Wieczór transmitowany z kameralnego kościoła pw. Świętych Piotra i Pawła na Ostrowie Tumskim prowadził Stanisław Michał Rybarczyk. – Postanowiliśmy z ks. prof. Włodzimierzem Wołyńcem, aby te grudniowe Wieczory Tumskie skierować specjalnie w stronę Wrocławia i Dolnoślązaków, prezentując gwiazdy i perełki wrocławskie, albowiem gośćmi dzisiejszego wieczoru są prof. Jan Miodek, którego przedstawiać nie trzeba, a w drugiej części sławny zespół Spirituals Singers Band – mówił Stanisław Rybarczyk.
– Żałuję, że nie mogę być w kościółku Piotra i Pawła, bo łączą mnie z tym miejscem niezwykłe przeżycia natury intelektualnej. W latach 60., kiedy studiowałem, moja generacja tłumnie nawiedzała ten kościółek w każdy wtorek, bo głosił tam wykłady z historii filozofii legendarny kaznodzieja wrocławski ks. prof. Julian Michalec – podzielił się wspomnieniami prof. Jan Miodek.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
W wykładzie zapoznaliśmy się z etymologią terminów świątecznych, począwszy od Adwentu aż po Nowy Rok. – Skończył się Adwent, była Wigilia, podzieliliśmy się opłatkiem i zaczął się czas kolęd, czas Bożego Narodzenia. Tak wypunktowałem te wszystkie rzeczowniki, nazwy świąt, byśmy sobie przy okazji powiedzieli, że wszystkie one przyszły do nas z języka łacińskiego. Adwent – łac. adventus, przyjść; Wigilia – łacińskie czuwanie; kolęda, z łacińskiego, miała pierwotne znaczenie: pierwszy dzień miesiąca. Oczywiście, do tej samej rodziny rzeczownikowej należy kalendarz – tłumaczył prof. Jan Miodek. – Chciałbym, aby przy tej okazji Państwo zapamiętali, że to jest ta najbardziej typowa droga prawie wszystkich terminów kręgu chrześcijańskiego – mówił.
– Boże Narodzenie przez wieki zwano godami. Kto zna język rosyjski, ten wie, że „god” po rosyjsku to tyle, co 12 miesięcy. Natomiast w naszym języku to słowo w liczbie mnogiej „gody” wyewoluowało znaczeniowo w stronę czasu uroczystego. Stąd w starych tekstach Pisma Świętego Chrystus uczestniczy nie w weselu w Kanie Galilejskiej, tylko w godach. Cud przemiany wody w wino wydarzył się na godach w Kanie Galilejskiej. Gody obchodzą pary małżeńskie – srebrne, złote, diamentowe. Ktoś się godnie zachowuje, jest godny czegoś. Dlatego ten radosny czas zwano na początek godami. I to określenie godów rozciągało się, szło ku nowemu rokowi, to był ten czas godów. Stosunkowo niedawno gody zostały w języku zastąpione dwuelementowym określeniem „Boże Narodzenie” – wyjaśniał prof. Jan Miodek. Podkreślił też znaczenie gwar śląskich, które gody jako Boże Narodzenie podtrzymują. Wspomniał swojego studenta Romana Kołakowskiego, który skomponował pieśń ze słowami: „Gdy Boże Narodzenie godami zwano”.
Reklama
Ciekawą częścią wykładu było również wyjaśnienie tekstu kilku polskich kolęd, do których wkradły się śpiewane błędy językowe, m.in. kolędy „Bóg się rodzi”, gdzie ziemianin to mieszkaniec ziemi. – W najpiękniejszej muzycznie polskiej kolędzie, i chyba najbardziej znanej na świecie, „Lulajże Jezuniu” należy śpiewać: „A Ty Go, Matulu w płaczu utulaj”. Nie „z płaczu utulaj” – tłumaczył Pan Profesor i przeszedł do wywodu etymologicznego związanego z formułą życzenia „Do siego roku!”, odrzucając jego kojarzenie z imieniem Dorota, Dosia. – Trzeba w tej formule napisać trzy oddzielne wyrazy, ale nie silić się na nienaturalne rozłączanie tych wyrazów w mowie – mówił prof. Jan Miodek.
W części muzycznej udaliśmy się w podróż po całym świecie. Wybrzmiały kolędy: „Bóg się rodzi”. „Anioł pasterzom mówił”, „Mizerna cicha”, „Lulajże Jezuniu”; prawosławna kolęda „Adamie, ciesz się”; „Stille Nacht! Heilige Nacht”; kolędy angielskie, włoskie („Adeste Fideles”), francuskie („Mały św. Mikołaju”), argentyńskie (o Trzech Magach). Każda z kolęd śpiewana była w oryginalnym języku. Koncert a cappella utrzymany był w stylu jazzowym, przy zachowaniu powagi tradycji i kunsztu wokalnego.
Na koniec Stanisław Rybarczyk złożył wszystkim życzenia noworoczne. – Pandemia dezorganizuje nam życie. Mam głęboką wiarę, że w przyszłym roku uda nam się – przy pomocy Opatrzności Bożej, bo bez Pana Boga nie da się tak naprawdę niczego zrobić – aby ten wirus odstąpił, abyśmy z powrotem mogli żyć tak swobodnie, spotykając się ze sobą, rozmawiając, planując piękne rzeczy. Tej nadziei na rok 2021 z całego serca Państwu życzę!