Reklama

Wybitny dyplomata i polityk o politycznym zaangażowaniu Papieża Jana Pawła II

Niedziela Ogólnopolska 51/1999

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W związku z wkraczaniem obecnego Pontyfikatu w trzydzieste już lata jego realizacji, poza ciągle pojawiającymi się większymi czy mniejszymi jego omówieniami w postaci artykułów prasowych, pojawiło się ostatnio na Zachodzie wiele pozycji książkowych, usiłujących podsumować dotychczasową działalność Ojca Świętego. Stanowią one swoisty odpowiednik drukowanej w odcinkach przez "Niedzielę" książki Czesława Ryszki pt. "Papież końca czasów" czy bogatej twórczości na ten wielki temat ks. Mieczysława Malińskiego. Trzy zagraniczne pozycje zasługują na szczególną uwagę. Pierwsza to świeżo wydana książka wybitnego myśliciela katolickiego Georga Weigla pt. "Witness to Hope - the biography of Pope John Paul II". Druga pozycja - poprzedzona przedmową ks. prof. dr. hab. Tadeusza Stycznia - nosi tytuł "Papież nieznany". Jest to tłumaczenie książki napisanej po angielsku przez nie żyjącego już dzisiaj Dony O´Briena. W niniejszej wypowiedzi chciałbym skupić uwagę na trzeciej pozycji książkowej. Jest to książka Jeana Bernarda Raimonda pt. "Jean Paul II - Un Pape au coeur de l´histoire" - "Jan Paweł II - Papież w sercu historii".

Klasyczny i wybitny dyplomata.

Książka ukazała się w tym roku w języku francuskim. Ze wszech miar zasługuje na polskie wydanie. Tym bardziej, że zawarte w niej spojrzenie na działalność Ojca Świętego Jana Pawła II, zwłaszcza dla polskiego czytelnika, posiada wyjątkową wymowę, i to ze względu na osobę jej autora, charakterystyczną perspektywę ujęcia działalności Ojca Świętego, a wreszcie ze względu na polski wątek.
Jean Bernard Raimond jest rasowym politykiem i dyplomatą. Obecnie zaangażowany politycznie jako deputowany do Zgromadzenia Narodowego, przez wiele poprzednich lat pełnił doniosłe funkcje dyplomatyczne, od godności ministra spraw zagranicznych Francji w latach 1986-88, aż po funkcję ambasadora Francji w takich państwach, jak: ZSRR, Maroko, Polska i Watykan. Szczególnie ważny i interesujący jest jego pobyt w Warszawie jako ambasadora Francji w latach 1980-85, a więc w latach przełomowych rewolucji solidarnościowej, ze stanem wojennym włącznie. Mógł więc de facto naocznie i czynnie śledzić wypadki, jakie rozgrywały się wtedy na polskiej scenie politycznej, a w konsekwencji niebawem w całym obozie komunistycznym. Czynił to jako wytrawny dyplomata, dysponując niejako z pierwszej ręki przesłankami do prawidłowej oceny aktualnej sytuacji i rysujących się perspektyw przyszłości.
Na szczególną uwagę zasługuje tu fakt, że dane na temat okresu najintensywniejszego kształtowania się nowego porządku w Polsce, jakim był rok 1983 i druga pielgrzymka Ojca Świętego do kraju, autor prezentuje jako wyjątki z osobistego dziennika, relacjonującego z dnia na dzień, a więc niejako na żywo, zachodzące wydarzenia i zaangażowanych w nie prominentnych przedstawicieli walczącej opozycji.
Doniosłe znaczenie z punktu widzenia specyfiki książki J. B. Raimonda miał okres, w którym pełnił on funkcję ambasadora przy Stolicy Apostolskiej w momencie upadku muru berlińskiego. Stwarzało to bowiem dla autora wysoce sprzyjające warunki do tego, żeby zdobyć miarodajne dane na temat specyficznej działalności Jana Pawła II, mającej stanowić treść przyszłej książki.

Reklama

Papież w meandrach historii i polityki.

"Książka pragnie ukazać jego (Papieża - dop.S. N.) działalność międzynarodową, pozostawiając świadomie w cieniu cały jej wymiar niepolityczny"
(s. 17). Oto lapidarnie wyrażony cel i zamierzenie oryginalnej pozycji. Polityk i zawodowy dyplomata pragnie zająć się wyraźnie politycznym wymiarem działalności Papieża Jana Pawła II i podjąć próbę ukazania jej osiągnięć, ale i niepowodzeń.
Oczywiście, z działalności papieskiej, nawet tej posiadającej wyraźne zabarwienie polityczne, niemożliwą jest rzeczą wyłączyć pierwiastki religijne, etyczne. Autor jest w pełni świadom, że Jan Paweł II nie znalazł się na tronie Piotrowym w wyniku przypadkowo układających się kolein jego życia. Wie on aż nadto dobrze, że drogi tego życia były reżyserowane przez Opatrzność od najmłodszych lat Karola Wojtyły, tworząc w sumie "osobowość wyjątkową... nasyconą prostotą, prawością, zwartą intelektualnie i duchowo" (s. 12). Choć, jak powiedzieliśmy, przedmiotem uwagi J. B. Raimonda jest działalność polityczna Jana Pawła II, to przecież autor wie, że ostatecznymi korzeniami tej działalności są wolność i prawda, czemu poświęcona jest pierwsza część książki (s. 42-62), a kanwą, na której to ukazuje, są dwa ważne wystąpienia papieskie, a mianowicie słynne
przemówienie Papieża w UNESCO w ramach pielgrzymki do Francji (1980) oraz przemówienie w Parlamencie Europejskim w Strasburgu (1988). Widziane oczyma polityka, przemówienia te miały przede wszystkim tonację polityczną, ale de facto głęboko zakotwiczone były religijnie i filozoficznie, z wyraźnymi, to prawda, odniesieniami politycznymi. Podsumuje to autor ostatecznie w lapidarnym zdaniu, zdecydowanie afirmując tę głęboką więź zaangażowania politycznego Jana Pawła II z założeniami metafizycznymi: "... generalna strategia Jana Pawła II w odniesieniu do dzisiejszego świata opiera się na obronie praw ludzkich, na wolności jednostki i narodów oraz na szacunku dla prawdy" (s. 62).
Bardzo cenna, choć w niektórych szczegółach nieco jednostronna i nieprecyzyjna w pisowni polskich nazwisk, jest część książki zatytułowana Od Karola Wojtyły do Jana Pawła II - czyli od filozofii do papiestwa (s. 65-111). Jak ukazuje wymowny tytuł, usiłuje ona na kanwie biografii Jana Pawła II ukazać proces kształtowania się zasad, jakimi kierować się będzie Papież w swoim zaangażowaniu politycznym.

Papież w gąszczu światowej polityki i w losach swojego Narodu.

Najważniejsza część książki J. B. Raimonda zatytułowana jest wymownie: Bilans działalności Jana Pawła II (s. 123). Formalnie dzieli się ona na inicjatywy polityczne skuteczne (zatytułowane oryginalnie: Le propheMte armeM) oraz chwilowo nieskuteczne (Le propheMte deMsarmeM). Mając na uwadze ograniczone rozmiary niniejszej wypowiedzi, skoncentrujmy się na ogólnikowym zasygnalizowaniu tych skutecznych już, ale i tych dotąd nie w pełni udanych inicjatyw Jana Pawła II w różnych zakątkach świata, a bardziej szczegółowo omówmy rolę Ojca Świętego w procesie przywrócenia niepodległości jego Ojczyźnie, Polsce. Autor jest rzeczywiście w wyjątkowy sposób predestynowany do miarodajnej relacji na temat roli, jaką w tych przełomowych wydarzeniach odegrał Jan Paweł II. Jak już wspomniano, w najbardziej dramatycznym etapie rewolucji solidarnościowej, jaką był stan wojenny, był ambasadorem Francji w Warszawie. Pozwoliło mu to niejako z bezpośredniej odległości obserwować zachodzące w tym zakresie wydarzenia i zaangażowane w nie postacie z jednej i drugiej strony barykady. Stwarza to okazję do nowego spojrzenia na dzieje tego doniosłego okresu odzyskiwania niezależności przez Polskę i związane z tym konsekwencje we współczesnej Europie.
I tak, za wyjątkowo udane uważa autor zabiegi Ojca Świętego w przywróceniu pokoju w części Bałkanów odłączonej od Serbii, związane z powstaniem Słowenii, Chorwacji oraz Bośni i Hercegowiny. Symbolem swoistego zatroskania Papieża z powodu wojny na Bałkanach w ogóle, a w Bośni i Hercegowinie w szczególności, było najpierw jego żarliwe pragnienie odwiedzenia Sarajewa, a następnie faktyczny do niego przyjazd 12 sierpnia 1997 r. Był to niejako finał intensywnego zaangażowania Stolicy Apostolskiej w uregulowanie spraw bałkańskich, z wyjątkiem oczywiście do dzisiaj otwartej sprawy Serbii, a właściwie Slobodana Miloszewicia - głównej sprężyny zamieszania na Bałkanach po rozpadzie Jugosławii. Przejrzysty obraz zaangażowania Ojca Świętego i Stolicy Apostolskiej daje J. B. Raimond na stronach 176-187.
Jako sukces polityczny Jana Pawła II uważa autor ponadto zaraz na początku Pontyfikatu podjętą papieską podróż do Meksyku (już w roku 1979) i konfrontację z teologią wyzwolenia, jak i późniejsze uregulowania stosunków z Izraelem, a wreszcie podróż na Kubę, która - jak mówi - "była ogromnym sukcesem" (s. 200). Zastanawia natomiast, że autor nie wspomina o politycznych konsekwencjach wizyty Jana Pawła II na wyspie San Domingo, Filipinach i w Nikaragui. Podróże do tych krajów przyczyniły się do ich demokratyzacji, o którą Papież upominał się w swych pielgrzymkach.
Na liście podróży i spraw, których nie udało się zrealizować po myśli Papieża, znalazły się: sprawa Libanu, wojna w Zatoce Perskiej, zamknięte na głucho Chiny i - o dziwo - Afryka, tylekroć razy odwiedzana przez Papieża i niewątpliwie bliska jego sercu. I, niestety, pogląd J. B. Raimonda wydaje się być usprawiedliwiony, gdyż mimo wielokrotnych nawoływań do pojednania, tolerancji i wzajemnej otwartości kontynent afrykański pozostaje ciągle terenem destabilizacji, rasowych animozji, międzynarodowych intryg i ciągłej rywalizacji między chrześcijaństwem a islamem.
Na tym tle bezsilności papieskiej działalności trzeba wrócić do sprawy, którą J. B. Raimond wysuwa na czoło tej listy wyjątkowych sukcesów, jakimi zostały uwieńczone pielgrzymki do Polski. Wiadomo, że ta skuteczność pozostawała w ścisłym związku z "wybijaniem się" Polski na niepodległość.
Powszechnie wiadomo, że władze komunistyczne i w Polsce, i w rosyjskiej centrali na wybór polskiego Papieża zareagowały głębokim niepokojem, jeżeli nie paniką. J. B. Raimond notuje w tym względzie charakterystyczne słowa Gierka na wieść o wyborze Polaka na tron Piotrowy: "to wielki dzień dla Polski, a dla nas ogromne trudności" (s. 13), a następnie Breżniewa, który wyrażając ostatecznie zgodę na pierwszą papieską pielgrzymkę, zapowiedział Gierkowi, że będzie ona miała "zgubne konsekwencje" (s. 128), oczywiście - dla panującego w Polsce komunizmu. Nie domyślał się chyba, że te skutki na dłuższą metę, w efekcie zwłaszcza drugiej pielgrzymki, przyczynią się do katastrofy komunizmu w ogóle, przynajmniej w skali Europy. Zasługą francuskiego polityka i dyplomaty - wskutek szczęśliwych dla niego okoliczności (ambasador w Polsce, a potem w Moskwie) w tych najbardziej gorących dniach kruszenia się "imperium zła" - jest to, że proces ten miał okazję obserwować niejako z dnia na dzień i tak go opisuje w swojej książce. Przerażenie całego obozu komunistycznego (s. 128), bulwersujący przebieg pierwszej pielgrzymki, "rzucający wyzwanie systemowi, który sprowadził Naród do stanu niewolnictwa" (s. 129), sowieckie zabiegi zahamowania postępującego rozkładu systemu komunistycznego (s. 130), przegrupowania w kręgach polskiej opozycji (s. 132-133), rola Kardynała Wyszyńskiego (s. 131), nieporadne próby zahamowania procesu narodowej kontestacji przez polski reżim, przygotowania do stanu wojennego i sam jego dramatyczny przebieg (s. 132-136), a wreszcie druga pielgrzymka relacjonowana na wspomnianych już kartach osobistego pamiętnika (s. 137-149). A potem autor wprowadza na scenę M. Gorbaczowa z definitywnym skutkiem jego działalności, jakim był rozpad sowieckiego imperium, i rola, jaką w tym odegrał Jan Paweł II. "Nic z tego - powiedział Gorbaczow w roku 1992 - co rozegrało się w Europie Wschodniej w ciągu ostatnich lat, nie byłoby możliwe bez udziału (la preMsence) Papieża, bez ogromnej roli - nawet politycznej - jaką odegrał na scenie międzynarodowej" (s. 153).
Przedstawiona próba zasygnalizowania specyficznego spojrzenia oryginalnej i wyjątkowej rangi autora jest właściwie tylko nieporadnym szkicem do portretu Jana Pawła II, jaki maluje J. B. Raimond po dwudziestu latach tego Pontyfikatu. Autor pominął milczeniem wiele wątków doniosłych, podkreślanych przez biografów. Ale z dużym naciskiem uwypukla wątek szczególnej i dalekosiężnej troski Kardynała Sapiehy o tego zauważonego w Wadowicach "młodego człowieka spod Tatr" oraz roli Jana Pawła II w przetasowywaniu się dziejów współczesnej Europy i świata. Wątkiem wiodącym tej arcyciekawej książki jest głęboka fascynacja tego wybitnego polityka osobą Jana Pawła II w aspekcie właśnie zaangażowania Papieża w politykę. Swoistego rodzaju proklamacją tej fascynacji jest to, co zawarte jest w wymownie zatytułowanym wstępie: Pierwszy Papież-Słowianin w historii (s. 13). A oto słowa-klucze do książki Jan Paweł II - Papież w sercu historii: ""On jest wszędzie". To - jak napisze biograf amerykański - "człowiek stulecia". Niełatwo dostrzec to jasno, ponieważ człowiek ten nie jest mężem stanu jak inni. Nie posiada dywizji - powiedziałby Stalin. On przemawia, On się modli, On podróżuje, mobilizuje tłumy..."
(s. 21). A więc jest to mąż stanu! - miałoby się ochotę powiedzieć po przeczytaniu tej niezwykłej książki, napisanej przez nie byle jakiego eksperta, bo wyjątkowej miary dyplomatę i polityka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

1999-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dziś uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski

[ TEMATY ]

Matka Boża

3 Maja

Krzysztof Świertok

Kościół katolicki w Polsce 3 maja obchodzi uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Uroczystość ta została ustanowiona przez Kościół na prośbę biskupów polskich po odzyskaniu niepodległości po I wojnie światowej.

Nawiązuje do istotnych faktów z historii Polski - ślubów lwowskich króla Jana Kazimierza, zawierzenia Polski Matce Bożej na Jasnej Górze przez prymasa Wyszyńskiego oraz nowego Aktu Zawierzenia Narodu Polskiego Matce Bożej, którego dokonał obecny przewodniczący KEP z okazji 1050-lecia chrztu Polski - abp Stanisław Gądecki.

CZYTAJ DALEJ

Czym się zajmuje Komisja Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE)?

2024-05-02 19:53

[ TEMATY ]

Unia Europejska

COMECE

pixabay.com

Rozszerzanie Unii Europejskiej, protesty rolników, aborcja, migracja i prawo azylowe, kryzys energetyczny, wojna w Ukrainie i na Bliskim Wchodzie, wolność religijna, pandemia COVID-19 i odbudowa po niej - to niektóre ze spraw, którymi w ostatnim czasie zajmowała się Komisja Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE).

Zasadniczym celem tego forum współpracy konferencji biskupich państw członkowskich UE jest przedstawianie w strukturach UE głosu Kościoła katolickiego na aktualne tematy, którymi się one akurat zajmują. Komisja nieustannie przypomina też o duchowym wymiarze jednoczącej się Europy, który był istotny dla jej katolickich ojców-założycieli: Roberta Schumana, Alcide De Gasperiego i Konrada Adenauera.

CZYTAJ DALEJ

Generał Zakonu Paulinów: aby troska o życie i jego poszanowanie zwyciężyła nad obleczonym w nowoczesność zachwytem śmiercią

2024-05-03 12:11

Jasna Góra/Facebook

O wielkiej duchowej spuściźnie Polaków naznaczonej aktami zawierzenia Maryi, które wciąż powinny być codziennym rachunkiem sumienia, tak poszczególnego człowieka jak i całego narodu - przypomniał na rozpoczęcie głównych uroczystości odpustowych ku czci Królowej Polski na Jasnej Górze przełożony generalny Zakonu Paulinów. O. Arnold Chrapkowski apelował, aby troska o życie i jego poszanowanie zwyciężyła nad obleczonym w nowoczesność zachwytem śmiercią. Sumę odpustową z udziałem przedstawicieli Episkopatu Polski i tysięcy wiernych celebruje abp Tadeusz Wojda, przewodniczący KEP.

O. Arnold Chrapkowski zauważył, że uroczystość Najświętszej Maryi Panny, 3 maja, jest szczególnym czasem, by na nowo „Bożej Rodzicielce zawierzyć Polskę, naszą najdroższą Ojczyznę”, przynosząc Jej bogactwo historii, przeżywane troski codzienności i nadzieję na przyszłości.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję