Po raz drugi na podium TCS znalazło się dwóch Polaków. W edycji 2016/17 triumfował Stoch, a drugi był Piotr Żyła, którego tym razem sklasyfikowano na piątym miejscu. Szósty w tej prestiżowej imprezie był Andrzej Stękała.(PAP)
Reklama
Kamil Stoch po raz trzeci w karierze wygrał Turniej Czterech Skoczni. Tylko dwóch zawodników w historii może się pochwalić większą liczbą statuetek Złotego Orła za zwycięstwo w tej imprezie - pięć wywalczył Fin Janne Ahonen, a cztery Niemiec Jens Weissflog.
PAP
Również trzy końcowe sukcesy w tej prestiżowej imprezie odnieśli Norweg Bjoern Wirkola i Niemiec Helmut Recknagel.
Wcześniej Stoch wygrał TCS w sezonach 2016/17 i 2017/18. Imponujący był drugi z tych triumfów. Wówczas, jako drugi skoczek w historii po Niemcu Svenie Hannawaldzie, wygrał wszystkie cztery konkursy składające się na TCS.
Z Polaków triumfować w TCS udało się jeszcze Adamowi Małyszowi (2000/01) i Dawidowi Kubackiemu (2019/20).
"Mnóstwo emocji, myśli, wszystko się gotuje w głowie i w całym ciele. Po lądowaniu poczułem ulgę, wielką radość, wielką ekscytację, bo naprawdę dzisiaj te skoki były niesamowite. Każdy, co do jednego, był super, każdy sprawiał mi mnóstwo radości. W powietrzu celebrowałem każdą sekundę. Powiem tak, może nieskromnie: jestem z siebie dumny" - przyznał tuż po konkursie Stoch na antenie Eurosportu.
"Super turniej, bardzo dziękuję całemu sztabowi, całej drużynie. Jako drużyna byliśmy naprawdę niesamowici, nie do zatrzymania. To, ile pracy trenerzy włożyli przez cały ten turniej, było niesamowite. Cieszę się, że mogliśmy to wykorzystać jako zawodnicy i zrobić swoje" - podkreślił Stoch.
PAP