Mimo, że wiele osób złości pojawianie się dekoracji świątecznych już w listopadzie, ks. Zieliński, przekonuje, że radość Bożego Narodzenia powinna zaczynać się już 25 marca, kiedy Maryja słyszy przesłanie anioła i odpowiada Bogu z radością „Niech mi się stanie". To wtedy tak naprawdę rozpoczyna się Boże Narodzenie.
Mówiąc o realiach nocy betlejemskiej często podkreślamy klimat biedy i niedostatku. Jednak, jak podkreśla wykładowca KUL, dla rodzącego się dziecka to nie jest najistotniejsze. - To, co jest najważniejsze, to doświadczenie twarzy matki, miłości, bliskości. Odkrycie, że jest się kochanym i oczekiwanym. I do jest takie doświadczenie, które czyni Jezusa, ale też i każde dziecko, rzeczywiście bogatym - mówi ks. dr Marcin Zieliński.
W nawiązaniu do obecnych dyskusji społecznych na temat aborcji, biblista przypomina, że już tekst powstałego w połowie II wieku „Pasterza" Hermasa podkreśla, że chrześcijanie od samego początku słynęli z tego, że nigdy nie spędzali płodów, bo życie było traktowane jako niezwykły dar. - Jest tak z tego względu, że Chrystus stał się dzieckiem, stał się człowiekiem, stał się jednym z nas i uświęcił w ten sposób życie każdego człowieka - zaznacza.
Pomóż w rozwoju naszego portalu