Nadszedł koniec wakacji a z nim czas na podsumowania. Wakacje dla każdego ucznia są czasem wolnym od zajęć lekcyjnych. Wielu odczytuje ten czas, jako wolność od wszystkiego, całkowitą swobodę i błogość życia. Wielu uczniów zamienia wtedy książki i zeszyty na komputery i gry. Potrafią od rana do nocy siedzieć w wirtualnym internetowym świecie. Wielu zapomina, że nie ma wakacji od bycia dzieckiem Bożym. Dla chrześcijanina nie może być też wakacji od modlitwy. Nie można komputera uczynić bożkiem, któremu oddaje się cześć nawet kilkanaście godzin dziennie. Niestety, smutkiem napawa postawa wielu rodziców, nie do końca uświadomionych co jest dobre dla ich dzieci, i w co trzeba inwestować dla dobrej przyszłości dziecka.
Mamy na szczęście również ogromnie dużo dzieci i młodzieży ambitnej. Mamy wielu rodziców, którzy rozumieją potrzebę właściwego rozwoju dziecka w gronie rówieśników, obcujących z pięknem przyrody, poszerzających swoje horyzonty myślowe i chcących pogłębiać swoją wiarę. Mamy wielu pedagogów, wychowawców i katechetów, którzy kosztem swojego wolnego czasu potrafią się poświęcić dla dobra wychowanków.
Szkoła i Kościół oferują co roku wiele form kreatywnego spędzenia wakacji. Dla oazowicza wakacje są początkiem kolejnego roku formacji i duchowego wzrastania.
Oazowa oferta
Reklama
Ciekawą okazała się oferta Ruchu Światło-Życie, skierowana praktycznie dla każdego, bez względu na wiek. Dla uczniów (nawet klasy IV) są organizowane turnusy Oazy Dzieci Bożych (ODB). W wyjątkowych sytuacjach na turnusach ODB można spotkać też młodsze dzieci. W tym roku w rekolekcjach w Niemienicach uczestniczyła Karolinka Rzeszut z Woli Baranowskiej, która ukończyła dopiero I klasę szkoły podstawowej. Dla nieco starszych przygotowano Oazy Nowej Drogi (OND). Młodzież gimnazjalna oraz uczniowie szkół średnich mogli brać udział w Oazie Nowego Życia (ONŻ), podzielonej na trzy stopnie. Były organizowane również wakacje dla studentów i młodzieży pracującej. Gałąź rodzinna Ruchu Światło-Życie przygotowała turnusy dla rodzin.
Jednak oaza to nie tylko wypoczynek, to raczej pewien styl życia. Każde rekolekcje wakacyjne to wspólnie spędzone 17 dni. System ten wymyślił i opracował założyciel Ruchu Światło-Życie - sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Początek turnusów
Dla organizatorów oaza zaczyna się już w wakacje roku poprzedniego. Chodzi o przygotowanie materiałów, ośrodki i kadrę. Dla moderatorów i animatorów momentem ważnym przed wyjazdem jest Dzień Rozesłania. Wtedy wychowawcy spotykają się ze sobą, aby uzgodnić plan działania. Często zespół wychowawczy spotyka się dzień lub dwa wcześniej, aby modlitwą wesprzeć swoje wakacyjne działanie. Jest to bezpośrednia faza przygotowania turnusu.
Jedność w różnorodności
Każdy turnus wakacyjny jest inny. Różnorodność tworzą wychowawcy i wychowankowie. Różny jest również program dostosowany do poszczególnych kategorii wiekowych i kolejnych stopni. Oazowicz, który wiele razy jedzie na wakacyjną oazę, za każdym razem inaczej przeżywa pobyt. Wyrazem jedności jest również Dzień Wspólnoty, na którym spotykają się wszystkie turnusy. Aby jeszcze bardziej podkreślić jedność oazy z Kościołem i Jego hierarchią w spotkaniu uczestniczy Ksiądz Biskup.
Agape
Elementem łączącym program oazowy jest też wspólne świętowanie w ostatnim dniu rekolekcji. Tę radość, wynikającą z odkrycia Bożego działania w nas, nazywamy Agape. Wszyscy w tym dniu się radują, chcą pokazać czego Bóg w nich dokonał. Dlatego nie może się to przerodzić tylko w zwykłe „hulanki”. Wszyscy bawią się razem i nikt nie powinien się z tej wspólnoty wyłamywać. - Bez jednej osoby w tej wspólnocie ta oaza nie byłaby już taka sama jak jest - podkreśla an. Kasia Łatka z Sandomierza. - Nie może braknąć życzliwości, aby nikt nie czuł się samotny.
Tegoroczne wakacje
W pierwszej turze odbyły się: oaza dzieci Bożych w Niemienicach, III° oazy Nowej Drogi w Olchowej i Wisłoku, I° oazy Nowego życia w Bóbrce i Ropience oraz II° oazy Nowego Życia w Skorodnem. W tych samych miejscach oazy odbywały się w drugim turnusie oraz dodatkowo III° oazy Nowego Życia w Sandomierzu. Ponadto rodziny działające w Domowym Kościele, gałęzi rodzinnej Ruchu Światło-Życie, odbywały swoje rekolekcje w Uhercach Mineralnych.