Rozpoczęło się modlitwą uwielbienia, po której miała miejsce Eucharystia sprawowana przez opiekuna wspólnoty ks. Piotra Wawrzynka i proboszcza parafii ks. prał. Tadeusza Rusnaka. Ks. Piotr Wawrzynek zauważył, że z powodu warunków epidemicznych spotkanie jest bardzo krótkie, bo zazwyczaj trwa cały sobotni wieczór i część nocy. – Chciałbym, abyśmy się zatrzymali na tym adwentowym haśle dotyczącym czuwania. Myślę, że trzeba zadać to pytanie: Czy Ty w Adwencie czuwasz? A może w Adwencie czekasz? Czuwasz nad sobą, aby być gotowym na przyjście Mesjasza, czy tylko czekasz na Boże Narodzenie? – pytał w homilii ks. Wawrzynek i podkreśli, że Adwent jest czasem takiej inwentaryzacji, w którym trzeba wszystko sprawdzić, czy jest w porządku, tak jak robi się inwentaryzację w sklepie czy firmie. – Czas Adwentu jest czasem, w którym Bóg nas wzywa do czuwania. Bóg daje nam ten czas, abyśmy czuwali. W jaki sposób najlepiej czuwać? No właśnie sprawdzając, jak wygląda moje życie – miejsce po miejscu, każdy obszar życia. Jak wygląda moje życie wobec Pana Boga, wobec mojej rodziny, w miejscu mojej pracy, w życiu społecznym. Ale też jak wygląda moje życie wobec mnie samego – mówił duszpasterz.
Reklama
Następnie zauważył, że sensem życia chrześcijańskiego jest spotkać Mesjasza Zbawiciela. – Niektórzy ludzie do dziś na Niego czekają, a my wiemy, że On jest, tylko nasze serca nie są gotowe. I to czuwanie właśnie ma nas uzdolnić do czujności. Jednym z takich fundamentalnych doświadczeń Adwentu jest dobra głęboka spowiedź i robienie regularnego, codziennego rachunku sumienia – mówił kaznodzieja i podkreślił, że spowiedź nie polega na tym, żeby się pozbyć grzechu. – Spowiedź polega na tym, żeby się spotkać z Kimś, kto mnie kocha i chce mi przebaczyć. To jest moje przyjście do Ojca, który mnie kocha. My często o tym zapominamy i ustawiając się w kolejce do konfesjonału, jesteśmy egoistycznie skupieni na sobie i na swoich grzechach.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ks. Piotr Wawrzynek wygłosił również słowo do zebranych w czasie konferencji, która miała miejsce po Eucharystii. Głównym jej tematem była radość. Podkreślił, że przeżywamy obecnie trudny czas, natomiast odczytana właśnie Ewangelia daje nam 3 przesłania. – Pierwsze przesłanie, które Maryja słyszy od anioła to: Raduj się! Druga rzecz, którą Maryja słyszy to: Nie bój się! I trzecia rzecz, którą słyszy: Duch Święty zstąpi, Duch Święty przyjdzie do Ciebie, Duch Święty Cię napełni!
Następnie zauważył, że w Piśmie Świętym słowo „raduj się” występuje 77 razy. – Radość jest czymś, co przepędza złego. Tam, gdzie jest radość w Panu, tam zły nie ma co robić. Serce radosne jest sercem wolnym od zła i grzechu. Kohelet nam mówi, że jest coś, co nam daje Bóg, jest to radość tej chwili. Trud życia owocuje radością i trzeba ten moment złapać i się radować. Jest wieczór, padasz na nos, ale raduj się, bo jest dzieło, które Pan Ci dał i możesz je wykonywać. Anioł, który przychodzi do Maryi mówi: Raduj się! Adwent jest czasem, gdy Bóg przychodzi do nas i mówi: Raduj się! Bliskie jest Zbawienie!
Reklama
Ks. Wawrzynek podkreślił, że nie możemy na tym poprzestać. Punktem drugim jest bowiem: Nie bój się! – Anioł mówi do Maryi: Miej bojaźń Bożą, ale nie lękaj się żyć. Nie lękaj się odpowiedzieć Bogu na Jego zaproszenie. To „nie bój się, nie lękaj się” jest pewnym wyważeniem między bojaźnią Bożą a strachem. Bojaźń wobec Boga jest głębokim szacunkiem dziecka wobec Ojca. Ja jako dziecko Boże mam szacunek wobec Boga, mojego Ojca, nie mam lęku, przychodzę bez lęku. Z lękiem do Boga przychodzi ten, kto niesie jarzmo grzechów i nie chce się do nich przyznać i boi się, że Bóg go osądzi. Ja przychodzę z bojaźnią, ale wiem, że On mnie kocha. Dlatego mogę przyjść i nie lękać się. Bojaźń Boża jest głębokim szacunkiem i ufnością.
I ostatni punkt: Duch Święty Cię napełni. – Trzeba zauważyć, że zarówno „raduj się”, jak i „nie bój się” bez tego trzeciego nie działa. Jeśli się nie modlisz codziennie do Ducha Świętego, to zaczynasz ufać sobie bardziej niż Bogu – mówił kaznodzieja i wskazał na Maryję, która jest otwarta na Ducha Świętego i pozwala Mu działać. Umie z Duchem Świętym współpracować. Czuwa, słucha i rozeznaje. Nie boi się, jest radosna w tym wszystkim.
– Wobec tego trzeba nie tylko zaprosić Ducha Świętego, ale i współpracować z Nim, aby działało to „raduj się” i „nie bój się”. Potrzebne jest takie „chodzenie w Panu”. Chodzi o to, że w każdym momencie dnia ja myślę o Bogu, ja ciągle chcę być przy Bogu. Dzisiaj słyszymy to słowo, które anioł kieruje do Maryi, ale tak naprawdę Pan to słowo kieruje do Kościoła: Raduj się! Nie bój się! Duch Święty będzie działał!