Przyszły rok to dla Wrocławia czas organizacji turnieju UEFA EURO 2012 - trzeciej co do wielkości imprezy sportowej na świecie i pierwszego tak dużego wydarzenia w naszym kraju. To okres zwiększonego wysiłku organizacyjnego i intensywnych przygotowań do turnieju a jednocześnie moment, na który czekaliśmy od - dokładnie pamiętam ten dzień - 18 kwietnia 2007 r., kiedy Michel Platini ogłosił, że organizatorami mistrzostw w 2012 r. będą Polska i Ukraina.
Rok 2012 upłynie pod znakiem EURO. Będę chyba jednak trochę przewrotny i powiem, że historia Wrocławia „pod znakiem EURO” rozpoczęła się w 2007 r., gdy zapadła decyzja o przyznaniu mistrzostw Polsce i Ukrainie. Przed nami rok 2012 i naprawdę duże zadanie; szacunki mówią, że w czasie EURO do Polski przyjedzie około miliona turystów, z czego ok. czwarta część odwiedzi Wrocław. Ze względu na bliskość granicy spodziewamy się wielu gości z Czech, którzy tłumnie planują przyjechać „za miedzę”, zwłaszcza 16 czerwca podczas meczu Polska-Czechy.
Tak wielka liczba turystów to duże wyzwanie, ale jesteśmy do niego przygotowani. Oprócz nowej areny mamy wygodne połączenia drogowe oraz komunikacyjne między stadionem a najważniejszymi punktami miasta: Dworcem Głównym, lotniskiem, centrum, znakomity wolontariat i zintegrowane Centrum Zarządzania Kryzysowego i atrakcyjną ofertę kulturalno-rozrywkową. Dla tych, którym nie uda się zdobyć biletów na mecze na stadionie, stworzymy możliwość wspólnego oglądania meczów na telebimach w strefie kibica, zlokalizowanej na wrocławskim Rynku. W ofercie „okołomeczowej” przygotowanej dla turystów znajdą się pokazy fontanny multimedialnej, happeningi i wystawy związane z futbolem. Będziemy też zachęcać gości do skorzystania z cyklicznych rozrywek odbywających się w czerwcu, ponieważ to miesiąc, w którym tradycyjnie obchodzimy „Dni Wrocławia” i oferta jest wyjątkowo bogata.
Mistrzostwa według niektórych to tylko trzy mecze i koniec. Ale to nieprawda. Po pierwsze mistrzostwa oznaczają dla nas skok cywilizacyjny, którego już doświadczyliśmy w postaci rozbudowy dróg i komunikacji i światowej klasy wydarzeń na wrocławskim stadionie, którymi były walka o mistrzostwo świata Klitschko kontra Adamek czy koncert Georga Michaela. To długo wyczekiwana autostradowa obwodnica Wrocławia, która odciążyła miasto z ruchu tranzytowego. Po drugie sam turniej, który będzie największym jak dotąd wydarzeniem we Wrocławiu, festiwalem radości i zabawy, świętem zarówno dla kibiców jak i dla mieszkańców, przyniesie również wymierne korzyści w postaci... pieniędzy, które zasilą budżety rodzimych przedsiębiorców, a co za tym idzie kasę miasta, a więc wszystkich mieszkańców. Po trzecie EURO to punkt zwrotny w rozwoju miasta i jego istnienia, to wielka szansa na promocję miasta w Europie i na świecie, i na ugruntowanie jego wizerunku jako przyjaznego turystom i doskonale przygotowanego ośrodka kulturalnego, turystycznego i gospodarczego. Po czwarte będzie to dla nas próba przed organizacją obchodów Europejskiej Stolicy Kultury 2016, które będą przecież trwały cały rok. Po piąte...
Mógłbym jeszcze wiele wymieniać, ale chciałbym tylko dodać, że są takie wartości, których nie da się prosto zmierzyć czy przeliczyć na pieniądze. To np. dobre imię lub dobra marka na świecie i zadowolenie oraz poczucie dumy z bycia mieszkańcem swojego miasta. I to właśnie przyniesie nam EURO.
Z najlepszymi życzeniami Szczęśliwego Nowego Roku EURO 2012
Pomóż w rozwoju naszego portalu