Minister spraw zagranicznych Uładzimir Makiej ujawnił, że abp Gugerotti przywiózł 17 grudnia br. list od papieża Franciszka do prezydenta. Zawierał on „prośbę dotyczącą dobrze znanej osobistości”, abp Kondrusiewicza.
– Ze względu na najgłębszy szacunek dla papieża i z powodu dobrych osobistych relacji szef państwa białoruskiego uznał za możliwe spełnienie prośby papieża i wydał polecenie znalezienia rozwiązania problemu, biorąc pod uwagę wszystkie dostępne mechanizmy prawne. Zbliżające się wielkie święta Bożego Narodzenia i uroczyste obchody były dodatkowym powodem do podjęcia decyzji w sprawie metropolity mińsko-mohylowskiego abp. Tadeusza Kondrusiewicza, pomimo wielu negatywnych rzeczy związanych z tą osobą – powiedział szef dyplomacji.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Odwołując się do „przyjacielskich i opartych na zaufaniu” stosunków białorusko-watykańskich i współpracy obu stron w organizacjach międzynarodowych, Makiej ponownie podkreślił „przyjacielskie, osobiste kontakty” między Łukaszenką i Franciszkiem. – Wiem, że białoruski prezydent darzy szacunkiem papieża i podziwia jego działalność. Podobnie papież Franciszek odnosi się do Białorusi z miłością i serdecznością. I, oczywiście, troszczy się o Białoruś, jej pomyślność i dobrobyt – dodał minister.
31 sierpnia władze białoruskie w sierpniu unieważniły paszport abp. Kondrusiewicza i nie pozwoliły na powrót do kraju z podróży do Polski.