To na Jasnej Górze zredagowana została pierwsza podziemna ulotka. Była nią modlitwa o uwolnienie aresztowanych.
W muzeach są transparenty, druki, ulotki, symboliczne oporniki, fotografie, sztandary, pamiątki internowanych: koszule z autografami, rzeźby, krzyże, korespondencja czy podziemna prasa.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Szczególnie wymownym wotum jest obraz Matki Bożej namalowany na więziennym kocu.
Reklama
- Znaków stanu wojennego na Jasnej Górze jest o wiele więcej - wylicza Zbigniew Bonarski, działacz opozycyjny z Częstochowy. - Jest znak Solidarności z 1980r., jest nasza pierwsza odznaka - trzy krzyże z napisem region Częstochowa, to pierwsze zawierzenie z 1980r., talerz więzienny, tablica Solidarności, w kaplicy Pamięci Narodu są prochy górników z kopalni Wujek – przypomina przedstawiciel Solidarności.
Ks. Ryszard Umański, kapelan częstochowskiej Solidarności przypomina o podtrzymywanym dla uczczenia ofiar stanu wojennego zwyczaju układania na placu jasnogórskim krzyża ze zniczy i kwiatów. - Symbolicznie, od figurki Matki Bożej Niepokalanej, tak jak to bywało w czasie stanu wojennego, układamy krzyż symbolizujący, że pamiętamy, że nie zgadzamy się z tym co było w Polsce. My to powtarzamy, żeby pamiętać - mówił ks. Umański.
Krzyż i dziś zostanie ułożony a to po Mszy Św. celebrowanej o godz. 15.30 w kaplicy Matki Bożej, której przewodniczyć będzie ks. Umański.
14 grudnia 1981r. paulini odprawili specjalną Mszę za Ojczyznę. Od tej pory codziennie o 15.30 w kaplicy Matki Bożej w tej intencji sprawowane są Eucharystie.
Przez cały stan wojenny ludzie „Solidarności” przybywali do Sanktuarium, szukając tu umocnienia i nadziei. W grudniu najbardziej poszukiwani działacze opozycyjni znaleźli schronienie np. w jasnogórskiej wieży, gdzie jedzenie przynosił im jeden z paulińskich braci. Dzięki tym działaniom uniknęli oni pierwszej fali aresztowań.
Reklama
Wojciech Kilar, światowej sławy kompozytor, który także na Jasnej Górze znalazł schronienie, mówił po latach: „tu, przy ołtarzu i przy Cudownym Obrazie Matki Bożej, poczułem się wolny, poczułem, że tak naprawdę wszystko to jest nieważne, że ten ciężki okres, który przeżywamy jest chwilowy, że Matka Boża nas nie opuści, pomoże nam i wyjdziemy z tego. Tutaj odnalazłem wolną Polskę”.
13 grudnia 1981 r. rano na Jasną Górę przyjechał prymas Polski, kard. Józef Glemp. W przemówieniach wygłoszonych tego dnia kardynał nie krył, jak boleśnie przeżywa wprowadzenie stanu wojennego. Wzywał jednak do rozważnego postępowania i zachowania spokoju. Przemawiał wtedy do modlącej się na Jasnej Górze młodzieży i studentów Niezależnego Zrzeszenia Studentów.
O Jasnej Górze wspomniał także tego dnia papież Jan Paweł II. W Watykanie, nawołując do modlitwy w intencji Polski, Ojciec Święty powiedział: „polecam Polskę i wszystkich Polaków Tej, która dana jest narodowi ku obronie”.