Reklama

Niedziela Świdnicka

Nie bać się spowiedzi

Każdy człowiek, każdy z nas, ma coś z syna marnotrawnego. W niektórych chwilach opuszczamy zagrodę ojca. Przez grzech oddalamy się od Boga. Niektórzy odchodzą bardzo daleko i czasem już nie zdążą albo nie chcą wrócić. Niekiedy wracają jakby w ostatniej chwili. - Trzeba i nam wracać z każdego oddalenia, wracać do zagrody ojcowskiej, wracać na nasze właściwe miejsce - przekonuje biskup świdnicki Ignacy Dec. A czas Wielkiego Postu jest do tego doskonałą okazją.

Niedziela świdnicka 14/2012

[ TEMATY ]

spowiedź

BOŻNA SZTAJNER

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Grzech niszczy w pierwszej kolejności człowieka, który go popełnił. Grzech niepokoi. Powoduje wyrzuty sumienia. Każdy grzech, nawet ten najbardziej osobisty, osłabia także świętość całego Kościoła. Jak wygląda droga powrotu, droga oczyszczania z grzechu?
- W naszym powrocie do Boga trzeba przejść przez trzy etapy: przyznanie się do grzechu i winy, wyznanie grzechu i odwrócenie się od grzechu - wylicza Ordynariusz diecezji świdnickiej. - Niektórzy twierdzą, że nie odchodzą, że nie mają grzechów. Takie przekonanie szerzy się w Kościele zachodnim. Wmawia się ludziom, że są bezgrzeszni. Co na to Pan Bóg? Pod natchnieniem Ducha Świętego św. Jan napisał: „Jeżeli mówimy, że nie mamy grzechu, to samych siebie oszukujemy i nie ma w nas prawdy” (1 J 1,8). Nie oszukujmy się. Dzisiaj chce się wmówić człowiekowi, że nie ma grzechu, że poczucie grzechu jest chorobą psychiczną, neurozą.
Grzech trzeba wyznać, wyrzucić z siebie, ale nie byle gdzie, nie byle przed kim - przed Panem Bogiem, bo tylko On zarezerwował sobie władzę odpuszczania grzechów. Człowiek sam grzeszy, ale sam się nie uwolni od grzechu, chociażby chciał. Bóg zastrzegł sobie prawo uwalniania od grzechu.
- Nie ociągajmy się z wyznawaniem win, bo może nas życie zaskoczyć. Wracajmy na nasze właściwe miejsce. Wracajmy przez konfesjonał - przekonuje bp Dec. - Wracaj do Boga, nie przegrasz. Nie ma takiego dna, z którego by cię Chrystus nie wyprowadził. Ty wiesz i ja wiem, że to wracanie jest czasem bardzo trudne. Módl się, by inni wrócili, by się nie spóźnili. Z pewnością znasz takich, co od lat do spowiedzi nie przystępują. Klęknij, odmów dziesiątkę Różańca. W „Pozdrowieniu Anielskim” prosimy: „Święta Maryjo, Matko Boża, módl się za nami grzesznymi teraz i w godzinę śmierci naszej”. Prosimy więc Maryję, by pamiętała o nas - teraz, gdy trwa życie, gdy piętrzą się problemy. Prosimy także, aby modliła się na nami w godzinę naszej śmierci, abyśmy się nie spóźnili, bo to spóźnienie może kosztować całą wieczność.
Czym jest spowiedź? To sakrament pokuty i pojednania. To sakrament, w którym Pan Jezus przez usta kapłana odpuszcza nam grzechy popełnione po chrzcie świętym. Według Katechizmu Kościoła Katolickiego, ponieważ odpuszczać grzech może tylko Bóg, Kościół rozumie swoje zadanie jako udział w misji niesienia przebaczenia, które Chrystus, Syn Boży, wyjednał ludzkości swoją krwią, przez swą mękę i zmartwychwstanie. Chrystus sam odpuszczał ludziom i polecił, by Kościół czynił to w Jego imię.
Wyróżnia się tzw. pięć warunków dobrej spowiedzi To rachunek sumienia, żal za grzechy, mocne postanowienie poprawy, szczera spowiedź oraz zadośćuczynienie Panu Bogu i bliźniemu. Choć do istoty sakramentu spowiedzi należy nawrócenie i odpuszczenie wyznanych grzechów, to często służy on także przewodnictwu w sprawach sumienia, tzw. kierownictwu duchowemu. W parafiach sakrament celebrowany jest najczęściej w konfesjonale, który ma za zadanie oddzielenie się penitenta i udzielającego sakramentu od reszty wiernych, i tym samym zapewnić tajemnicę spowiedzi.
- Przyznaję, że kiedy byłem młodszy, do konfesjonału było mi bardzo nie po drodze. Nie rozumiałem, po co mam klękać i klepać formułki księdzu - wspomina Jacek Sarnecki z Wałbrzycha. - Dziś, kiedy założyłem własną rodzinę, wiem, że wtedy nie rozumiałem znaczenia spowiedzi. Teraz spowiadam się regularnie, a swojego spowiednika traktuję nie tylko jako pośrednika między Bogiem a mną, ale bardzo często jako duchowego przewodnika i przyjaciela. W konfesjonale nie wyliczam tylko i wyłącznie tego, co zrobiłem złego. Często pytam o radę czy wskazówkę i zawsze mogę liczyć na pomoc i duchowe wsparcie. Comiesięczna spowiedź, zadana i wypełniona pokuta dają mi siłę.
Katolicy mają obowiązek przystępować do spowiedzi przynajmniej raz do roku oraz gdy popełnią grzech śmiertelny. Częsta spowiedź jest zalecana przez Kościół dla wszystkich wierzących. Przypomniał o niej np. Pius XII w encyklice „Mystici Corporis Christi”. „Przez częstą spowiedź wzmaga się poznanie siebie, rośnie pokora chrześcijańska, tępi się złe obyczaje, zapobiega się lenistwu duchowemu i oziębłości, oczyszcza się sumienie, a wzmacnia wola, zapewnia się zbawienne kierownictwo duszy, a wreszcie mocą tego sakramentu pomnaża się łaska”.
- Chrystusowi trzeba powierzać wszystko, a nie tylko to, co dobre, zatrzymując rzeczy złe, z nadzieją, że same się rozwiążą. Jeżeli człowiek konsekwentnie nie powierza swojego grzechu Panu Bogu, to ten grzech go niszczy - przekonuje o. Jacek Krzysztofowicz OP. - Człowiek chce grzechu i Pana Boga równocześnie, chce się nawrócić, ale nie do końca. Jest udręczony grzechem, ale jednocześnie zło go pociąga. Kiedy zostajemy z tym wszystkim sami, coraz bardziej się gubimy. A trzeba to po prostu ciągle oddawać Bogu w modlitwie i spowiedzi. Gdy wpatrujemy się w Boga, w Jego oczach widzimy miłość. Tam nie ma potępienia, tam jest ratunek.
- Nawróćmy się. Bo Bóg przez proroka Ezechiela wzywa i czeka: „Nawróćcie się! Odstąpcie od wszystkich waszych grzechów, aby wam już więcej nie były sposobnością do przewiny. Odrzućcie od siebie wszystkie grzechy, któreście popełniali przeciwko Mnie i utwórzcie sobie nowe serce i nowego ducha. Nawróćcie się, a żyć będziecie” - apeluje bp Ignacy Dec. - Wracajmy więc do zagrody ojcowskiej z naszych oddaleń, wszak błogosławione są owoce naszego powrotu. „Szczęśliwy człowiek, któremu nieprawość została odpuszczona, a jego grzech zapomniany”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież do spowiedników: potrzebne jest poczucie bycia kochanym

[ TEMATY ]

spowiedź

Karol Porwich/Niedziela

„Hojnie udzielając Bożego przebaczenia, my, spowiednicy, współdziałamy w uzdrawianiu ludzi i świata; współdziałamy w urzeczywistnianiu tej miłości i pokoju, za którymi tak usilnie tęskni każde ludzkie serce; przyczyniamy się - jeśli można tak powiedzieć - do duchowej «ekologii» świata” - powiedział papież do grupy ośmiuset księży i diakonów, którzy uczestniczyli w XXXII kursie organizowanym przez Penitencjarię Apostolską dotyczącym forum wewnętrznego.

Franciszek przywołał fragment jednego ze swoich ostatnich wywiadów, w którym powiedział, że przebaczenie jest prawem człowieka. Jest to coś, za czym serce każdego człowieka tęskni najbardziej, bo przecież otrzymać przebaczenie to znaczy być kochanym takim, jakim się jest, pomimo naszych ograniczeń i grzechów. A przebaczenie jest „prawem” w tym sensie, że Bóg, w tajemnicy paschalnej Chrystusa, dał je w sposób całkowity i nieodwracalny każdej osobie, która chce je przyjąć pokornym i skruszonym sercem.
CZYTAJ DALEJ

Beatyfikacja sióstr katarzynek bez jednej ze zgłoszonych

2025-03-09 07:22

[ TEMATY ]

beatyfikacja

siostry katarzynki

Zgromadzenie św. Katarzyny

W ostatnim dniu maja w Braniewie odbędzie się pierwsza na Warmii beatyfikacja 15 zakonnic ze Zgromadzenia Sióstr św. Katarzyny Dziewicy i Męczennicy. Jedna ze zgłoszonych przez Kościół warmiński sióstr nie została uznana za męczennicę. Jej proces beatyfikacyjny wciąż trwa.

Przeczytaj również: S. Martyna Ujazdowska ze Zgromadzenia Sióstr św. Katarzyny w rozmowie z portalem niedziela.pl o zaplanowanej na 2025 rok beatyfikacji katarzynek – siostry Krzysztofy Klomfas i jej XIV towarzyszek.
CZYTAJ DALEJ

Wrocław: 15 tys. zł grzywny dla Władysława Frasyniuka za naruszenie godności żołnierzy

2025-03-10 20:16

[ TEMATY ]

żołnierze

PAP/Krzysztof Ćwik

Władysław Frasyniuk

Władysław Frasyniuk

Wrocławski sąd uznał, że Władysław Frasyniuk w swojej wypowiedzi naruszył godność i dobre imię żołnierzy chroniących granicę państwa. Chodzi o słowa "wataha psów" i "śmieci", które wypowiedział polityk w telewizji. Wyrok jest nieprawomocny.

W poniedziałek Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Śródmieścia uznał, że Władysław Frasyniuk swoją telewizyjną wypowiedzią naruszył godność i dobre imię żołnierzy służących na granicy polsko-białoruskiej podczas kryzysu migracyjnego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję