Arcybiskup Józef Bilczewski, jako metropolita lwowski, dwukrotnie przebywał w Oleszycach. Pierwszy raz po wielkim pożarze tego miasta w 1901 r., po raz drugi przyjechał, by poświęcić odbudowaną i rozbudowaną świątynię w 1907 r. Pisał także piękne listy pasterskie do duchowieństwa i wiernych. Jeden z nich poświęcił św. Józefowi. Napisał go w 50. rocznicę ogłoszenia św. Józefa opiekunem Kościoła. Przypomniał w tym liście, że „Józef był w pewnym znaczeniu ojcem Jezusa. To on nie narzucił się na ojca Jezusowi, lecz wprost z woli Boga objął tę godność i stanowisko”, a Bóg - Ojciec niebieski przeniósł na Józefa „swą władzę ojcowską, wyposażył go w powagę i prawa ojca, utworzył mu serce ojca, wlał w nie płomień owej miłości nieskończonej. (…) Żadne inne dziecię nie odnosiło się do swego rodzonego ojca z miłością równie wielką, równie głęboką, jak Jezus do Józefa”.
Taką scenę ukazał malarz Eugeniusz Mucha, absolwent krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych z 1955 r., w obrazie „Św. Józef”, namalowanym dla kościoła w Zabiałej, filialnej świątyni parafii w Oleszycach. Jest on także twórcą polichromii w kilku kościołach na Podkarpaciu, w tym w naszej diecezji, w Lublińcu Starym, Potoku Jaworowskim i Oleszycach. To z tego okresu pochodzi obraz namalowany przez niego na płótnie dla kościoła w Zabiałej. Znacznie starszy obraz św. Józefa z Dzieciątkiem Jezus na ręku znajduje się w bocznym ołtarzu kościoła w Cieszanowie. W drugim filialnym kościele parafii oleszyckiej na Futorach mamy w oknach witraże. Ich autorem jest artysta - witrażysta z Ukrainy Piotr Tchir. Wśród kilku witraży jeden z nich przedstawia św. Józefa. Witraż z wizerunkiem świętego znajduje się także w parafialnym kościele w Baszni Dolnej. Zaprojektowany został przez artystkę z Krakowa Zofię Leśniak, a wykonany w Krakowskim Zakładzie Witrażów S.G. Żeleńskiego w 1953 r.
Wpatrując się w te święte wizerunki pamiętajmy słowa św. Józefa Bilczewskiego: „Józef był człowiekiem wielkiej, bezgranicznej wiary, żył z wiary, rządził się wiarą w każdym czynie. Józef odznaczał się najgłębszą pobożnością. Pobożność, religijność jego polegała cała, jak owa Jezusa i Maryi, na ciągłym kulcie, na ciągłym pełnieniu woli Bożej. Pobudką jego działania była stale najczystsza miłość. Nie szukał nigdy siebie, tylko chwały Bożej. Józef jaśniał najgłębszą cierpliwością. Był człowiekiem pracy. (…) W św. Józefie mają ojcowie rodzin najdoskonalszy wzór ojcowskiej czujności i troskliwości: małżonkowie doskonały wzór miłości, zgody i małżeńskiej wierności: młodzieńcy i dziewice wzór i zarazem opiekę swej dziewiczości...”.
Wierni parafii w Lipsku k. Narola, doceniając zasługi św. Józefa, chcieli mieć go u siebie za patrona. Zamówili w 1967 r. w pracowni kamieniarskiej K. Szlaeffera w Piekarach Śląskich figurę - pomnik św. Józefa i ustawili na placu kościelnym. Natomiast znany w Galicji architekt Wasyl Nahirny zaprojektował monumentalną świątynię dla Werchraty, która została wzniesiona w latach 1908-10. Ona to od 1971 r. była ekspozyturą, a dekretem bp. Mariana Rechowicza z 1974 r. została przekształcona w parafię, przyjmując za patrona św. Józefa Robotnika. Wierni z Majdanu Lipowieckiego (parafia Łukawiec), pod przewodnictwem proboszcza Józefa Kornagi, zbudowali kościół, który poświęcił 26 sierpnia 1990 r. bp Marian Jaworski, a który nosi imię św. Józefa Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny. W obu tych świątyniach znajdują się również obrazy św. Józefa.
Pomóż w rozwoju naszego portalu