Obok Matki Bożej Królowej Polski i św. Stanisława, św. Wojciech
jest patronem Polski oraz patronem archidiecezji gnieźnieńskiej,
gdańskiej i warmińskiej; diecezji elbląskiej i koszalińsko-kołobrzeskiej.
Jego wizerunek widnieje również w herbach miast. W Gnieźnie, co roku,
w uroczystość św. Wojciecha zbiera się cały Episkopat Polski.
Urodził się ok. 956 r. w czeskich Libicach. Ojciec jego,
Sławnik, był głową możnego rodu, panującego wówczas w Niemczech.
Matka św. Wojciecha, Strzyżewska, pochodziła z nie mniej znakomitej
rodziny. Wojciech był przedostatnim z siedmiu synów. Ks. Piotr Skarga
w Żywotach Świętych tak opisuje małego Wojciecha: "Będąc niemowlęciem
gdy zachorował, żałość niemałą rodzicom uczynił, którzy pragnąc zdrowia
jego, P. Bogu go poślubili, woląc raczej żywym go między sługami
kościelnymi widząc, niż na śmierć jego patrzeć. Gdy zanieśli na pół
umarłego do ołtarza Przeczystej Matki Bożej, prosząc, aby ona na
służbę Synowi Swemu nowego a maluczkiego sługę zaleciła, a zdrowie
mu do tego zjednała, wnet dzieciątko ozdrowiało". Był to zwyczaj
upraszania u Pana Boga zdrowia dla dziecka, z zobowiązaniem oddania
go na służbę Bożą.
Św. Wojciech kształcił się w Magdeburgu pod opieką tamtejszego
arcybiskupa Adalbertusa. Ku jego czci przyjął w czasie bierzmowania
imię Adalbertus i pod nim znany jest w średniowiecznej literaturze
łacińskiej oraz na Zachodzie. Z Magdeburga jako dwudziestopięcioletni
subdiakon wrócił do Czech, przyjął pozostałe święcenia, 3 czerwca
983 r. otrzymał pastorał, a pod koniec tego miesiąca został konsekrowany
na drugiego biskupa Pragi.
Wbrew przyjętemu zwyczajowi nie objął diecezji w paradzie,
ale boso. Skromne dobra biskupie dzielił na utrzymanie budynków i
sprzętu kościelnego, na ubogich i więźniów, których sam odwiedzał.
Szczególnie dużo uwagi poświęcił sprawie wykupu niewolników - chrześcijan.
Po kilku latach, rozdał wszystko, co posiadał i udał się do Rzymu.
Za radą papieża Jana XV wstąpił do klasztoru benedyktynów. Tu zaznał
spokoju wewnętrznego, oddając się żarliwej modlitwie.
Przychylając się do prośby papieża, wiosną 992 r. wrócił
do Pragi i zajął się sprawami kościelnymi w Czechach. Ale stosunki
wewnętrzne się zaostrzyły, a zatarg z księciem Bolesławem II zmusił
go do powtórnego opuszczenia kraju. Znowu wrócił do Włoch, gdzie
zaczął snuć plany działalności misyjnej. Jego celem misyjnym była
Polska. Tu podsunięto mu myśl o pogańskich Prusach, nękających granice
Bolesława Chrobrego.
W porozumieniu z Księciem popłynął łodzią do Gdańska,
stamtąd zaś morzem w kierunku ujścia Pregoły. Towarzyszem tej podróży
był prezbiter Benedykt Bogusz i brat Radzim Gaudent. Od początku
spotkał się z wrogością, a kiedy mimo to próbował rozpocząć pracę
misyjną, został zabity przez pogańskiego kapłana. Zabito go strzałami
z łuku, odcięto mu głowę i wbito na żerdź. Cudem uratowali się jego
dwaj towarzysze, którzy zdali w Gnieźnie relację o męczeńskiej śmierci
św. Wojciecha. Bolesław Chrobry wykupił jego ciało i pochował z należytymi
honorami. Zginął w wieku 40 lat.
Św. Wojciech jest współpatronem Polski, której wedle
legendy miał także dać jej pierwszy hymn Bogurodzica Dziewica. Po
dziś dzień śpiewa się go uroczyście w katedrze gnieźnieńskiej. W
999 r. papież Sylwester II wpisał go w poczet świętych. Staraniem
Bolesława Chrobrego, papież utworzył w Gnieźnie metropolię, której
patronem został św. Wojciech. Około 1127 r. powstały słynne "drzwi
gnieźnieńskie", na których zostało utrwalonych rzeźbą w spiżu 18
scen z życia św. Wojciecha. W 1928 r. na prośbę ówczesnego Prymasa
Polski - Augusta Kardynała Hlonda, relikwie z Rzymu przeniesiono
do skarbca katedry gnieźnieńskiej. W 1980 r. diecezja warmińska otrzymała,
ufundowany przez ówczesnego biskupa warmińskiego Józefa Glempa, relikwiarz
św. Wojciecha.
W diecezji drohiczyńskiej jest także kościół pod wezwaniem
św. Wojciecha w Skibniewie (dekanat sterdyński), gdzie proboszczem
jest obecnie ks. Franciszek Szulak. 4 kwietnia 1997 r. do tej parafii
sprowadzono z Gniezna relikwie św. Wojciecha. 20 kwietnia tegoż roku
odbyły się w parafii diecezjalne obchody tysiąclecia śmierci św.
Wojciecha.
Pomóż w rozwoju naszego portalu