Dnia 14 listopada do kaplicy pw. bł. Stefana W. Frelichowskiego w Wyższym Seminarium Duchownym w Toruniu przyjechało siedmiu kapłanów, aby uroczystą Mszą św. i śpiewem „Te Deum laudamus” podziękować Panu Bogu za 50 lat kapłaństwa. Koncelebrowanej Eucharystii przewodniczył biskup toruński Andrzej Suski, który też wygłosił homilię. W Mszy św. uczestniczyli również kapłani moderatorzy WSD w Toruniu i wspólnota seminaryjna.
Nawiązując do ukazanego w Ewangelii obrazu Jezusa Chrystusa Dobrego Pasterza, Ksiądz Biskup odróżnił najemników, którzy pracują za pieniądze, od pasterza, który swoje owce zna i miłuje, dba o nie i szuka tych zagubionych poza owczarnią. Ukazał, że kapłani święceni pół wieku temu w ciężkich latach komunizmu zmagać się musieli z wieloma przeciwnościami natury politycznej i ekonomicznej; ale to właśnie dzięki ich postawie, kształtowanej na wzór Dobrego Pasterza, Kościół w Polsce przetrwał, a nawet rozwijał się. Tacy kapłani są wzorem dla dzisiejszych kleryków, świadectwem na obecne czasy - może nieraz trudniejsze, bo bez widocznego, jasnego i wyraźnego podziału: Kościół a wrogowie Chrystusa.
Biskup Andrzej zauważył, że choć okres 50 lat może wydawać się niewielki w perspektywie 20 wieków chrześcijaństwa, to jednak stanowić może jakby owe ewangeliczne „pięć chlebów i dwie ryby”, które powierzone Chrystusowi i Jego mocą rozmnożone - stanowią pokarm dla niezliczonych rzesz ludzi.
Na zakończenie Mszy św. w imieniu jubilatów głos zabrał ks. kan. Jan M. Bednarek, który w barwny sposób, przeplatany fraszkami swego autorstwa, przypomniał ciężkie warunki formacji kapłańskiej i duszpasterstwa w latach 50. i 60. XX wieku. Klerykom odmawiano praw studentów, wcielano na siłę do wojska, Służba Bezpieczeństwa inwigilowała ich i ich rodziny, religii nie było w szkołach, brakowało sal katechetycznych, a nawet środków transportu do odległych wiosek w rozległych parafiach i wiele kilometrów trzeba było przemierzać pieszo, nieraz w deszczu i błocie.
Zachęcił alumnów, aby nie rzucali sutanny, bo choć służba Chrystusowi wiąże się z licznymi wyrzeczeniami, to jest ich warta, bo żyjemy perspektywą nie świata doczesnego, który przemija, lecz wieczności, do której zdążamy i do której w kapłańskiej posłudze prowadzimy innych ludzi. Wskazał także, że życie w małżeństwie, o czym wiedzą doskonale katolicy świeccy, również nie jest usłane różami.
Wspólna Eucharystia i spotkanie z księżmi seniorami było dla alumnów cennym darem świadectwa trwania przy Chrystusie mimo wielu przeciwności świata.
Pomóż w rozwoju naszego portalu