Śp. ks. Zdzisław Maćkowiak urodził się w Sytkach nad Bugiem. Późniejszy proboszcz parafii w Trawnikach, Czartowcu i Kazimierzu Dolnym był żołnierzem AK. W 1943 r. ukończył konspiracyjną Szkołę Podchorążych ze stopniem kaprala podchorążego. Po maturze wstąpił w Lublinie do seminarium duchownego (1946 r.). Wikariat w parafii pw. św. Franciszka Ksawerego w Krasnymstawie i nauczanie w Technikum Mechanicznym to zadania, jakie otrzymał na pierwsze lata kapłaństwa. Samodzielną placówkę w Czartowcu objął, zajmując się starszymi już rodzicami. Radości przysparzali mu parafianie, którzy pomagali zarówno przy uprawie ziemi, jak i okazując gorliwość w modlitwie i przystępowaniu do sakramentów czy rozwijając koła różańcowe. Po 3 latach kolejnym wyzwaniem było dokończenie budowy kościoła w Trawnikach. Ponieważ wg świeckiej władzy nie miał tzw. kwalifikacji, nie objął proponowanej mu dekanalnej parafii w Garbowie.
W 1970 r. został proboszczem parafii kazimierskiej. Urząd ds. Wyznań nadal protestował, ale kuria złożyła odwołanie i ostatecznie został zatwierdzony jako administrator tej parafii. Był tam wiele lat. Pokazał, że jest gospodarzem, który m.in. odpowiednio zadba o zabytki wysokiej klasy. W ogóle troska o piękno i zachowanie w jak najlepszym stanie tylu świadectw historii leżała mu na sercu. Lubił wydarzenia kulturalne, brał czynny udział w inicjatywach Muzeum Nadwiślańskiego. Doprowadził do odnowienia kościoła św. Anny i fary oraz najstarszych organów w Polsce. Dzięki niemu powstała nowa kaplica w Wierzchoniowie. Z kolei przyjaźń ks. Maćkowiaka z Marią i Jerzym Kuncewiczami zaowocowała wspomnieniem o jego „pasji do zabytków” w „Przezroczach”, gdzie autorka pisze o spotkaniu z Janem Pawłem II: „I pierwsza rzecz, o jaką mnie spytał Kanonik naszej fary, była: Czy rozmawiała pani z Ojcem Świętym? - Tak, rozmawiałam. - Powiedziała Mu pani, że nasze organy są starsze od oliwskich? Że zostały wyremontowane? Zawstydziłam się. Oczywiście, zamiast go nękać metafizyką, należało raczej ucieszyć Ojca Świętego nowiną o długowieczności organów w kazimierskiej farze”. Gdy w latach 90. ks. Maćkowiak przeszedł na emeryturę, pozostał w Kazimierzu Dolnym.
W wieku 86 lat zmarł nocą, z soboty na niedzielę z 12 na 13 lutego 2011 r. Uroczystości pogrzebowe we wtorek, 15 lutego, w kazimierskim kościele farnym pw. św. Jana Chrzciciela i św. Bartłomieja Apostoła, gdzie proboszczem jest ks. Tomasz Lewniewski, rozpoczęły się modlitwą przy trumnie zmarłego. Mszy św. przewodniczył bp Ryszard Karpiński, który wygłosił homilię. Duchowo łączył się z obecnymi Kościół drohiczyński i ordynariusz bp Antoni Pacyfik Dydycz. W ofierze eucharystycznej polecano wszystkie Msze św., które zmarły sprawował, długoletnią troskę o świątynie, zabytki, ofiarę ostatniego okresu życia.
Ks. Zdzisław Maćkowiak długie lata należał do Unii Apostolskiej Kapłanów NSJ, często wędrował na Jasną Górę. Rozdawał przyjazne słowa i uśmiech. Zostawił dobre wspomnienia. Ludzie nadal prowadzą z nim duchowy dialog, przekraczający rzeczywistość śmierci. Wiadomość o jego odejściu mieszkańcy Kazimierza uczcili m.in. w formie wpisów kondolencyjnych na stronie internetowej. Jeden z nich pokazuje energicznego na co dzień, zainteresowanego życiem człowieka, wewnątrz wciąż skupionego na misji posłania do potrzebujących i wyraża nadzieję na ocalenie wieczne tak pojętej sylwetki duszpasterza: „Umarł światły kapłan, znający świat, uczestniczący we wszystkich możliwych wydarzeniach artystycznych i społecznych, będący znakomitym, serdecznym i pogodnym doradcą w ciężkich chwilach. Dobry Pasterzu - do zobaczenia”.
Uczestnicy uroczystości pożegnalnych widzą zmarłego jako szlachetnego człowieka i kapłana z wielkim taktem, który był w Kazimierzu „od zawsze”. Dziękują za lata obecności, podobnie jak on dziękował wszystkim w ostatnim słowie, odczytanym przez bp Karpińskiego. Wspominają idącego na spacer nad Wisłę, zamyślonego, ale z uśmiechem dla ludzi spotykanych po drodze. Księdza, który mimo postępującego osłabienia, ubytku sił fizycznych, sprawował do końca posługę w farze i starał się uczestniczyć w życiu kulturalnym miasta, przybliżając się każdego dnia do czerwcowej, 60. rocznicy święceń kapłańskich. Na tę rocznicę bardzo czekał…
Pomóż w rozwoju naszego portalu