Eucharystii w kościele Podwyższenia Krzyża Świętego w Częstochowie przewodniczył proboszcz parafii ks. Andrzej Sobota.
– Szczęśliwe nasze oczy, że widzą Polskę wolną, suwerenną, wymarzoną, za którą walczyli nasi ojcowie i pradziadowie. Trudna jest historia do wolności naszego narodu. Trudne są nasze dzieje, ale zawsze w tych dziejach był duch ochoczy, duch wolnego człowieka – powiedział w homilii.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W nawiązaniu do Ewangelii św. Łukasza o powrocie z misji 72 uczniów przypomniał o obietnicy danej im przez Jezusa – będą stąpać po skorpionach i wężach i nic im nie zaszkodzi. – Żyjemy w świecie, w którym są węże i skorpiony. Lękamy się, że nam zaszkodzą. Żyjemy w świecie, w którym jest również Pan i także się lękamy, że nam nie pomoże, ale On zostawił nam swoje imię, dlatego mogę wołać: Jezu, ufam Tobie! Jezu, Ty się tym zajmij! – podkreślił ks. Sobota.
– Na imię Jezusa poddają nam się nawet złe duchy. Możemy chodzić po wężach i skorpionach. Nie zaszkodzą nam. Po spojrzeniu na świat, w którym są skorpiony i węże, oczami Chrystusa, on staje się nieszkodliwy – kontynuował.
Reklama
Zaznaczył, że dzięki zwycięstwu Polaków w Bitwie Warszawskiej „niszczycielski komunizm został zatrzymany, a błędy Rosji, przed którymi przestrzegała Matka Boża w Fatimie w 1917 r., nie rozlały się po całej Europie i świecie”. Kapłan zwrócił również uwagę, że wobec prawie miliona żołnierzy nieprzyjaciela Polska mogła przeciwstawić trzykrotnie mniejsze siły, „jednak Bóg pobłogosławił wielki wysiłek narodu, determinację i modlitwę”. – Wysłuchał żarliwych modlitw narodu, który zawierzył się swojej Królowej i Najświętszemu Sercu Jezusa. Wynagrodził ofiarność, poświęcenie i miłość do ojczyzny. Nagrodził wdowi grosz ofiarowany na wsparcie armii. Sternicy państwa potrafili się wznieść ponad egoizm, podziały i niechęci i działać w jedności. Ponad duchem czasu, który zawsze podcina nam skrzydła, zatriumfował szlachetny duch Polski – wyliczał ks. Sobota.
Za dzisiejszego szkodliwego ducha czasu uznał poprawność polityczną i historyczną. – Polacy nie są poprawni politycznie, a może nawet historycznie, bo chcą być wolni i nie dadzą się zniewolić nawet nowym ideologiom neomarksistowskim. Zatriumfował szlachetny duch polskiego narodu, bo zawsze walczymy o sprawy Boże i narodowe – zaznaczył.
– Trudno sobie wyobrazić Polskę bez Chrystusa, bez krzyża, bez katolicyzmu. W tym rodził się sens naszego trwania wbrew wyrokom wydawanym na naród przez wrogów polskości. To jest także zadanie zlecone nam przez Boga. Jak mówił św. Jan Paweł II, na ziemi szczególnego świadectwa chwalebnie wypełnili je obrońcy Polski w 1920 r. Dlatego dzisiaj ich wspominamy, dlatego wspominamy tych, których nazywamy Konspiracyjnym Wojskiem Polskim – wołał duszpasterz.
Przytoczył również fragmenty Pieśni Konspiracyjnego Wojska Polskiego ze słowami: „O, cześć wam, panowie z Lublina, / Za naszą niewolę – kajdany! / O, cześć wam za rządy batiuszki Stalina, / Za kraj nasz krwią bratnią zbryzgany”. – Ktoś powie: mowa nienawiści, po co to przypominać? Nie, to odwieczny duch narodu, duch wolności, do której wzywa nas i którą daje nam Chrystus – wyjaśnił ks. Sobota.
Reklama
– Żołnierze Wyklęci byli jak rycerze Krzywoustego. Nie byli żadną bandą, ale ostatnimi rycerzami Rzeczpospolitej spod znaku Orła Białego w dumnej, królewskiej koronie, spod znaku Maryi, Hetmanki Żołnierza Polskiego. Dzisiaj przekazują nam swój testament, byśmy byli wierni Bogu i ojczyźnie – zakończył.
Edmund Nowakowski, przewodniczący Zarządu Ogólnokrajowego Związku Byłych Żołnierzy Konspiracyjnego Wojska Polskiego Oddział Częstochowa, przypomniał, że utworzenie KWP było skutkiem sprzeciwu kpt. Stanisława Sojczyńskiego „Warszyca” wobec rozkazu wydanego przez płk. Jana Mazurkiewicza. 8 września 1945 r. pułkownik zwrócił się do byłych akowców i osób pozostających w konspiracji z apelem o ujawnienie się, złożenie broni i skorzystanie z amnestii. – To wykraczało poza rozkaz rozwiązania Armii Krajowej wydany przez gen. Leopolda Okulickiego. Kapitan Sojczyński napisał list otwarty do płk. Mazurkiewicza, w którym sprzeciwiał się podporządkowaniu się sowietom – podkreślił Nowakowski. Dodał, że oddziały i sztab „Warszyca” były obecne w Częstochowie, niedaleko miejsca, w którym dzisiaj znajduje się jego pomnik (skrzyżowanie ulic św. Rocha i Wręczyckiej), a równocześnie w pobliżu miejsca jego aresztowania, do którego doszło 27 czerwca 1946.
Na pomniku znajduje się również Medal „Opiekun Miejsc Pamięci Narodowej” w formie krzyża, który przewodniczący Zarządu KWP w Częstochowie otrzymał od ministra kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotra Glińskiego w dowód uznania za budowę pomnika pamięci narodowej.
Edmund Nowakowski zapowiedział, że uroczyste obchody 75. rocznicy utworzenia KWP odbędą się w przyszłym roku.
Przed Eucharystią Zarząd KWP w Częstochowie złożył kwiaty na pomniku kpt. „Warszyca”.
We Mszy św. uczestniczyli członkowie KWP w Częstochowie, m.in. por. Stefan Pabiańczyk, Korpus Kadetów Częstochowa oraz uczniowie klasy mundurowej Zespołu Szkół Technicznych im. Jana Pawła II w Częstochowie.