Polska reprezentacja w piątek wieczorem zagra w Charkowie z Ukrainą w swoim przedostatnim meczu grupowym eliminacji do mundialu w Brazylii. Aby myśleć o awansie drużyna trenera Waldemara Fornalika musi to spotkanie wygrać.
Sztab szkoleniowy podczas przedmeczowej konferencji prasowej deklarował, że gra Ukraińców została poddana dokładnej analizie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Trener Fornalik podkreślił fakt, że żałuje, iż zabraknie na trybunach dopingu polskich kibiców, na których nasi reprezentanci zawsze mogli liczyć. Biało-czerwonych wspierać będzie z widowni biskup charkowsko-zaporoski Marian Buczek, grupa około 40 pracowników polskich przedstawicielstw dyplomatycznych, a także 50 kibiców oraz delegacja PZPN z prezesem Zbigniewem Bońkiem.
Mecz początkowo miał zostać rozegrany bez udziału publiczności z racji kar nałożonych na ukraińską federację przez FIFA. Sankcje - wymierzone za rasistowskie zachowania na stadionie we Lwowie - zostały jednak zawieszone, ale na tyle późno, że PZPN nie wznowił sprzedaży biletów.
Po ośmiu kolejkach liderem grupy H jest Anglia (16 punktów), przed Ukrainą (15), Czarnogórą (15) i Polską (13). Wszystkie te zespoły mają jeszcze szansę na awans do przyszłorocznych mistrzostw świata.