Reklama
W 2007 r. pewien człowiek, lider zespołu muzycznego szukający popularności poprzez satanistyczne skandale podarł w klubie nocnym Pismo Święte nazywając je „księgą kłamstw” a Kościół nazwał „największą zbrodniczą sektą”. Rozrzucając wyrwane kartki wołał do swoich fanów: żryjcie to g... Niedawno Sąd, który powinien bronić prawa i potępić prowokatora oraz jego bluźnierstwa i jawną satanistyczną profanację, uznał jednak ten czyn za „swoistą formę sztuki”, tłumacząc, że „nie zamierza wyznaczać żadnych granic dla wolności wypowiedzi, wolności artystycznej i religijnej”. Sam pseudoartysta na Facebooku skomentował wyrok: „Szatan znowu wygrał”. Wszystko więc wskazuje na to, że muzyk doskonale wiedział, co robi i z pełną premedytacją obrażał chrześcijaństwo, jego symbole i jego wyznawców. Zarówno czyn, jak i wydany wyrok jest ostrzeżeniem i może posłużyć do diagnozy. Pokazuje, gdzie jesteśmy, jak traktowani są katolicy w ich własnym kraju, stanowi materiał do refleksji dla katolickich elit. Powinien obudzić katolickie środowiska, zwłaszcza prawnicze i dziennikarskie z ich odrętwienia. Warto jednak postawić pytanie. Czy ten muzyk naprawdę wiedział, co robi? Czy wiedział, że profanując Biblię, rani nie tylko uczucia ponad dwóch miliardów chrześcijan? Czy zdawał sobie sprawę, że przez swój czyn dokonany z niskich motywów obnaża własny prymitywizm i ignorancję? O ludziach, którzy walczą z chrześcijaństwem w imię fałszywie pojmowanej wolności, aplauzu bezmyślnych, pisał George Weigel nazywając ich neobarbarzyńcami. Czy muzyk zdawał sobie sprawę, że Biblia od wieków jest jednym z najważniejszych, jeśli nie najważniejszym ze źródeł inspiracji dla literatury, sztuki i całej cywilizacji i kultury europejskiej?
O znaczeniu i wyjątkowości Biblii świadczy fakt, że jest ona także najczęściej tłumaczoną książką wszechczasów.
Księga wszech czasów
Biblia, w całości lub niektóre z jej ksiąg, została już przetłumaczona na 2527 języków świata. Poinformowała o tym Światowa Federacja Biblijna na łamach rocznika „Scripture Language Report”. Liczba tłumaczeń w 2010 r. wzrosła o 19 w porównaniu z rokiem poprzednim. Cała Biblia jest obecnie przetłumaczona na 469 języków, o 10 więcej niż w 2009 r. Nowy Testament jest dostępny w całości w 1231 językach świata, natomiast poszczególne księgi - w 827 językach. Według lingwistów, obecnie na świecie jest ok. 6500 żywych języków. Większość tłumaczeń ukazała się w Azji i regionie Pacyfiku. Tam Księga Ksiąg jest dostępna w 1063 językach. Na drugim miejscu są tłumaczenia w Afryce (739 języków), następnie w Ameryce Północnej i Południowej (512) oraz w Europie i na Bliskim Wschodzie - ogółem 210 wersji językowych. W językach sztucznych, takich jak np. esperanto, istnieją trzy tłumaczenia Biblii (wg KAI z 25 lipca 2011). O tym czym jest Biblia, świadczą także tworzone przez dziesięciolecia w klasztornych skryptoriach iluminowane Biblie, Psałterze i Antyfonarze. Te cudowne, imponujące w swoim ogromie księgi pisane na pergaminie, w których rozdziały rozpoczynały kunsztownie wykonane inicjały, zadziwiają wspaniałymi miniaturami i bordiurami, dzisiaj są największymi skarbami bibliotek klasztornych, światowej klasy muzeów. Ich kolory do dzisiaj zachowały swoją świeżość. Są tak piękne, że odnośnie niektórych z nich, np. Ewangeliarz z Kells w Irlandii powstały legendy, że nie uczyniła ich ludzka ręka. Można oglądać takie cudowne Biblie w Muzeach Rzymu, Wiednia, Paryża czy Londynu, także w klasztornych bibliotekach w Admond, Sankt Paul czy na Monte Cassino. Ale niezwykle cenne, jak relikwie, są także inne rękopisy, te, które powstawały w krajach nieludzkich systemów totalitarnych, tam gdzie wysadzano w powietrze kościoły, więziono i zabijano ludzi, gdzie zakłamani funkcjonariusze chcieli zabrać ludziom wszelką nadzieję. Ludzie po kryjomu przepisywali Księgę Pisma Świętego, jako źródło nadziei wiecznego zbawienia i duchowej wolności.
Wielkość i znaczenie Biblii
Wielkość Biblii i znaczenie Biblii dla wszystkich ludzi potwierdza wielki klasyk światowej humanistyki, Northrop Frye, pisząc, że Biblia jest „wielkim kodem, czyli punktem odniesienia dla naszej kultury, którego nie można pominąć, Gwiazdą Polarną, którą wszyscy - wierzący i niewierzący - kierowali się, gdy szukali Piękna, Prawdy i Dobra, choć niekiedy odrzucali ją, aby błąkać się po bezdrożach”. (Wielki Kod. Biblia i literatura). Dlatego warto zastanowić się nad świadectwami najwybitniejszych myślicieli, pisarzy i poetów o tym, czym jest naprawdę Biblia. Przede wszystkim na przestrzeni 2000 lat Biblia, dla chrześcijan Objawione Słowo Boga, jest niezwykłą, cudowną Bożo-ludzką Księgą odsłaniającą tajemnice nieba i ziemi. Heinrich Heine pisał: „Cóż za Księga! Wielka i rozległa jak świat cały, zakorzeniona w otchłaniach stworzenia i sięgająca wierzchołkami do błękitnych tajemnic nieba. Wschód i zachód słońca, obietnica i spełnienie, narodziny i śmierć, cały dramat ludzkości, wszystko jest w tej księdze. To Księga ksiąg, Biblia”. Jest Księgą, która prowadzi człowieka na właściwe drogi. Tej Księdze zawdzięcza on swoje nawrócenie. Heine wyznaje: „Kto zgubił swego Boga, może go odnaleźć w tej Księdze, a tego, kto Go nigdy nie poznał, owieje tchnienie Bożego słowa”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu