Ks. prof. Piotr Mazurkiewicz w rozmowie z KAI zaznacza, że tegoroczne orędzie papieża Franciszka mieści się w całej tradycji orędzi na Światowy Dzień Pokoju, który jest obchodzony 1 stycznia. Przypomina, że pierwsze słowa Ojciec Święty kieruje do szefów państw i rządów, natomiast tekst ten jest również głosem papieża w kontekście epidemii i formą odpowiedzi na pytanie, co my, jako Kościół w tym szczególnym czasie możemy zrobić.
- Postawa troski – to zasadniczy wątek, który przewija się przez cały ten tekst – stwierdza ks. prof. Mazurkiewicz. Zwraca uwagę na pewną trudność związaną z postawą troski w czasie epidemii. – Z jednej strony jesteśmy wezwani do tego, by zachowywać dystans społeczny, nie wychodzić z domu i by, gdziekolwiek jesteśmy, nosić maskę. Taka postawa jest koniecznym wyrazem troski wobec bliźnich. Z drugiej strony, przy tego typu obostrzeniach relacje z ludźmi się rozluźniają, rozmywa się poczucie wzajemnej odpowiedzialności a nawet – w pewnym sensie – nieznajomy na ulicy przedstawia się jako potencjalne zagrożenie, tym bardziej, że jest zamaskowany – mówi ks. prof. Mazurkiewicz.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Zwraca uwagę, że zaufanie między ludźmi rodzi się w momencie, gdy możemy komuś spojrzeć w twarz. – Poprzez twarz poznajemy człowieka i równocześnie w twarzy odczytujemy zobowiązanie – stwierdza.
- Jako ludzie i jako katolicy stajemy zatem wobec konieczności pogodzenia tych dwóch zasad - tego wszystkiego, co wynika z odpowiedzialności i konieczności zachowania przepisów sanitarnych ale również wezwania do bliskości wobec drugiego człowieka, dla którego w pewnym sensie gorsze od choroby i śmierci jest porzucenie, samotność i poczucie bycia zapomnianym – wyjaśnia.
Ks. prof. Mazurkiewicz sugeruje również, by czytając papieskie orędzie przypomnieć sobie katechizmowe uczynki miłosierne względem ciała i względem duszy. - Pan Bóg przemawiając poprzez wydarzenia mówi nam, że to jest czas, kiedy ludzie potrzebują pomocy. Cały świat zamienił się jakby w szpital polowy i nie może w tym wszystkim brakować Kościoła – podkreśla. Zwraca uwagę, że uczynki miłosierne względem ciała pełnią nie tylko katolicy i ludzie wierzący, natomiast jeśli chodzi o pełnienie uczynków miłosierdzia względem duszy – jesteśmy jako Kościół niezastąpieni.