DOROTA ZAŃKO: - Dlaczego zabiegał Pan o to, by szlak św. Jakuba powstał na Podkarpaciu?
PAWEŁ PLEZIA: - Chodziło mi o to, by w naturalny sposób dołączył on do „europejskiej sieci Jakubowej”. Te drogi oznaczone symbolem muszli, kilkanaście lat temu zostały na nowo wyznakowane w wielu krajach Europy. Odtworzyła je już Hiszpania, Francja, Portugalia, Niemcy, Austria i Szwajcaria. W zależności od kraju, noszą one nazwę Drogi św. Jakuba, Caminos de Santiago, Routes of St. James, Chemins de St. Jacques, Jakobswege. Pierwsze odcinki „szlaku Jakubowego” w Polsce pojawiły się w 2005 r. Ponieważ wywodzę się z Podkarpacia, jestem miłośnikiem tego szlaku, pomyślałem, że dobrze by było, gdyby przebiegał on i przez nasz region. Dzięki Podkarpackiemu Urzędowi Marszałkowskiemu, który w całości sfinansował tę inicjatywę, udało się ten szlak wytyczyć i oznakować. To zadanie na zlecenie Urzędu wykonało rzeszowskie Stowarzyszenia Pro Carpathia.
- Którędy przebiega podkarpacka droga Jakubowa?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
- Zaczyna się ona właściwie w dwóch miejscach - w Korczowej, gdzie jest kościół św. Jakuba oraz ze względów formalnych - w Medyce, gdzie jest piesze przejście graniczne. Podkarpacki szlak liczy 219 km i łączy się z małopolskim. Składa się z 8 etapów. Są to kolejno: 1. Korczowa - Przemyśl (40 km); 2. Przemyśl - Rokietnica - Tuligłowy (18 km); 3.Tuligłowy - Rokietnica - Jarosław (23 km); 4. Jarosław - Przeworsk (19 km); 5. Przeworsk - Łańcut (21 km); 6. Łańcut - Rzeszów (29 km); 7. Rzeszów - Góra Ropczycka - Ropczyce (36 km); 8. Ropczyce - Pilzno (33 km). Pielgrzymi mogą jednak dostosowywać długość etapów do indywidualnych preferencji i możliwości. Szlak nie biegnie wzdłuż drogi krajowej A 4, ale trochę na południe od niej. Obejmuje miejscowości z kościołami pw. św. Jakuba - Korczową, Krzemienicę i Górę Ropczycką oraz miejscowości, w których jest baza noclegowa i są atrakcyjne turystycznie. Nasz szlak, ma oznakowanie dwukierunkowe - nie tylko na zachód, w kierunku Santiago, ale też na wschód. Chcemy ożywić lokalny ruch pątniczy. Szlak należy pokonać pieszo, konno bądź na rowerze. W żadnym wypadku nie samochodem. Przejście podkarpackiego odcinka powinno zająć 8-9 dni.
- Jak przebyć poszczególne odcinki podkarpackie szlaku Jakubowego?
- O tym dokładnie mówi niedawno wydany przewodnik „Droga św. Jakuba Via Regia w województwie podkarpackim”. Można go znaleźć na stronie internetowej Podkarpackiego Urzędu Marszałkowskiego -
- Podkarpacki szlak ma sens?
- Być może liczba osób nim pielgrzymujących nie będzie duża, ale my tym szlakiem nawiązujemy do pewnej idei. Hiszpańskie odcinki mają swój hiszpański charakter, podkarpackie - podkarpacki. Jedne i drugie są jednakowo ważne. Różni nas to, że poszczególnie odcinki Via Regia w Europie Zachodniej są już wypromowane. Nasze podkarpackie - nie. I na tym musimy się teraz skoncentrować.
- Komu mają służyć szlaki św. Jakuba?
Reklama
- Przede wszystkim pielgrzymom, którzy w samotności lub małej grupie przemierzać chcą Stary Kontynent. Tym, którzy pragną się modlić, przemyśleć swoje życie, odetchnąć od zabiegania, albo też zwiedzić ciekawe miejsca, poznać nowych ludzi, ich zwyczaje, kulturę. Najważniejsze na tym szlaku są przeżycia duchowe.
- Kiedy po raz pierwszy zetknął się Pan ze szlakiem Jakubowym?
- W 2003 r. Byłem w Krakowie na wystawie poświęconej Caminos de Santiago. Później przyszła myśl, żeby wybrać się na ten szlak. Pierwszy odcinek, na którym się znalazłem,biegł przez pogórze Pirenejów we Francji. Po powrocie skontaktowałem się z osobami, które zajmowały się wytyczaniem szlaków w Polsce Zachodniej. W 2007 r. rozpocząłem prace nad oznakowaniem tej drogi w Małopolsce. A potem przyszedł czas na Podkarpacie. Wymagało to wielu wyjazdów, prac z mapą w terenie. Mottem były dla mnie słowa rzeszowskiego etnografa Franciszka Kotuli: „Teren mówi głośno, mapy zaledwie szeptem”. One przyświecały mi, kiedy szukałem najlepszych dróg, którymi Via Regia można poprowadzić. W większości nie są to drogi asfaltowe.
- Na czym polega fenomen Drogi św. Jakuba?
- Na pewno na tym, że przebiega przez całą Europę, że jednoczy jej kraje. Również na tym, że stanowi tradycję chrześcijańską Europy, która sięga VIII i IX wieku, kiedy to potwierdzono, że w Santiago w północno-zachodniej Hiszpanii jest grób św. Jakuba. Via Regia to połączenie 2 elementów - drogi i katedry de Compostela. Samo Santiago jest ważne, niemniej dużo miejsca w relacjach z pielgrzymek do sanktuarium poświęca się samej drodze. Tym wszystkim etapom, które pielgrzym, turysta pokonuje. To szlak dla wszystkich, którzy chcą nim iść. Dlatego myślę, że ten na Podkarpaciu także ma pewien sens…
* * *
KRZYSZTOF ZIELIŃSKI, dyrektor ds. promocji Stowarzyszenia Pro Carpathia:
Pielgrzymowanie po Drodze św. Jakuba odgrywa olbrzymią rolę w rozwoju duchowym uczestników wyprawy. Ale ma także znaczenie w krajoznawczym poznaniu terenu, przez który przebiega trasa pielgrzymki. Gdy dodamy do tego, dzięki wolnemu przemieszczaniu się po drodze pieszo lub rowerem, możliwość poznania ludzi, ich obyczajów i to często w różnych krajach, rola tej wielotygodniowej wyprawy może stać się dla jej uczestnika wręcz swoistą „drogą życia”. Dlatego też wytyczenie trasy na Podkarpaciu, włączenie jej w system europejskich dróg biegnących do Santiago de Compostela, miało dla nas tak istotne znaczenie.