W okresie wakacyjnym nasza redakcja zaprosiła Drogich Czytelników na swoistą wycieczkę po sanktuariach i miejscach pielgrzymkowych naszej diecezji. Postaraliśmy się przybliżyć ważne dla naszego Kościoła miejsca kultu. W dwóch częściach wspomnieliśmy także o sanktuariach, które nie posiadają takiego statusu, ale ze względu na miejsce lub zachowany przedmiot kultu warte były poznania. Są jednak w naszej diecezji także inne miejsca szczególne, które zostały prawie całkowicie zapomniane. Były kiedyś ważnymi centrami religijnymi. Dziś po nich nie pozostało już zbyt wiele lub nie funkcjonują w powszechnej opinii. Korzystając z okazji, pozwolę sobie wspomnieć o jeszcze kilku miejscowościach.
Dawne sanktuaria
Reklama
Głogów
Prawdziwe sanktuarium istniało w średniowiecznym Głogowie. Mieściło się ono w dominikańskim kościele Świętych Apostołów Piotra i Pawła. Dwunastowieczna romańska bazylika znajdowała się ok. 200 metrów od zamku głogowskiego. Kościół pełnił rolę ośrodka parafialnego aż do czasu wybudowania kościoła św. Mikołaja. Przy opustoszałym kościele osadzono zakonników dominikańskich. Sam klasztor i kościół istniał jeszcze do połowy XVIII wieku. Później przerobiono cały kompleks na koszary. Ostatecznie całość została rozebrana w XIX wieku. W tej świątyni znajdował się cudowny obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem w koronach. Był on podobny do obrazu Matki Bożej z Częstochowy. W dolnej części widoczny był kościół opleciony murem. Na górze widniał napis: „Imago miraculosa clara B.M.V. Glogoviensis In Silesia”. Gdzie i kiedy obraz zaginął, nie wiadomo. Dziś jedynymi pozostałościami po kościele jest znana głogowianom Biblioteka Świętego Pielgrzyma - pomnik Jana Pawła II i lapidarium kościoła św. Piotra.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wschowa
Przypuszczalnie także we Wschowie w kościele Zakonu Braci Mniejszych znajdował się cudami słynący obraz Matki Bożej ze śpiącym Jezusem na ręce. Losy tego wizerunku także nie są znane. Być może uległ zniszczeniu podczas pożarów świątyni? Tego do dziś nie udało się ustalić. Znakiem kultu Matki Bożej pozostał obraz Matki Bożej Pocieszenia.
Góra św. Anny
Innym ważnym punktem pielgrzymkowym była Góra św. Anny niedaleko Brzegu Głogowskiego. Odnajdziemy go na mapach jako Przysiółek Góra św. Anny - część sołectwa Kromolin. Niewielka miejscowość na samym szczycie wzniesienia posiada zabytkową kaplicę pw. św. Anny. Pierwszy raz została wspomniana w 1514 r. Współczesny wygląd kaplica zawdzięcza właścicielowi Kromolina, którym był hrabia Johann Christoph von Churschwandt. To on w 1716 r. rozpoczął budowę murowanej kaplicy na miejscu starszej drewnianej. W 1740 r. kaplica otrzymała dziedziniec, otoczony półkolistymi arkadami, co utworzyło rodzaj atrium. Cały wystrój utrzymany jest w stylu barokowym. Przed kaplicą stoi zaś figura św. Jana Nepomucena. Na Górze św. Anny szacunkiem otaczano obraz św. Anny wraz z Matką Bożą. Do II wojny światowej odbywały się tam duże odpusty gromadzące po kilkuset pielgrzymów z okolicznych miejscowości.
Reklama
Krosno Odrzańskie
Swoje szczególne miejsce pielgrzymkowe posiadało także Krosno Odrzańskie. Tu w kościele farnym już w czasach św. Jadwigi znajdował się cudami słynący obraz Matki Bożej. W świątyni znajdowało się wiele cennych darów składanych Matce Bożej w podzięce za wyproszone łaski. Zostały one wszystkie zabrane z kościoła na polecenie margrabiego Jana w 1544 r. i przetopione na monety. Musiało być tego całkiem sporo, skoro margrabia tytułem rekompensaty kazał wypłacić farze 800 guldenów odszkodowania. Obraz został zniszczony w czasach wprowadzania protestantyzmu. Jednak kult Matki Bożej w Krośnie musiał być rozpowszechniomy, skoro protestanccy mieszkańcy zdecydowali się ufundować nowy obraz Matki Bożej autorstwa Łukasza Cranacha. Dziś szerszego kultu Najświętszej Dziewicy nie ma. Samo Krosno bardziej kojarzymy z postacią św. Jadwigi, która mieszkała na pobliskim zamku. Jej także imię nosi organizowany co roku letni festiwal w tym mieście.
Międzyrzecz
W czasach średniowiecznych w okolicach zamku międzyrzeckiego stał kościółek poświęcony Najświętszej Maryi Pannie. Z racji na zniszczenia kościołek został rozebrany w XVI wieku. W tym właśnie kościółku musiał się znajdować słynący łaskami obraz Matki Bożej. W protokołach powizytacyjnych wspominano „Imago Gratiosissima B.M.V.” Nie wiemy, gdzie ten obraz się znajduje. Nie uległ na pewno zniszczeniu wraz z rozebraniem kościółka. Samo miejsce posiadało długą tradycję pątniczą. Zjeżdżali się do Matki Bożej mieszkańcy okolicznych miast i wsi na dwa odpusty. Tradycja nie ustała nawet po rozbiórce kościółka. W 1674 r. wspomniano, że parafia organizuje odpusty na ulicy kościelnej. Ostatecznie tradycja odpustów ku czci Matki Bożej ustała w XVIII wieku. Jeszcze jednak w 1845 r. parafianie skarżyli się, że proboszcz nie urządza odpustu w miejscu, gdzie znajdował się kościółek.
Studnice
To miejsce leżące blisko Kożuchowa musiało być bardzo mocno naznaczone łaską Bożą. W 1679 r. tutejsi mieszkańcy donieśli wikariuszowi generalnemu we Wrocławiu, że laski i kule pozostawione tutaj przez uzdrowionych pątników zostały wywiezione furami. Widać musiało ich być sporo. W średniowieczu znajdowało się w tej miejscowości źródełko uznawane przez mieszkańców za cudowne. Obok stała kaplica obdarzona odpustami przez papieża i biskupów. Z czasem kaplica stała się murowanym kościółkiem z ołtarzem głównym w formie tryptyku. Pośrodku znajdował się obraz Matki Bożej, zaś po bokach stały statuy świętych męczenniczek Barbary i Katarzyny. W 1709 r. pożar zniszczył świątynię i znajdujący się w niej tryptyk z wizerunkiem Matki Bożej. Choć podjęto próby odbudowy, to jednak nigdy go nie dokończono i w 1845 r. kościół rozebrano.
Szprotawa
Cud eucharystyczny dokonuje się zawsze podczas każdej Mszy św. Znamy jednak z dziejów Kościoła cuda eucharystyczne, które w sposób jednoznaczny wskazywały, że mamy do czynienia z prawdziwym Bogiem i Jego najprawdziwszym Ciałem i Krwią. W Szprotawie także miał miejsce cud eucharystyczny. Znajdowała się w tym mieście kaplica Bożego Ciała. Została ona postawiona w miejscu, gdzie unosiła się w powietrzu hostia. Cud ten zapewne miał pokazać niedowiarkom lub wątpiącym, że jest to prawdziwe Ciało Pana. Dopiero na prośby i modły pobożnych mniszek hostia osiadła na rozpostartym welonie. Zapewne jedyną pozostałością po tym cudzie jest bardzo stary obraz znajdujący się na szprotawskiej plebanii. Przedstawia on mniszki adorujące unoszącą się hostię Ciała Pańskiego.
Kościół nad dolną Wartą i środkową Odrą ma długą historię. Wiara ludzi żujących tutaj przed nami widoczna jest w wielu kościołach i zabytkach sakralnych. Przez wieki wytworzyły się tu dzięki łasce Bożej miejsca szczególnego kultu. Rokitno, Grodowiec czy Paradyż są znane. Warto jednak pamiętać, że przez wieki na naszym terenie istniały także inne miejsca pielgrzymkowe, gdzie łaska Boża była obficie udzielana wierzącym.