„Oświadczenia o przemocy, a nawet nienawiści są regularnie publikowane przez prezydenta Erdogana i są one niedopuszczalne” – ocenił Le Drian na antenie stacji Europe 1.
„Nie tylko Francja jest celem, w tej kwestii istnieje europejska solidarność, bardzo zależy nam, aby Turcja wyrzekła się logiki przemocy” – powiedział.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
„A gdyby tak się nie stało, Rada Europejska składająca się z szefów państw i rządów państw członkowskich Unii Europejskiej, podejmie niezbędne kroki wobec władz tureckich. Dla Turków ważne jest teraz, aby podjęli niezbędne kroki w celu uniknięcia tego dryfu” – podkreślił Le Drian.
„Istnieje taktyka nacisku, istnieje program sankcji” – dodał.
Napięcia dyplomatyczne między Paryżem a Ankarą narastają od kilku miesięcy. Turcja zagroziła w środę, że „zdecydowanie zareaguje” na zdelegalizowanie we Francji Szarych Wilków.
Francuskie MSW w uzasadnieniu tego kroku przekazało, że jest to niewielka grupa, która "podżega do dyskryminacji i nienawiści i jest zaangażowana w działania (pełne) przemocy".
Przedstawiciele Szarych Wilków uczestniczyli w niedawnych starciach między społecznościami tureckimi i ormiańskimi na przedmieściach Lyonu, w Decines-Charpieu. Niedawno pomnik ludobójstwa Ormian w Decines-Charpieu został sprofanowany napisem "Szare Wilki".
Reklama
Konflikt dyplomatyczny obu krajów dotyczy również polityki Turcji w Syrii, Libii i we wschodniej części Morza Śródziemnego oraz w Górskim Karabachu. Napięcia nasiliły się od końca października, kiedy Erdogan wezwał do bojkotu francuskich produktów, oskarżając prezydenta Francji Emmanuela Macrona o prowadzenie „kampanii nienawiści” przeciwko islamowi. Mówił też, że Macron powinien poddać się badaniom psychiatrycznym.
Francuski przywódca wcześniej zapowiedział, że w imię wolności słowa we Francji nadal możliwe będzie publikowanie karykatur proroka Mahometa, po tym jak młody islamista brutalnie zabił francuskiego nauczyciela, który pokazywał takie karykatury na zajęciach o wolności słowa. Macron zapowiedział też walkę z radykalnym islamem.
Z Paryża Katarzyna Stańko (PAP)
ksta/ akl/