Uroczystości upamiętniające ofiary katastrofy samolotu Tu-154M, który rozbił się pod Smoleńskiem, były częścią obchodów uroczystości ku czci polskiego lotnictwa. W ich ramach mieszkańcy Jaworzna złożyli kwiaty pod pomnikiem wybitnego obywatela Jaworzna, pilota mjr. Karola Pniaka. Druga część uroczystości miała miejsce w sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocy na Osiedlu Stałym. Odbyła się tam uroczysta Eucharystia.
Jaworznickie sanktuarium nieprzypadkowo zostało wybrane na miejsce uroczystości - tam bowiem znajduje się kaplica patronki lotników Matki Bożej Loretańskiej. Kaplica w sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocy na Osiedlu Stałym to jedna z kilkunastu na świecie, gdzie składane są lotnicze wota wraz z ziemią z cmentarzy i grobów polskich lotników, których prochy spoczywają w różnych miejscach Europy. W utworzonym w Jaworznie przed 13 laty miejscu pamięci oręża lotnictwa polskiego i bohaterów-lotników walczących o wolność Polski znajduje się kilkanaście urn z różnych nekropolii. „Spotykamy się w tej kaplicy już od trzynastu lat. Tym razem przywieziono ziemię z Lyonu, dokładnie z cmentarza Guillotiere, gdzie spoczywają polscy lotnicy polegli w walkach o czystość nieba Francji. Wśród urn jest także ta z ziemią z Katynia. Jest również urna z ziemią ze Smoleńska” - zaznaczył w swoim wystąpieniu Tadeusz Zemła, prezes Zarządu Głównego Stowarzyszenia Lotników Polski Południowej.
Na uroczystościach w Jaworznie obecna była Ewa Błasik, wdowa po generale Andrzeju Błasiku, dowódcy sił powietrznych i załogi samolotu Tu-154M. Podczas uroczystości poświęcona została również tablica upamiętniająca generała Błasika oraz załogę samolotu Tu-154M, która poniosła tragiczną śmierć, służąc Ojczyźnie.
Do darów wotywnych składanych u stóp Matki Bożej Nieustającej Pomocy dołączyła „gapa” śp. generała Andrzeja Błasika, przekazana przez Ewę Błasik. „Gapa” to od 1919 r. nieodłączny symbol polskich pilotów wojskowych. „Ten symbol orła zrywającego się do lotu i niosącego w dziobie wieniec zwycięstwa to największa duma i radość każdego, kto ten znak może nosić na swej piersi - mówiła Ewa Błasik. - W kwietniowy, sobotni poranek 2010 r. widzieliśmy lotniczy biało-czerwony kwadrat w smoleńskim błocie. W tym błocie życie oddali też, służąc Ojczyźnie, polscy lotnicy, na czele ze swoim dowódcą, a moim ukochanym mężem, śp. generałem pilotem Andrzejem Błasikiem. Łącząc życiową pasję z służbą Polsce, pod znakiem biało-czerwonej szachownicy odchodzili z tego świata do Boga, mając na sobie lotnicze mundury i gapy przypięte na sercach, które w tamtej chwili przestawały bić” - powiedziała wdowa po generale Błasiku.
W jaworznickiej kaplicy Matki Bożej Loretańskiej - Patronki Lotników, która ściśle związana jest ze Stowarzyszeniem Lotników Polski Południowej, odbywają się wszystkie uroczystości religijne Stowarzyszenia, jak również tworzone jest martyrologium oręża Lotnictwa Polskiego i pamięci wielkich bohaterów walczących o wolność Ojczyzny. Warto jednak dodać, iż Kaplica Lotników nie jest miejscem gromadzenia - jak w muzeum - ciekawych obiektów, lecz miejscem duchowej łączności w akcie wiary z tymi, którym wszyscy Polacy tak wiele zawdzięczają.
Pomóż w rozwoju naszego portalu