Agnieszka Dziarmaga: - Czy zdaniem Księdza Biskupa „Solidarność” jest wierna swojemu etosowi, czy zmieniające się warunki społeczno-gospodarcze wpływają na zmianę jej ideałów?
Reklama
Bp Kazimierz Ryczan: - Pytanie o wierność etosowi „Solidarności” może być stawiane z powodów historyczno-politycznych. Znamy czas narodzin „Solidarności” i czas walki o Polskę suwerenną, wolną, demokratyczną. Wiemy dobrze, chociaż nie doceniamy tego, że bez ruchu narodowego Solidarność i bez Związku Zawodowego „Solidarność”, nie byłoby przemian ustrojowych w Polsce i Europie. Zmieniły się czasy, układy polityczne i partyjne. Niemcy np. przypisują przemiany w Europie obaleniu muru berlińskiego. Wrogowie „Solidarności”, których do dziś nie brakuje, woleliby, by związek ten zniknął. Obecnie „Solidarność” zredukowała swoją działalność do zadań związków zawodowych. Nie sięga po władzę. Staje w obronie świata pracy. Jej cele i zadania określa tekst preambuły do Statutu: Związek Zawodowy „Solidarność” „opierając swoje działania na gruncie etyki chrześcijańskiej i katolickiej nauki społecznej prowadzi działalność w zakresie obrony godności, praw i interesów pracowniczych członków Związku oraz realizacji ich potrzeb materialnych, społecznych i kulturalnych”. Wiemy dobrze, że w sprawach istotnych - pracowniczych i społecznych „Solidarność” występuje wspólnie z innymi centralami związkowymi. Etos „Solidarności” pozostaje bez zmian. Oblicze „Solidarności” ucierpiało poważnie przez to, że „Solidarność” stała się podmiotem władzy.
- Jakie dzisiaj są najważniejsze zadania „Solidarności”?
- Związek zawodowy broni praw pracowników, praw społeczeństwa. Taki jest jego cel. Państwa liberalne cierpią z powodu związków zawodowych, które upominają się o sprawiedliwość społeczną. Wolałyby je zlikwidować. Łamanie praw pracowniczych jest nagminne. Ostatnio dyskutowana jest sprawa pracodawców, którzy nie wypłacają wynagrodzeń pracownikom. Długi z tego tylko powodu wynoszą około 150 mln zł. Inspekcja pracy pozostaje bezradna. Związek zawodowy ma obowiązek bronić zakładu pracy, żywiciela społecznego. Jest czasem bezradny. „Solidarność” nie potrafiła obronić Stoczni Gdańskiej - kolebki ruchu „Solidarność”. Nie było bowiem woli u władz państwowych.
- Jakie, w ocenie Księdza Biskupa, są obecne oczekiwania wobec „Solidarności”?
- Jest najliczniejszym związkiem zawodowym w Polsce. Powinna być otwarta na wszystkich Polaków. Powinna mieć jasną wizję Polski sprawiedliwej i praworządnej. W przypadku prowokacji gdańskiej z obchodów 30. rocznicy powstania Związku i tym podobnym prowokacjom - dać jednoznaczny odpór nawet ludziom stojącym na szczycie władzy. Nie zapominać o korzeniach chrześcijańskich polskiego narodu. Być wierną patriotycznym tradycjom i nie dać się zwieść, że jest to nowoczesny i przedawniony, sarmacki patriotyzm. Służyć Polakom i Ojczyźnie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu