Nawiązując do słów papieża-Polaka, Ojciec Święty zachęcił w liście, aby młodzież patrzyła na „Jezusa głębią waszych serc i umysłów”. Napisał też, że „On jest waszym nieodłącznym przyjacielem”.
Papież Franciszek przytoczył też inne słowa św. Jana Pawła II, że „mocna wiara, z której rodzi się nadzieja, cnota tak bardzo dziś potrzebna, uwalnia człowieka od lęku i daje mu siłę duchową do przetrwania wszystkich burz życiowych”.
- Niech powyższa zachęta realizuje się w życiu ludzi młodych i ich rodzinach. Na codzienny trud przekraczania siebie w duchu Ewangelii Jezusa Chrystusa Ojciec Święty, wdzięczny za dar modlitwy w intencjach Jego posługi Kościołowi powszechnemu, Waszej Ekscelencji i wszystkim uczestnikom XX Pielgrzymki Rodziny Szkół Jana Pawła II z serca udziela Apostolskiego Błogosławieństwa – czytamy na koniec listu.
W 2020 roku setne urodziny patrona społeczności stały się impulsem do różnorodnego upamiętniania postaci, nauczania i dziedzictwa Jana Pawła II. Przez cały rok cała społeczność włącza się w liczne inicjatywy, wśród których był m.in. “Dar na 100”, czyli tworzenie „pomnika z serc i umysłów” budowanego z działań modlitewnych i charytatywnych, naukowych i artystycznych, edukacyjnych i wychowawczych.
W Polsce i na świecie jest już prawie ponad tysiąc placówek oświatowych, których patronem jest papież-Polak. Idea integracji społeczności szkolnych, które za patrona obrały sobie Jana Pawła II zrodziła się w październiku 1998 roku w Zespole Szkół Integracyjnych w Radomiu. Uczniowie i nauczyciele należący do rodziny zobowiązani są m. in. do realizowania w życiu nauczania papieskiego.
Modlitwa św. Tomasza z Akwinu
Panie, Ty wiesz lepiej, aniżeli ja sam, że się starzeję i pewnego dnia będę stary. Zachowaj mnie od zgubnego nawyku: mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek. Uczyń mnie poważnym, lecz nie ponurym. Czynnym lecz nienarzucającym się. Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości, jakie posiadam, ale Ty, Panie, wiesz, że chciałbym zachować do końca kilku przyjaciół.
Wyzwól mój umysł od niekończącego się brnięcia w szczegóły i dodaj mi skrzydeł, bym w lot przechodził do rzeczy. Zamknij mi usta w przedmiocie mych niedomagań i cierpień - w miarę jak ich przybywa, a chęć ich wyliczania staje się z upływem lat coraz słodsza. Nie proszę o łaskę rozkoszowania się opowieściami o cudzych cierpieniach, ale daj mi cierpliwość wysłuchania ich.
Nie śmiem Cię prosić o lepszą pamięć, ale proszę o większą pokorę i mniej niezachwianą pewność, gdy moje wspomnienia wydają się sprzeczne z cudzymi. Użycz mi chwalebnego poczucia, że czasem mogę się mylić. Zachowaj mnie miłym dla ludzi, choć z niektórymi z nich doprawdy trudno wytrzymać. Nie chcę być święty, ale zgryźliwi starcy to jedno ze szczytowych osiągnięć szatana. Daj mi zdolność dostrzegania dobrych rzeczy w nieoczekiwanych miejscach i niespodziewanych zalet w ludziach. Daj mi, Panie, łaskę mówienia im o tym...
CZYTAJ DALEJ
Kościół będzie miał nową świętą i sześciu błogosławionych męczenników
Papież Franciszek przyjął na prywatnej audiencji kard. Marcello Semeraro, prefekta Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych i zezwolił na promulgację dekretów uznających cud za wstawiennictwem bł. Vincenzy Marii Poloni, założycielki Instytutu Sióstr Miłosierdzia, oraz męczeństwo pięciu Braci Mniejszych, zamordowanych w 1597 r. w USA, i marysty Lycarione Maya, zamordowanego w 1909 r. w Barcelonie.
Dekret dotyczący cudu otwiera drogę do kanonizacji bł. Vincenzy Marii Poloni. Przyszła święta urodziła się w 1802 r. w Weronie, gdzie dorastała w rodzinie, w której żywa była wiara chrześcijańska i silne zaangażowanie w dzieła miłosierdzia, w których przodował jej ojciec. Od najmłodszych lat pomagała mu w jego działalności charytatywnej i dzięki temu spotkała bł. ks. Johannesa Heinricha Karla Steeba, którego osobowość i czyny wywarły na nią wielki wpływ. Pochodził on z niemieckiej rodziny luterańskiej, a po nawróceniu się na katolicyzm przyjął święcenia i gorliwie służył ludziom zwłaszcza w dziedzinie charytatywnej. I to właśnie ks. Steeb, widząc przez lata wielką gorliwość dziewczyny w posługiwaniu osobom chorym i w podeszłym wieku, doradził jej założenie zgromadzenia zakonnego, które zajmowałoby się opieką nad ubogimi i potrzebującymi. Tak powstał Instytut Sióstr Miłosierdzia. Siostra Vincenza zmarła w swym rodzinnym mieście w 1855 r. Tam też w 2008 roku miała miejsce jej beatyfikacja.
CZYTAJ DALEJ