Reklama

Świat wymaga od nas świadectwa

W usytuowanej przy trasie Łask-Zduńska Wola parafii Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła w Okupie, w niedzielę 27 lutego odbyła się wizytacja pasterska, którą przeprowadził abp Władysław Ziółek, metropolita łódzki. W liturgii tego dnia uczestniczyła wielka rzesza wiernych. Przybyli: ks. kan. Ryszard Twardowski z Łodzi oraz księża z dekanatu karsznickiego z ks. kan. Stanisławem Dwornikiem na czele

Niedziela łódzka 12/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Proboszcz parafii ks. Tomasz Promiński witając Pasterza archidiecezji przedstawił stan duchowy i materialny parafii w okresie czterech lat, w których pełni swoją posługę. Prezentując życie duchowe swojej wspólnoty, Ksiądz Proboszcz podkreślił, że znacząco zwiększa się liczba wiernych uczestniczących w niedzielnej Mszy św. oraz przystępujących do Komunii św. Licznym udziałem wiernych cieszą się także inne nabożeństwa. Szczególną troską są otoczeni w parafii chorzy i cierpiący. W ciągu ostatnich 5 lat od ostatniej wizytacji biskupiej w roku 2005 udzielono 79 chrztów, zawarto 28 związków małżeńskich,70 dzieci przystąpiło do Pierwszej Komunii św., 84 młodych parafian przystąpiło do sakramentu bierzmowania, a w tym czasie 77 parafian odeszło do wieczności. Przy parafii działają: rada parafialna, asysta, koła Żywego Różańca, ministranci, schola, szkolne koło Caritas. Wielką pomoc okazują parafii druhowie miejscowej OSP.
Ważnym wydarzeniem w życiu parafii były misje święte, przeprowadzone w grudniu 2008 r. przy licznym udziale parafian. W ostatnim dniu misji wierni przeżywali pod przewodnictwem Pasterza jubileusz 20-lecia istnienia parafii oraz 25-lecia budowy kościoła. Wielkim wydarzeniem duchowym w życiu tutejszej wspólnoty była peregrynacja obrazu Matki Bożej w znaku Jasnogórskiego Obrazu w dniach 12-13 listopada 2009 r., która zgromadziła niemal wszystkich parafian. Wyrazem wdzięczności Matce Bożej za dar Jej Nawiedzenia jest księga darów duchowych i wzrost praktyk religijnych. Powstanie także granitowa tablica upamiętniająca to wyjątkowe wydarzenie. Od pierwszej niedzieli Adwentu 2009 r. rozpoczęła się peregrynacja małego obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej po domach parafian. Zakończyła się w grudniu ubiegłego roku. Schola młodzieżowa, powstała w 2007 r., ubogaca śpiewem liturgię Mszy św. W ubiegłym roku powstało szkolne koło Caritas przy szkole podstawowej w Okupie, którego członkowie realizują działalność charytatywną wobec swoich uboższych rówieśników. Pilną potrzebą pozostaje troska o rozbudzenie życia duchowego młodzieży, katecheza dorosłych i działalność charytatywna w parafii.
Ksiądz Proboszcz przedstawił aktywność gospodarczą parafii: w drugiej połowie 2007 r. dzięki ofiarności i zaangażowaniu wielu parafian została wykonana droga dojazdowa do kościoła, nowe ukształtowanie placu przed kościołem, zakupiony został piec na ekogroszek i wykonana instalacja centralnego ogrzewania kościoła, wymieniono okna na piętrze domu parafialnego. W 2008 r. podjęte zostały prace nad nowym wystrojem wnętrza świątyni, głównie prezbiterium. Został także wykonany i przykryty granitowymi płytami betonowy podest oraz granitowy ołtarz, ambonka, mensy do bocznych ołtarzy, które także otrzymały nową formę. W tym czasie został również wykonany podwieszany sufit nad prezbiterium z oświetleniem halogenowym. Na placu przed kościołem został zbudowany postument z figurą Matki Bożej Niepokalanej. W tym czasie wykonana została również płaskorzeźba NMP Matki Kościoła, patronki parafii, i umieszczona na ścianie prezbiterium. Dach domu parafialnego został pokryty papą termozgrzewalną. Przy domu parafialnym powstał parking. W roku 2009 główną inwestycją było położenie nowej posadzki w kościele, wykonanie stałego konfesjonału oraz na przełomie 2009 i 2010 r. nowych ławek do kościoła. W ubiegłym roku pomalowano wnętrze świątyni, zakrystii i kaplicy przedpogrzebowej, a także zostało wykonane ocieplenie dachu kościoła. Dzięki ofiarności jednej z rodzin zostały wykonane dębowe drzwi wejściowe do kościoła, a także odrzwia kruchty. We wrześniu zostały wymienione rury centralnego ogrzewania w domu parafialnym, a w grudniu ubiegłego roku został zakupiony nowy piec centralnego ogrzewania, o większej mocy. Obecnie są wykonywane nowe stacje drogi krzyżowej, ufundowane przez rodziny parafian. W ostatnich dniach powstała także nowa parafialna strona internetowa, która będzie na bieżąco aktualizowana.
Na ten rok zaplanowano położenie nowej warstwy farby na dachu kościoła, wykonanie nowego chodnika do świątyni oraz zbudowanie budynku gospodarczego, w którym mogłyby być składowane różne materiały potrzebne w normalnym funkcjonowaniu parafii. W omawianym okresie wykonane zostały także pomniejsze prace i dzieła służące parafii. Ksiądz Proboszcz wyraził wdzięczność członkom rady parafialnej za pomoc, jaką wykazują w trosce o funkcjonowanie i rozwój parafii, a wszystkim wiernym za duchowy i materialny wkład w życie parafialnej wspólnoty. Wyrażając radość z obecności Księdza Arcybiskupa, Ksiądz Proboszcz prosił o udzielenie Bożego błogosławieństwa rodzinom, dzieciom, młodzieży, chorym i cierpiącym z różnych powodów, także z braku pracy oraz osobom samotnym i wszystkim parafianom.
Głównej Mszy św. przewodniczył Ksiądz Arcybiskup, koncelebrowali ks. kan. Ryszard Twardowski oraz ks. dziekan Stanisław Dwornik. W homilii Ksiądz Arcybiskup nawiązując do słów Jana Pawła II, wezwał, by w obecnym czasie narastającej laicyzacji i liberalizmu być człowiekiem sumienia, ukształtowanym na Ewangelii. Takiego świadectwa wymaga od nas, chrześcijan, obecny świat. Zwrócił uwagę na konieczność pogłębiania wiary i troskę o coraz ściślejszy związek z Chrystusem. Nawiązując do tematu uczestnictwa we Mszy św., zwrócił uwagę na centralne miejsce Eucharystii w życiu człowieka wierzącego, jako miejsca spotkania z Bogiem na modlitwie i pogłębianiu wiary. Wyraził także uznanie dla dokonań Księdza Proboszcza i wiernych, zrealizowanych w tak krótkim czasie, oraz dla parafian zaangażowanych w poszczególnych zespołach młodzieży i dorosłych (schola, ministranci, lektorzy, asysta, OSP, rada parafialna).
Dziękując za przeprowadzoną wizytację, umocnienie słowem i wskazówki dla dalszego działania i duchowego wzrostu parafii, ks. Proboszcz oraz przedstawiciele parafii przekazali Pasterzowi archidiecezji najlepsze życzenia z okazji niedawnego srebrnego jubileuszu 25-lecia posługi ordynariusza: „Niech nasz Pan nadal obdarza Cię, Księże Arcybiskupie, w pasterskiej posłudze Kościołowi łódzkiemu Swoim błogosławieństwem, umacnia mocą Ducha Świętego, zachowa w zdrowiu i wszelkiej łasce dla dobra ludu Bożego naszej archidiecezji”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty Albert Wielki

Niedziela Ogólnopolska 14/2010, str. 4-5

[ TEMATY ]

św. Albert Wielki

Kempf EK/pl.wikipedia.org

Grobowiec mieszczący relikwie Alberta Wielkiego w krypcie St. Andreas Kirche w Kolonii

Grobowiec mieszczący relikwie Alberta Wielkiego w krypcie St. Andreas Kirche w Kolonii
Drodzy Bracia i Siostry, Jednym z największych mistrzów średniowiecznej teologii jest św. Albert Wielki. Tytuł „wielki” („magnus”), z jakim przeszedł on do historii, wskazuje na bogactwo i głębię jego nauczania, które połączył ze świętością życia. Już jemu współcześni nie wahali się przyznawać mu wspaniałych tytułów; jeden z jego uczniów, Ulryk ze Strasburga, nazwał go „zdumieniem i cudem naszej epoki”. Urodził się w Niemczech na początku XIII wieku i w bardzo młodym wieku udał się do Włoch, do Padwy, gdzie mieścił się jeden z najsłynniejszych uniwersytetów w średniowieczu. Poświęcił się studiom „sztuk wyzwolonych”: gramatyki, retoryki, dialektyki, arytmetyki, geometrii, astronomii i muzyki, tj. ogólnej kultury, przejawiając swoje typowe zainteresowanie naukami przyrodniczymi, które miały się stać niebawem ulubionym polem jego specjalizacji. Podczas pobytu w Padwie uczęszczał do kościoła Dominikanów, do których dołączył później, składając tam śluby zakonne. Źródła hagiograficzne pozwalają się domyślać, że Albert stopniowo dojrzewał do tej decyzji. Mocna relacja z Bogiem, przykład świętości braci dominikanów, słuchanie kazań bł. Jordana z Saksonii, następcy św. Dominika w przewodzeniu Zakonowi Kaznodziejskiemu, to czynniki decydujące o rozwianiu wszelkich wątpliwości i przezwyciężeniu także oporu rodziny. Często w latach młodości Bóg mówi do nas i wskazuje plan naszego życia. Jak dla Alberta, także dla nas wszystkich modlitwa osobista, ożywiana słowem Bożym, przystępowanie do sakramentów i kierownictwo duchowe oświeconych mężów są narzędziami służącymi odkryciu głosu Boga i pójściu za nim. Habit zakonny otrzymał z rąk bł. Jordana z Saksonii. Po święceniach kapłańskich przełożeni skierowali go do nauczania w różnych ośrodkach studiów teologicznych przy klasztorach Ojców Dominikanów. Błyskotliwość intelektualna pozwoliła mu doskonalić studium teologii na najsłynniejszym uniwersytecie tamtych czasów - w Paryżu. Św. Albert rozpoczął wówczas tę niezwykłą działalność pisarską, którą miał odtąd prowadzić przez całe życie. Powierzano mu ważne zadania. W 1248 r. został oddelegowany do zorganizowania studium teologii w Kolonii - jednym z najważniejszych ośrodków Niemiec, gdzie wielokrotnie mieszkał i która stała się jego przybranym miastem. Z Paryża przywiózł ze sobą do Kolonii swego wyjątkowego ucznia, Tomasza z Akwinu. Już sam fakt, że był nauczycielem św. Tomasza, byłby zasługą wystarczającą, aby żywić głęboki podziw dla św. Alberta. Między obu tymi wielkimi teologami zawiązały się stosunki oparte na wzajemnym szacunki i przyjaźni - zaletach ludzkich bardzo przydatnych w rozwoju nauki. W 1254 r. Albert został wybrany na przełożonego „Prowincji Teutońskiej”, czyli niemieckiej, dominikanów, która obejmowała wspólnoty rozsiane na rozległym obszarze Europy Środkowej i Północnej. Wyróżniał się gorliwością, z jaką pełnił tę posługę, odwiedzając wspólnoty i wzywając nieustannie braci do wierności św. Dominikowi, jego nauczaniu i przykładom. Jego przymioty i zdolności nie uszły uwadze ówczesnego papieża Aleksandra IV, który zapragnął, by Albert towarzyszył mu przez jakiś czas w Anagni - dokąd papieże udawali się często - w samym Rzymie i w Viterbo, aby zasięgać jego rad w sprawach teologii. Tenże papież mianował go biskupem Ratyzbony - wielkiej i sławnej diecezji, która jednak przeżywała trudne chwile. Od 1260 do 1262 r. Albert pełnił tę posługę z niestrudzonym oddaniem, przywracając pokój i zgodę w mieście, reorganizując parafie i klasztory oraz nadając nowy bodziec działalności charytatywnej. W latach 1263-64 Albert głosił kazania w Niemczech i Czechach na życzenie Urbana IV, po czym wrócił do Kolonii, aby podjąć na nowo swoją misję nauczyciela, uczonego i pisarza. Będąc człowiekiem modlitwy, nauki i miłości, cieszył się wielkim autorytetem, gdy wypowiadał się z okazji różnych wydarzeń w Kościele i społeczeństwie swoich czasów: był przede wszystkim mężem pojednania i pokoju w Kolonii, gdzie doszło do poważnego konfliktu arcybiskupa z instytucjami miasta; nie oszczędzał się podczas II Soboru Lyońskiego, zwołanego w 1274 r. przez Grzegorza X, by doprowadzić do unii Kościołów łacińskiego i greckiego po podziale w wyniku wielkiej schizmy wschodniej z 1054 r.; wyjaśnił myśl Tomasza z Akwinu, która stała się przedmiotem całkowicie nieuzasadnionych zastrzeżeń, a nawet oskarżeń. Zmarł w swej celi w klasztorze Świętego Krzyża w Kolonii w 1280 r. i bardzo szybko czczony był przez swoich współbraci. Kościół beatyfikował go w 1622 r., zaś kanonizacja miała miejsce w 1931 r., gdy papież Pius XI ogłosił go doktorem Kościoła. Było to uznanie dla tego wielkiego męża Bożego i wybitnego uczonego nie tylko w dziedzinie prawd wiary, ale i w wielu innych dziedzinach wiedzy; patrząc na tytuły jego licznych dzieł, zdajemy sobie sprawę z tego, że jego kultura miała w sobie coś z cudu, i że jego encyklopedyczne zainteresowania skłoniły go do zajęcia się nie tylko filozofią i teologią, jak wielu mu współczesnych, ale także wszelkimi innymi, znanymi wówczas dyscyplinami, od fizyki po chemię, od astronomii po mineralogię, od botaniki po zoologię. Z tego też powodu Pius XII ogłosił go patronem uczonych w zakresie nauk przyrodniczych i jest on też nazywany „Doctor universalis” - właśnie ze względu na rozległość swoich zainteresowań i swojej wiedzy. Niewątpliwie metody naukowe stosowane przez św. Alberta Wielkiego nie są takie jak te, które miały się przyjąć w późniejszych stuleciach. Polegały po prostu na obserwacji, opisie i klasyfikacji badanych zjawisk, w ten sposób jednak otworzył on drzwi dla przyszłych prac. Św. Albert może nas wiele jeszcze nauczyć. Przede wszystkim pokazuje, że między wiarą a nauką nie ma sprzeczności, mimo pewnych epizodów, świadczących o nieporozumieniach, jakie odnotowano w historii. Człowiek wiary i modlitwy, jakim był św. Albert Wielki, może spokojnie uprawiać nauki przyrodnicze i czynić postępy w poznawaniu mikro- i makrokosmosu, odkrywając prawa właściwe materii, gdyż wszystko to przyczynia się do podsycania pragnienia i miłości do Boga. Biblia mówi nam o stworzeniu jako pierwszym języku, w którym Bóg, będący najwyższą inteligencją i Logosem, objawia nam coś o sobie. Księga Mądrości np. stwierdza, że zjawiska przyrody, obdarzone wielkością i pięknem, są niczym dzieła artysty, przez które, w podobny sposób, możemy poznać Autora stworzenia (por. Mdr 13, 5). Uciekając się do porównania klasycznego w średniowieczu i odrodzeniu, można porównać świat przyrody do księgi napisanej przez Boga, którą czytamy, opierając się na różnych sposobach postrzegania nauk (por. Przemówienie do uczestników plenarnego posiedzenia Papieskiej Akademii Nauk, 31 października 2008 r.). Iluż bowiem uczonych, krocząc śladami św. Alberta Wielkiego, prowadziło swe badania, czerpiąc natchnienie ze zdumienia i wdzięczności w obliczu świata, który ich oczom - naukowców i wierzących - jawił się i jawi jako dobre dzieło mądrego i miłującego Stwórcy! Badanie naukowe przekształca się wówczas w hymn chwały. Zrozumiał to doskonale wielki astrofizyk naszych czasów, którego proces beatyfikacyjny się rozpoczął, Enrico Medi, gdy napisał: „O, wy, tajemnicze galaktyki... widzę was, obliczam was, poznaję i odkrywam was, zgłębiam was i gromadzę. Z was czerpię światło i czynię zeń naukę, wykonuję ruch i czynię zeń mądrość, biorę iskrzenie się kolorów i czynię zeń poezję; biorę was, gwiazdy, w swe ręce i drżąc w jedności mego jestestwa, unoszę was ponad was same, i w modlitwie składam was Stwórcy, którego tylko za moją sprawą wy, gwiazdy, możecie wielbić” („Dzieła”. „Hymn ku czci dzieła stworzenia”). Św. Albert Wielki przypomina nam, że między nauką a wiarą istnieje przyjaźń, i że ludzie nauki mogą przebyć, dzięki swemu powołaniu do poznawania przyrody, prawdziwą i fascynującą drogę świętości. Jego niezwykłe otwarcie umysłu przejawia się także w działalności kulturalnej, którą podjął z powodzeniem, a mianowicie w przyjęciu i dowartościowaniu myśli Arystotelesa. W czasach św. Alberta szerzyła się bowiem znajomość licznych dzieł tego filozofa greckiego, żyjącego w IV wieku przed Chrystusem, zwłaszcza w dziedzinie etyki i metafizyki. Ukazywały one siłę rozumu, wyjaśniały w sposób jasny i przejrzysty sens i strukturę rzeczywistości, jej zrozumiałość, wartość i cel ludzkich czynów. Św. Albert Wielki otworzył drzwi pełnej recepcji filozofii Arystotelesa w średniowiecznej filozofii i teologii, recepcji opracowanej potem w sposób ostateczny przez św. Tomasza. Owa recepcja filozofii, powiedzmy pogańskiej i przedchrześcijańskiej, oznaczała prawdziwą rewolucję kulturalną w tamtych czasach. Wielu myślicieli chrześcijańskich lękało się bowiem filozofii Arystotelesa, filozofii niechrześcijańskiej, przede wszystkim dlatego, że prezentowana przez swych komentatorów arabskich, interpretowana była tak, by wydać się, przynajmniej w niektórych punktach, jako całkowicie nie do pogodzenia z wiarą chrześcijańską. Pojawiał się zatem dylemat: czy wiara i rozum są w sprzeczności z sobą, czy nie? Na tym polega jedna z wielkich zasług św. Alberta: zgodnie z wymogami naukowymi poznawał dzieła Arystotelesa, przekonany, że wszystko to, co jest rzeczywiście racjonalne, jest do pogodzenia z wiarą objawioną w Piśmie Świętym. Innymi słowy, św. Albert Wielki przyczynił się w ten sposób do stworzenia filozofii samodzielnej, różnej od teologii i połączonej z nią wyłącznie przez jedność prawdy. Tak narodziło się w XIII wieku wyraźne rozróżnienie między tymi dwiema gałęziami wiedzy - filozofią a teologią - które we wzajemnym dialogu współpracują zgodnie w odkrywaniu prawdziwego powołania człowieka, spragnionego prawdy i błogosławieństwa: i to przede wszystkim teologia, określona przez św. Alberta jako „nauka afektywna”, jest tą, która wskazuje człowiekowi jego powołanie do wiecznej radości, radości, która wypływa z pełnego przylgnięcia do prawdy. Św. Albert Wielki potrafił przekazać te pojęcia w sposób prosty i zrozumiały. Prawdziwy syn św. Dominika głosił chętnie kazania ludowi Bożemu, który zdobywał swym słowem i przykładem swego życia. Drodzy Bracia i Siostry, prośmy Pana, aby nie zabrakło nigdy w Kościele świętym uczonych, pobożnych i mądrych teologów jak św. Albert Wielki, i aby pomógł on każdemu z nas utożsamiać się z „formułą świętości”, którą realizował w swoim życiu: „Chcieć tego wszystkiego, czego ja chcę dla chwały Boga, jak Bóg chce dla swej chwały tego wszystkiego, czego On chce”, tzn. aby upodabniać się coraz bardziej do woli Boga, aby chcieć i czynić jedynie i zawsze to wszystko dla Jego chwały.
CZYTAJ DALEJ

Papież na pierwsze zgromadzenie synodalne włoskiego Kościoła

2024-11-15 20:20

[ TEMATY ]

synod

papież Franciszek

Vatican Media

Bazylika św. Pawła za Murami

Bazylika św. Pawła za Murami

Droga synodalna rozwija w nas energię, aby Kościół mógł jak najlepiej wypełniać swoje zobowiązania wobec kraju. Jezus kontemplował tłumy i rozumiał ich cierpienia i oczekiwania, potrzebę chleba dla ciała i chleba dla duszy – napisał Papież do uczestników pierwszego zgromadzenia synodalnego we Włoszech, które rozpoczęło się dzisiaj w Bazylice św. Pawła za Murami.

Franciszek podkreślił, że mają oni patrzeć na społeczeństwo ze współczuciem i przygotowywać się na przyszłość, przezwyciężając nieewangeliczne postawy, takie jak rozpacz, użalanie się nad sobą, strach czy zamknięcie. Nadal zasiewajcie Słowo, aby wydawało plon – dodał Franciszek.
CZYTAJ DALEJ

Tysiące ludzi apeluje o przywrócenie prawa do cichej modlitwy

2024-11-16 11:39

[ TEMATY ]

Wielka Brytania

petycja

cicha modlitwa

Alliance Defending Freedom UK

Adobe Stock

Zbiórka podpisów w sprawie przywrócenia prawa do cichej modlitwy

Zbiórka podpisów w sprawie przywrócenia prawa do cichej modlitwy

Blisko 60 000 podpisów zebrała petycja, wzywająca premiera Wielkiej Brytanii, aby przywrócił prawo do cichej modlitwy przed ośrodkami aborcyjnymi. Pod koniec listopada strefy buforowe zaczną obowiązywać w całym kraju, co może przynieść dalsze aresztowania pro-liferów.

Petycja chrześcijańskiej organizacji prawnej ADF UK (Alliance Defending Freedom UK) wzywa premiera, aby nie nazywał cichej modlitwy przestępstwem. Podkreśla, że przepisy dotyczące stref buforowych „są 'strefami cenzury' ograniczającymi myśli i mowę”. Przytoczono ostatni wyrok w sprawie Adama Smitha-O’Connora, weterana armii, uznanego winnym prowadzenia cichej modlitwy przed kliniką aborcyjną. ADF pozyskał już fundusze na pokrycie kosztów prawnych apelacji od wyroku i obecnie rozważa opcje odwoławcze.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję