Damian Krawczykowski: Tytuł Twojej książki to "Odnieść Zwycięstwo". Maryja naprawdę pomaga Ci zwyciężać w Twojej codzienności?
Przemysław Janiszewski: Pomoc Maryi jest jak Jej obecność i działanie w Ewangelii: Cicha i skuteczna. Możesz spytać: Skąd zatem wiem, że to Ona mi pomaga? Odpowiedź jest prosta: Ilekroć zaczynam dzień od różańca świętego, tylekroć wszystko co spotyka mnie przez cały dzień, układa się po Bożemu. Nawet wówczas, kiedy paradoksalnie coś idzie nie po mojej myśli. Gdy napotykam problemy, dosięgają mnie utrapienia i ciemność wkrada się do mojego serca. Wtedy Maryja, Pełna Łaski - czyli pełna pomysłów Boga a nie swoich na moją szczęśliwość, zawsze kieruje mnie w stronę Chrystusa, który już wcześniej przeszedł życiową drogę każdego z nas.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wiemy o tym na podstawie rozważania tajemnic różańca świętego, które składają się z momentów zarówno radosnych, jak i bolesnych, pełnych chwały (sukcesów) i światłości rozświetlającej mroki naszej duszy.
Reklama
Św. Ojciec Pio zwykł mawiać, zachęcając do codziennej modlitwy różańcowej, abyśmy każdy dzień zaczynali z Maryją za rękę, to znaczy od różańca - aby diabeł od pierwszych minut nowego dnia nie miał dostępu do naszego serca, duszy i umysłu. Pamiętajmy, że to Maryja niejako sprowokowała i przyspieszyła publiczną działalność Chrystusa, odczytując pragnienia weselników w Kanie Galilejskiej i prosząc swojego Syna o cud przemiany wody w wino - prosząc o cud dla nich, zlecając im tylko jedno zadanie, które my powinniśmy realizować przez całe swoje życie: Zróbcie WSZYSTKO cokolwiek mój Syn wam powie.
Już samo kroczenie za Maryją, której demon unika jak ognia, jest odnoszeniem zwycięstw, bo idziemy do tego, w którym Ona złożyła całą swoją nadzieję: Do Wszechmogącego Boga w Trójcy Jedynego, Zwycięzcy śmierci i wszelkiego zła.
A czy zawsze tak było? Od zawsze byłeś blisko Boga?
Zdecydowanie nie. To znaczy, wydawało mi się, że jestem już wystarczająco blisko Boga, ale kiedy coś nie układało się po mojej myśli, buntowałem się przeciwko Niemu, oskarżając Go, że mnie zostawia samego ze wszystkim, co mnie trapi i budzi we mnie lęk. Skutkowało to „schizofrenią duchową” - tak to czasami nazywam, czyli Bóg jest „fajny i miły” tylko wtedy, kiedy mi jest „fajnie i miło”. Kiedy ciemność ogarnia moje życiowe plany i zamiary, kiedy słabość wyciąga po mnie swoje kleiste łapy, wtedy Pan Bóg nie jest już „dobrym Bogiem”, ale „egoistą, który dba tylko o siebie”.
Reklama
Takie myślenie często dopadało mnie w momentach życiowych prób. Odsuwałem się od Boga, co w praktyce oznaczało zerwanie sakramentalnej z Nim więzi. Zatem sam się od Niego odcinałem, mając potem pretensje do… Niego, że mnie zostawił. A przecież Bóg nie jest tyranem, który będzie nas zmuszał do szczęścia, ale Miłością - tak definiuje Go św. Jan w pierwszym swoim liście, który bardzo poważnie traktuje naszą wolność, nie łamiąc jej, ale prosząc o zgodę na wejście ze Swoją wszechmocą do naszej codzienności.
Dopiero wspólnota Wojowników Maryi i ks. Dominik Chmielewski jako jej duchowy opiekun ukazała mi nową perspektywę oddawania swoich słabości Bogu: Przez ręce Maryi jako zawierzenie Chrystusowi, Jedynemu Pośrednikowi do Ojca. Kiedy Maryja zabiera się za Twoje życie, to wiedz, że stanie się ono na Jej wzór: Pełne Łaski.
Wielu Różaniec kojarzy jedynie z pobożnymi starszymi paniami, siedzącymi gdzieś tam w kościelnej ławie, odmawiającymi "zdrowaśki". Ty swoją książką pokazujesz, że Różaniec może stać się bronią współczesnego mężczyzny..
Tak - i jest to „broń” niezwykle skuteczna. Broń wykorzystywana na najtrudniejszym froncie, tzn. w walce duchowej. W boju z siłami niewidzialnymi, które wymykają się ludzkim kategoriom definiowania ich. To nie jest bój na poziomie emocjonalnym czy nawet tylko racjonalne. Tu potrzeba dwóch skrzydeł, o których niegdyś pisał św. Jan Paweł II w encyklice „Fides et ratio”: Wiary i rozumu.
Dlatego podczas różańca Maryja uczy nas spoglądania na życie Jej Syna - Zbawiciela, oczami pełnymi wiary, nadziei i miłości. W tej „wojnie” obowiązują inne reguły, innego typu ekwipunek jest niezbędny. Wróg - demon posługujący się pokusami, które spersonalizowane są tak, aby działały na nasze wady, jest bezwzględny: stawką jest życie lub śmierć wieczna.
Reklama
Modlitwa różańcowa - wspierana lekturą Słowa Bożego i życiem sakramentalnym, jest idealna dla współczesnego, zabieganego, nierzadko żyjącego w lęku mężczyzny.
Różaniec bowiem można odmawiać zawsze i wszędzie. Nawet na palcach. On uczy nas budowania w sobie Bożego, czyli trwałego pokoju - wprowadza nas w przestrzeń milczenia i duchowego oddechu niezbędnego, aby - mówiąc krótko, nie zwariować pośród gwaru i pędu codzienności.
Twoja książka oprócz odniesień do męskiej duchowości maryjnej, zawiera także część praktyczną. Czy rozważając tajemnice Różańca z książki mamy szansę na zmiany w naszym życiu?
Zdecydowanie. Przykłady świadectw nawrócenia i wiary męskich serc spisałem w książce. To są faceci, których często we wspólnocie Wojowników Maryi nazywamy „odzyskanymi z ulicy”.
Posłużę się przykładem, którego nie ma w książce, a dotyczy jednego z naszych współbraci z łódzkiej wspólnoty WM. Facet deal’ował narkotykami, był intensywnie poszukiwany przez organy ścigania. Brał udział w bójkach i podczas jednej z takich - pisząc brutalnie: wykonując swoje „zawodowe, deal’owskie obowiązki” pobił pewnego typa do nieprzytomności. Został ujęty przez Policję. Skazany na dwa lata więzienia. Nie wiedząc co robić, aby uniknąć kary - z sobie i po ludzku niewiadomych przyczyn sięgnął po… różaniec. Po ludzku to jakaś kompletna bzdura. Idąc na salę rozpraw, odmawiał różaniec, modląc się o uniknięcie kary i… wyrok więzienia został mu w ostatniej chwili zamieniony na karę finansową.
Reklama
Jego nie trzeba przekonywać, że Maryja działa cicho i skutecznie. Ona tak ma z natury - Niepokalanej natury. Pytanie: Czy znajdę w sobie tyle ludzkiej alogiki i Boskiej wiary, aby zawierzyć Jej i pozwolić, aby to Ona kierowała moimi krokami. Idąc z Maryją, Pełną Łaski możesz być pewien, że cel nigdy się nie zmieni: Niebo.
Współczesny mężczyzna to przeważnie człowiek żyjący w biegu, nastawiony na zdobywanie, osiąganie sukcesów. Czy Różaniec może być tą "deską ratunku" rzucaną przez Boga mężczyznom XXI wieku?
Współczesnemu mężczyźnie bardzo łatwo jest dać się wciągnąć w wir zapędzonej i niejednokrotnie moralnie zapętlonej codzienności. Utknąć w szarości, w której nie ma jasnej perspektywy, gdzie zmierzać.
Maryja paradoksalnie nie odrywa nas od codzienności, ale przez nią przeprowadza, wskazując na Różaniec. Podczas tej modlitwy razem z Nią przechodzimy przez wszystkie etapy życia Chrystusa - etapy, które pokrywają się z naszym życiem.
Rozważamy bowiem zarówno tajemnice radosne, jak i bolesne, chwalebne (po ludzku można je nazwać pełnymi sukcesu) oraz dające nam światło w rozwiązywaniu naszych problemów.
Reklama
W życiu, jak w Różańcu: Są momenty triumfu, lęku, cierpienia, szczęścia i nieoczekiwanych zwrotów akcji.
Maryja, z którą modlimy się podczas różańca i która wstawia się za nami u Swojego Syna, zdaje się mówić: Zobacz, mój Syn już to wszystko przeszedł, On to wszystko (oprócz grzechu) zna, On nad tym panuje, bo przecież nawet ze śmierci - a zatem z sytuacji bez wyjścia, wyprowadził zwycięstwo.
Przemowę do Twojej książki napisał ks. Dominik Chmielewski, a Ty sam należysz do Wojowników Maryi. W jaki sposób zachęciłbyś w dwóch zdaniach współczesnego faceta, aby odłożył smartfon, a chwycił za różaniec?
Zachęciłbym tak, jak sam siebie zachęcam, kiedy po ludzku po prostu albo nie chce mi się modlić, albo uważam, że nie mam czasu na modlitwę. Abp Grzegorz Ryś niezwykle trafnie zdefiniował istotę modlitwy, mówiąc: Modlisz się wtedy, kiedy zgadzasz się „stracić” czas dla Boga.
Zatem: Mężczyzno, zrób sobie przerwę w codziennych obowiązkach, pozwól sobie odetchnąć i nabrać powietrza, aby na wszystko co nosisz w sercu, spojrzeć odświeżonym, widzącym więcej wzrokiem: Weź różaniec i zacznij oddychać jego słowami. Resztę zrobi Maryja, a właściwie Wszechmocny, dla którego nie ma rzeczy niemożliwych.
Owoce ujrzysz baaaardzo niebawem.
__________________________________
Przemysław Janiszewski, autor kanału Moc w słabości (Zobacz), Wojownik Maryi z łódzkiej wspólnoty.
Więcej o książce "Odnieść Zwycięstwo", wyd. Esprit: Zobacz
esprit.com.pl