Te słowa z Modlitwy Pańskiej wypowiadamy często jednym tchem.
Mało jest przy tym refleksji w postaci rachunku sumienia, brakuje
choćby tego prostego pytania: Czy modlę się, by Bóg tak przebaczył
lub nie przebaczył mnie, jak ja bliźniemu przebaczam lub nie przebaczam...?
Biedni bylibyśmy, gdyby Bóg brał "dosłownie" tę naszą próbę! Bo taki
sens mają słowa, wypowiedziane przez króla z przypowieści: "Darowałem
ci cały ten dług, ponieważ mnie prosiłeś. Czyż więc i ty nie powinieneś
był ulitować się nad swym współsługą...?"
Ten skrót myślowy "jako i my" to jeszcze niezupełna prawda,
bo pierwsze jest nie moje przebaczenie bliźniemu, by sobie zasłużyć
na Boże przebaczenie, lecz pierwszy jest zawsze Bóg, który przebacza.
I On tym okazanym nam miłosierdziem wzywa do przebaczenia innym.
W piątym Jezusowym błogosławieństwie: "Błogosławieni miłosierni,
albowiem oni miłosierdzia dostąpią" na pierwszym miejscu jest ludzkie
miłosierdzie, okazywane innym, dawane ludziom przez ludzi. Ale w
przypowieści dzisiejszej pierwszy jest król, który darowuje ogromny
dług. Wszyscy egzegeci podkreślają, że owe 10 tysięcy talentów to
była suma niewyobrażalna. Jest to odpowiednik, jak podają niemieccy
egzegeci, ok. 42 mln marek, czyli ponad 80 mln naszych nowych złotych.
To jest słaby obraz naszych przewinień wobec Boga.
Przed przypowieścią o nielitościwym dłużniku jest pytanie
Piotra, ile razy ma przebaczać bratu. I Apostoł wymienia przykładowo
liczbę "aż 7"! To także dużo. Jezus mógł odpowiedzieć: Zawsze! Ale
On wymienia liczbę 77, która w tej sytuacji oznaczała: Zawsze! Zresztą
samo życie często stawia nas przed podobnymi wymaganiami. Np. żona
i mąż - czy w ciągu jednego dnia nie muszą czasem wybaczyć sobie
więcej niż 7 razy?... Jest takie święte miejsce, gdzie Bóg nam przebacza
nie 7, nie 77 razy, lecz zawsze. To sakrament pokuty. Trzeba sobie
to miejsce, czyli konfesjonał, przypomnieć, gdy trudno nam komuś
aż 7 razy przebaczyć...
Dziś w pierwszym czytaniu z Księgi Syracha widzimy obraz
miłosierdzia Bożego bardzo podobny do tego z Ewangelii. Często ludzkie
nieprzebaczenie ma charakter zemsty. I znów obrazowo mówi prorok: "
Tego, który się mści, spotka zemsta od Pana". W naszej społeczności,
także chrześcijańskiej, jest wiele tych przeciwieństw, pełnych niechęci:
biedni i bogaci, starzy i młodzi, ci z lewicy i ci z prawicy, biali
i kolorowi... Nie załatwi się tych problemów dyskusją. Syrach przestrzega
nas przed niezapominaniem urazy. Zarówno podtrzymywanie w sobie gniewu,
jak i jego wyrażanie jest jednoznacznie oceniane jako grzeszne. Łatwo
ulegamy pokusie, że mamy takie samo prawo do odwetu, jak władza publiczna
w sądzie. Dlatego mędrzec Pański każe odpłatę zostawić Panu (por.
Ps 94, 1). Gniewający się jest jak chory, który oczekuje wyleczenia
przez życzenie drugiemu człowiekowi choroby. Podobnie jest wobec
Boga: odmawiać bliźniemu wybaczenia, a samemu o miłosierdzie Boże
prosić. Wzruszający jest ten fakt, że Syrach - przedstawiciel Starego
Testamentu wznosi się w swoich postulatach do ducha Jezusowej Ewangelii.
Kiedy odmawiamy w Ojcze nasz te trzy słowa: "jako i my",
zatrzymajmy się choć czasem przez chwilę, by pomyśleć, do czego mnie
te słowa zobowiązują.
Pomóż w rozwoju naszego portalu