KS. ROBERT GOŁĘBIOWSKI: - Przypomnijmy na wstępie, jakim potencjałem materialnym dysponuje obecnie szkolnictwo katolickie w naszej archidiecezji?
KS. JAROSŁAW DOBROSZ: - Gdybyśmy pozostali na etapie materialnego wyliczenia, wydawać by się mogło, że ten stan jest zadowalający. Bilansując, należy zauważyć szkoły działające w ramach naszego Centrum oraz te, które są prowadzone przez zgromadzenia zakonne. W naszym centrum wymieńmy: Katolicką Szkołę Podstawową przy ul. Orawskiej, Gimnazjum Katolickie przy pl. św. Ottona, Liceum Katolickie przy ul. Wojska Polskiego i niedawno uruchomioną Szkołę Podstawową w Podjuchach. Poza Szczecinem prowadzimy Zespół Szkół Ogólnokształcących w Pobierowie. Natomiast zauważyć trzeba kolosalny wkład, jaki wnoszą Księża Salezjanie poprzez dwa kompleksy: Collegium Salezianum przy ul. Jana Bosko (Liceum, Szkoła Organowa i Gimnazjum) oraz przy ul. Ku Słońcu, gdzie działa 5 szkół - Podstawowa, Gimnazjum, Liceum, Zasadnicza Szkoła Zawodowa i Technikum Stolarskie. Poza tym w Stargardzie istnieje Gimnazjum Katolickie, a w Świnoujściu Liceum Ogólnokształcące. Jednak gdy spojrzymy realnie, to trzeba stwierdzić, że obejmujemy szkolnictwem katolickim zaledwie ponad 2 tys. dzieci i młodzieży, a jest to tylko pół procenta młodych ludzi ze wszystkich, których obejmuje obowiązek nauki szkolnej.
Reklama
- Co więc proponuje szkoła katolicka? Jaki system wartości, który decyduje o wyborze przez rodziców szkoły dla dziecka, a później przez samego młodego człowieka?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
- Od wielu już lat dostrzegamy zapotrzebowanie na szkoły katolickie. Rodzice doceniają znaczenie naszych szkół i chcą, żeby ich dzieci były wychowywane według określonego systemu wartości. Szkolnictwo katolickie u samych podstaw jako naczelne zadania stawia sobie kilka wyzwań do realizacji. Niedawno przeprowadziliśmy nawet ankietę wśród rodziców, z której wynika, że na pierwszym miejscu stawiany jest wysoki poziom nauczania, co nas bardzo cieszy, a zarazem mobilizuje. Na drugim miejscu rodzice stawiają charakter prorodzinny naszych placówek, a w tym poczucie bezpieczeństwa dzieci, świetną znajomość przez nauczycieli swoich podopiecznych. Kolejnym ważnym czynnikiem sprawiającym, że rodzice wybierają szkołę katolicką, a nie świecką, publiczną jest stały system wartości, który jest fundamentem wychowania i troski o ucznia. W czasach, gdy w większości szkół panuje relatywizm wartości, liberalizm poglądów i postaw szkoła katolicka proponuje sprawdzone wzorce wychowania oparte na wartościach chrześcijańskich takich, jak: świętość ludzkiego życia, miłość do każdego człowieka, prawda, uczciwość, sprawiedliwość. Jednym słowem, jest to oparcie na uniwersalnym przekazie ewangelicznym. Z chlubą pragnę powiedzieć, że 99% naszych uczniów dostaje się później na studia wyższe, a od kilku lat jesteśmy w czołówce rankingu nauczania w liceach, choć oczywiście są to względne sondaże, ale jednak oddające trud pracy nauczycieli i uczniów.
- Warto powiedzieć również o tym, że w naszych szkołach katolickich uczą się także dzieci, które pochodzą z rodzin nieidentyfikujących się do końca z nauką Kościoła.
- Tak, zgadza się. Jest to mała grupa, ale jesteśmy otwarci rzeczywiście na wszystkich ludzi, tak jak czynił to Chrystus, nauczając i docierając do serca każdego człowieka. Jednak kiedy trafiają do nas tacy uczniowie, podejmują świadomy wybór akceptacji zasad istniejących w regulaminie szkół katolickich takich, jak: szacunek dla wartości chrześcijańskich, obecność na religii, codzienna modlitwa przed i po lekcjach, udział w rekolekcjach wielkopostnych. Dodam jeszcze, gdy chodzi o charakter naszych szkół, że stawiamy także na osoby niepełnosprawne, choć nie jest to kwestia łatwa, gdyż często przeszkodą są nie do końca przystosowane budynki szkolne.
- Niewątpliwie w tym systemie wartości pojawia się także postać patrona szkoły, a także całokształt wychowania patriotycznego ucznia?
Reklama
- Jak najbardziej, mocno podkreślamy charakterystykę patrona każdej z naszych szkół, uwypuklając te cechy jego osobowości, które są aktualne dzisiaj i powinny stanowić mocny czynnik mobilizujący młodych ludzi do ich naśladowania. Wystarczy tylko przypomnieć, że naszymi patronami są: bł. Jan Paweł II, Święta Rodzina z Nazaretu, św. Maksymilian Maria Kolbe, św. Stanisław Kostka czy również bł. Królowa Jadwiga i sł. Boży kard. August Hlond. Natomiast patriotyzm wynika z samej natury szkolnictwa. Przywiązujemy do niego równie kolosalne znaczenie, wychodząc z soborowego myślenia o zaangażowaniu ludzi wierzących w budowę nowych społeczeństw. Ma to być oparte na szacunku dla historii narodu, tradycji, zwyczajów i poświęceniu się w pracy dla dobra całej wspólnoty narodowej. Budujemy patriotyzm małych ojczyzn, dlatego zapraszamy do nas choćby pionierów Szczecina, kombatantów, Sybiraków, a także ludzi odpowiedzialnych za funkcjonowanie miasta w sferze lokalnego samorządu.
- Jakie są więc plany na najbliższą przyszłość, co do rozwoju edukacji katolickiej w naszej archidiecezji?
- Zawsze priorytetem pozostaje indywidualne pochylenie się nad osobowością każdego ucznia i asystowanie przy całokształcie jego procesu wychowawczego. Zależy nam także ciągle na tym, by nasi absolwenci byli godnymi obywatelami i świadkami wiary. Jeśli zaś chodzi o sferę materialną, to niewątpliwie pragniemy rozwijać bazę o nowe placówki tak, by zaspokoić duże zainteresowanie kształceniem katolickim. W tym kontekście liczymy na większe zaangażowanie samorządów lokalnych, które powinny dostrzec w nas dobrego partnera do przejęcia niektórych szkół, co jest możliwe w sensie prawnym, ale przyniosłoby również wymierne, pozytywne efekty materialne, chociażby w postaci obniżenia kosztów utrzymania szkół i ich remontów. Takiej woli jednak za bardzo nie dostrzegamy.