Jak podkreślali ojcowie Dominikanie w zaproszeniu na doroczne uroczystości, „odpust Podwyższenia Krzyża Świętego to wyjątkowy czas, w którym Bożą miłość, odczytywaną przez tajemnicę Krzyża Świętego, można poznawać w spotkaniach o ekumenicznym charakterze”. Lublinianie, dziękując Bogu za „dar relikwii, który dobrze wykorzystany może pomóc w rozwijaniu duchowości i bliskiej relacji z Bogiem”, aktywnie uczestniczyli w kolejnych etapach przybliżających do głównych uroczystości. Artystyczny wymiar przygotowania stanowił konkurs dla dzieci i młodzieży pt. „Klasztor w sercu miasta” oraz dwa koncerty: recital fortepianowy Mariana Sobula i występ zespołu „Motion Trio”, dedykowany szczególnie tym, którym bliska jest duchowość dominikańska, włączają się w życie klasztoru i bazyliki oraz wspierają je duchowo i materialnie. Przygotowanie duchowe do odpustu rozpoczęła Droga Krzyżowa, o. Włodzimierz Wieczorek OP, podczas trzydniowych rekolekcji wprowadził w tajemnicę krzyża, zaś zwieńczono je modlitwą podczas m.in. Nieszporów Uroczystości Krzyża Świętego, misterium oraz adoracji krzyża. Łącznikiem wymiaru artystycznego i duchowego przygotowań była Dyskusja Dwóch Ambon, podczas której z tematem „Chrześcijaństwo i Islam w Dialogu. Jezus Chrystus kim jest? Dla katolików i muzułmanów” zmierzyli się prof. Selim Chazbijewicz oraz ks. prof. Andrzej Szostek.
Przyjąć, zrozumieć, ukochać
Lublinianie w dzień odpustu tłumnie zgromadzili się w bazylice przy ul. Złotej, by podczas uroczystości, która „kieruje myśli, serca i modlitwę ku krzyżowi Jezusa Chrystusa”, adorować „święty znak zbawienia”. - Stając pod krzyżem Chrystusa czujemy, że jeśli chcemy zrozumieć siebie, sens naszego życia i tego, co ma w nim miejsce, musimy przybliżyć się do Chrystusa. Dziś nasza wiara ma szansę się umocnić, bo wszystko, co jest w naszym życiu, widzimy przez pryzmat Bożej miłości - mówił bp Artur Miziński. - Męka Chrystusa to nie jakieś święte widowisko, wymysł pierwszej gminy chrześcijańskiej, efekt sakralizacji czy element sztuki sakralnej. Śmierć Chrystusa na krzyżu to rzeczywistość, wydarzenie realne, fakt historyczny, a krzyż to nie eksponat czy dekoracja, ale narzędzie tortur i nasze wybawienie - podkreślał. Zwracając uwagę na codzienność, w której wiele osób doświadcza bólu i traci nadzieję, bp Artur przypominał, że „nic nie zostało pominięte i utacone w Chrystusowym krzyżu. Biorąc krzyż, Jezus przyjął Twój - można by rzec - nieużyteczny ból, znalazł go i wziął za swój”. Dlatego dla ucznia Chrystusa krzyż powinien być wybranym, jedynym znakiem. - A tymczasem, czy współczesny człowiek, nastawiony na konformizm i relatywizm, ceni jeszcze wartość krzyża? - zastanwiał się ks. Biskup. - Po 20 wiekach krzyż nadal jest znakiem sprzeciwu, niewygodnym symbolem, wyrzutem sumienia. Jak często dziś w majestacie prawa słyszymy: „ukrzyżuj”, usuń z sali lekcyjnej, wyrzuć poza miasto, zdejmij z piersi. Jak mało głosów mówiących: nie godzi się, dalej iść nie można, to zwykły kicz i obraza uczuć religijnych, a nie sztuka czy poezja. Co robi dzisiaj z krzyżem wyrosła na nim Europa, naznaczona tyloma krzyżami Polska? Krzyż nigdy nie dzielił, i dzisiaj nie dzieli: jest znakiem miłości, a miłość łączy, jedna i zespala. Nic tak nie wyraża miłości jak krzyż, bo krzyż to jej drugie imię - zapewniał ks. Biskup.
Rozpoznać fundament
Po Mszy św. zgromadzeni na uroczystościach przeszli procesyjnie na Plac po Farze, gdzie nabożeństwo słowa poprowadził prawosławny arcybiskup lubelsko-chełmski Abel. - W tym dniu wszyscy, katolicy i prawosławni, mieszkańcy naszego miasta Lublina, jesteśmy wezwani, aby przyjść, pokłonić się drzewu, które stało się tronem Najwyższego i miejscem Jego wyniesienia - mówił. - Żądanie Chrystusa zaparcia się samego siebie oznacza konieczność rozpoznania przez człowieka fundamentu własnego człowieczeństwa. Fundamentem tym jest obraz Boży, który tkwi w człowieku. Człowiek jest tym bardziej sobą, jeśli ów obraz jest w nim jaśniejszy, bardziej wyraźny i czysty. Im bardziej człowiek staje się Boży, tym bardziej staje się sobą. Obraz Boży w człowieku jest bowiem gwarantem jego indywidualności - podkreślał abp Abel.
Ci, którzy uczestniczyli w uroczystościach prowadzonych przez lubelskich dominikanów, dali świadectwo, że „dla ludzi wierzących historia zbawienia na krzyżu się nie kończy, ale jest on progiem do tej optyki zmartwychwstania, do której każdy z nas jest zaproszony”. Podkreślał to o. Robert Glubisz OP i mówili o tym swoją postawą wszyscy, którzy w sercu Lublina wyznawali swoją wiarę adorując Chrystusowy krzyż i przyszli spotkać się z Tym, który „chce wysłuchać naszych próśb, dziękczynień, błagań, wejść w życie każdego z nas i je przemienić”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu