamenty ideowe stowarzyszenia? Według masonerii,
Wielki Budowniczy, Architekt Wszechświata (Bóg?), w którego trzeba
wierzyć, jest to istota nie zdefiniowana i pozwala się ją pojmować
indywidualnie. Można widzieć w nim byt abstrakcyjny, bóstwo, ale
równie dobrze niezwykłego człowieka dokonującego wynalazków i wielkich
dzieł; także naturę, los albo przypadek. Chrześcijańskie cnoty: wiara,
nadzieja i miłość, zostały zastąpione hasłami rewolucji francuskiej:
wolność - równość - braterstwo. Chodzi o wolność jako odmowę poddania
się wszelkiemu ładowi naturalnemu i nadprzyrodzonemu. Członkowie
lóż masońskich odrzucają Objawienie, metafizykę i Prawdę Absolutną.
Chcą "odkatolicyzować" świat, zbudować nowe społeczeństwo na zasadach
sprzecznych z Dekalogiem, w zupełnej wolności i bez dogmatów. Podważają
zaufanie do Kościoła, dążąc jednocześnie do pozbawienia go środków
materialnych. Kontestują wiarę i wszelką tradycję w sposób ustawiczny,
twierdząc np., że "być człowiekiem - to nie posiadać pewników", ponieważ
prawda nie jest nigdy osiągalna - nie istnieje ani na niebie, ani
na ziemi, a wszystko jest względne. Człowiek, który wierzy, nie jest
wolny, gdyż poddaje się pewnym określonym normom i przykazaniom,
a przecież tylko on sam jest kreatorem życia, punktem wyjścia każdej
myśli i rzeczy oraz swobodnym "budowniczym własnego losu". Nie może
być niczemu podporządkowany lub uznawać jakiegokolwiek autorytetu.
CDN.
Pomóż w rozwoju naszego portalu