Jest taki piękny zwyczaj, że przed świętami wszyscy staramy się łamać poświęconym opłatkiem na znak życzliwości, miłości i pokoju. Ten gest wymaga od nas otwarcia się, pełnego miłości nastawienia do drugiego człowieka. Życzę wszystkim, by to spotkanie zaowocowało miłością wzajemną do siebie i do Chrystusa, który przychodzi do nas podczas każdej Mszy św.” - mówił na początku Eucharystii proboszcz, ks. dr Jerzy Poręba. Gospodarz dąbrowickiej wspólnoty przedstawił zgromadzonym wiernym głównego celebransa jako człowieka „wyjątkowo wrażliwego na potrzeby ludzi chorych”; przywitał także przybyłych kapłanów: ks. Bogusława Suszyło - duszpasterza ludzi chorych, ks. Grzegorza Warchuła - dyrektora „Domu Spotkania” Caritas oraz ks. Adama Raczkowskiego - wicedyrektora Caritas Archidiecezji Lubelskiej.
Wokół ołtarza zgromadzili się uczestnicy świątecznego spotkania: niepełnosprawni, chorzy i samotni oraz ich bliscy, którzy zatroszczyli się o to, by osoby, na co dzień pozbawione radości spotkania z drugim człowiekiem, mogły bezpiecznie dotrzeć na wyczekiwany „opłatek”. „Za kilka dni przy stole wigilijnym spotkamy się w naszych rodzinach wedle więzów krwi, ale należymy także do rodziny parafialnej, do rodzin różnych grup zawodowych i społecznych. Szczególną rodzinę tworzą osoby niepełnosprawne, które najczęściej żyją w osamotnieniu, ale mają świadomość, że nie są pozostawione samym sobie: jest z nimi Chrystus i bliscy, którzy znajdują dla nich czas i serce” - mówił bp Mieczysław Cisło, zachęcając wszystkich do udziału w Mszy św. tym goręcej, że „czas spotkania z Nowo narodzonym jest bliski”.
W pasterskim słowie bp M. Cisło mówił o adwencie jako czasie oczekiwania, który wiąże się ze szczególnym przygotowaniem serc na przyjęcie Jezusa. „My wciąż czekamy na Jego przyjście, a On wciąż przychodzi, ale czy zastanie otwarte drzwi naszych serc?” - pytał ks. Biskup. Jako wzór do naśladowania ukazał wiernym bł. Chiarę Luce Badano, kilkunastoletnią dziewczynę, która mimo śmiertelnej choroby swoje życie zamieniła na radosne oczekiwanie na spotkanie z Jezusem. „Wspominam tę postać, bo była szczególnie dojrzała w swojej młodości. Jej «życiowy adwent», to czekanie na śmierć, stało się radosnym oczekiwaniem na spotkanie z Oblubieńcem” - mówił ks. Biskup. Przywołał też słowa kard. A. Amato, który nazwał Chiarę Luce „jaśniejącym światłem”, zmierzającym przez życiową Kalwarię wprost w ramiona Jezusa.
Modląc się w intencji wszystkich chorych i niepełnosprawnych, bp Mieczysław prosił, by wokół nich znaleźli się współcześni Samarytanie i Cyrenejczycy, którzy swoją pomocną dłonią i wypełnionym miłością sercem ulżą w cierpieniu i ukażą tę perspektywę życia, która znajduje swoje wypełnienie w Chrystusie. „Apeluję szczególnie do młodych, by swoim bliźnim pomogli w dźwiganiu krzyża, by swoje życie dali na posługę tym, którzy potrzebują silnych rąk i wrażliwego serca” - mówił ks. Biskup. Pasterz dziękował wolontariuszom za to, że pamiętają o swoich podopiecznych nie tylko podczas wakacyjnych wczasorekolekcji, ale w ciągu roku są dla nich prawdziwą podporą. „Niepełnosprawnym pomagacie odzyskiwać sens i radość życia, ale jesteście też świadkami we współczesnym świecie, zwłaszcza dla tych, którzy odwracają swój wzrok na widok choroby i niepełnosprawności” - mówił.
Dzieląc się ze zgromadzonymi śnieżnobiałym opłatkiem, bp Mieczysław Cisło złożył wszystkim świąteczne życzenia. „Pochylając się nad stajenką - ołtarzem, na którym ustawicznie rodzi się Chrystus w znaku chleba i wina, życzę, by nikt z nas nie był obojętny i zamknięty na człowieka niepełnosprawnego, ale by każdy mógł dać swój uśmiech i wyciągnąć pomocną dłoń, dając wyraz ludzkiej solidarności tak, jak było przy żłóbku betlejemskim, gdzie przyszli pasterze i mędrcy, by pochylić się nad Dzieciątkiem. Otaczając was modlitwą życzę, byście nigdy nie zwątpili w sens krzyża, który dźwigacie”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu