Co wyróżnia te organy spośród wielu projektów w Polsce i na świecie?
Absolutnie wszystko. Przede wszystkim brzmienie, które zawsze jest wynikiem użycia konkretnych rozwiązań technicznych. Technologie te, na potrzeby krakowskiego projektu, zostały odtworzone w węgierskim warsztacie organmistrzowskim Aeris Orgona (którego instrument w stylu bachowskim odbierał w Budapeszcie nie tak dawno osobiście prezydent Węgier, Victor Orbán), wszystkie z kilku tysięcy piszczałek odlano wg dawnych wzorców, organy zasilono kilkoma wielkimi miechami, pieczołowicie odtworzono drewniane śruby i gwintowania. Organy składają się z kilku tysięcy piszczałek, ważą kilka ton. Do ich budowy użyto kilkuset kilogramów cyny, ołowiu, najwyższej jakości drewna i naturalnych skór.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Do tej pory organy piszczałkowe tego typu były budowane z użyciem współczesnych technik, przez co ich dźwięk jedynie w jakimś stopniu nawiązywał do słynnych organów francuskich, na które utwory swe pisali najważniejsi kompozytorzy organowi, uwielbiani przez melomanów odwiedzających liczne festiwale w naszym kraju. Ten projekt różni się tym, że wszystkie elementy są bezkompromisową kopią francuskiego stylu XIX wieku. Na mapie Polski w ostatnich czasach zauważalne są próby rekonstrukcji instrumentów barokowych, ale temat francuskiego romantyzmu podanego w takiej formie, będącej gratką dla melomanów - to zupełna nowość! I już przyciąga płynące z Polski i zagranicy zapytania parafii o możliwość zobaczenia instrumentu.
Co ciekawe, organy te można postrzegać też w kategorii fascynującego urządzenia technicznego, ponieważ praktycznie pierwszy raz w historii budownictwa organowego w Polsce (i najprawdopodobniej w Europie) do budowy powojennego instrumentu użyto tzw. dźwigni Barkera, rodzaju pneumatycznego "robota" rodem z XIX w., który pomaga organiście w grze poprzez zmniejszenie ciężkości klawiszy, przekazując impulsy z klawiatury do poszczególnych piszczałek. Widok pracującej "dźwigni" zachwyca równie mocno, jak potęga brzmienia.
Instrument ten stanie się bardzo ważnym obiektem edukacyjnym, dzięki któremu studenci i pracownicy akademii muzycznych w Polsce będą mogli zgłębiać tajniki wykonawstwa muzyki francuskiej. Projekt z ramienia Archidiecezjalnej Komisji Muzyki Kościelnej nadzoruje dr Filip Presseisen, wykładowca Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie.