Jego zdaniem dokumentacja, przekazana sądowi, wskazuje jednoznacznie „na bezzasadność zarzutów, wysuwanych wielokrotnie przez wspomniany tygodnik”. Kardynał zauważył, że „prawo i obowiązek informowania nie ma nic wspólnego z tym, co o mnie napisano, w narastającym ciągu wypaczania rzeczywistości, które rozmyślnie masakrowały i zniekształcały mój wizerunek jako człowieka i kapłana”.
W tej sytuacji, także „w świetle najwyższej powagi bezpodstawnych oskarżeń, ktokolwiek jest autorem tych tez, odpowie za to przed sędziami” – zagroził autor oświadczenia. Dodał, że osoba ta odpowie również za to, że uznano go za „przesłuchiwanego”, chociaż nigdy nie otrzymał żadnego zawiadomienia sądowego ani od Watykanu, ani od włoskiego wymiaru sprawiedliwości oraz za oskarżenie go o niegodziwe postępowanie, które także w sposób udokumentowany „obaliłem jedno po drugim”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Najboleśniejsze z nich było stwierdzenie, „jakobym sprzeniewierzył fundusze Kościoła i wiernych z korzyścią dla członków swej rodziny” – nie krył oburzenia hierarcha. Wspomniał też o innym „wymyślonym spisku przeciwko kardynałowi Pellowi wraz z bezprawnymi próbami wpłynięcia na wyrok w jego sprawie”. Zdaniem kard. Becciu, wszystkie te insynuacje są „nieprawdziwe”.
Reklama
„W obliczu planetarnych szkód, jakie te dziwaczne «śledztwa» wyrządziły mojej osobie, a co ważniejsze, całemu Kościołowi” purpurat zażądał wielkiego odszkodowania, które w całości ma zostać przeznaczone na cele charytatywne.
Zapewnił na zakończenie, że nadal będzie służył Kościołowi i pozostaje „całkowicie wierny Ojcu Świętemu i jego misji”, dodając jednak, że poświęci resztę swej energii, aby doprowadzić – również w trosce o nich – do przywrócenia prawdy na drodze sądowej, co już rozpoczął. Zagroził, że jeśli zajdzie taka potrzeba i zostanie do tego zmuszony, będzie dochodził także w postępowaniu karnym, za pośrednictwem prawnika Fabio Viglione, czy nadal wysuwane są pod jego adresem poważne i zniesławiające zniekształcenia rzeczywistości”.
Urodzony 2 czerwca 1948 w miejscowości Pattada na Sardynii kard. Giovanni A. Becciu jest doktorem prawa kanonicznego po studiach w Papieskiej Akademii Kościelnej (kształcącej dyplomatów watykańskich). Po święceniach kapłańskich 27 sierpnia 1972 pracował duszpastersko w swych stronach rodzinnych, po czym 1 maja 1984 wstąpił do służby dyplomatycznej Stolicy Apostolskiej. Pracował w nuncjaturach w Republice Środkowoafrykańskiej, Nowej Zelandii, Liberii, Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych.
15 października 2001 św. Jan Paweł II mianował go arcybiskupem tytularnym i nuncjuszem apostolskim w Angoli i w półtora miesiąca później także na Wyspie św. Tomasza i Książęcej (sakrę nominat przyjął 1 grudnia tegoż roku). 23 czerwca 2009 Benedykt XVI przeniósł go na podobne stanowisko na Kubie, a już w 2 lata później – 10 maja 2011 powołał go na substytuta do spraw ogólnych Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej. 26 maja 2018 Franciszek mianował abp. Becciu prefektem Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych i na konsystorzu 28 czerwca tegoż roku włączył go w skład Kolegium Kardynalskiego. Jako głowa Kongregacji kardynał wielokrotnie ogłaszał – w imieniu Ojca Świętego – nowych błogosławionych Kościoła katolickiego. Kilkakrotnie też reprezentował papieża na różnych ważnych krajowych wydarzeniach kościelnych.
24 września br., w następstwie wspomnianych rewelacji prasowych, zarzucających kardynałowi wielomilionowe nadużycia finansowe na szkodę Stolicy Apostolskiej (zakup luksusowych nieruchomości w Londynie) ustąpił z urzędu prefekta i zrzekł się praw przysługujących kardynałom.