Trzy siostry ze Zgromadzenia Sióstr Świętej Elżbiety: Aleksandra Waliczek pochodząca z Zabrzega koło Czechowic-Dziedzic, Marcelina Czendlik z Dębowca koło Skoczowa i Patrycja Czaja z Kaliny koło Lublińca, dziękowały na Mszy św. odprawionej w parafii pw. św. Elżbiety w Cieszynie przy klasztorze elżbietanek pod przewodnictwem metropolity archidiecezji wrocławskiej abp. Józefa Kupnego.
– Drogie jubilatki, poprzez ofiarę swojego życia stajecie się podobne do Chrystusa, który samego siebie wydał za nas w ofierze i dani. Ten dar, który składamy Bogu, powinien być darem dla bliźniego. Taka jest logika daru. Bo to ostatecznie bliźni zgłasza się po odbiór przyrzeczonego Bogu daru. Być darem, to nasza droga do świętości – mówił arcybiskup, zauważając że także posługa sióstr realizuje się wtedy, kiedy jest się darem dla Boga i dla człowieka, podobnie jak czynili patroni zgromadzenia – św. Elżbieta i św. Franciszek.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Podczas Mszy św. siostry odnowiły śluby zakonne złożone przed 25 laty, klęcząc przed ołtarzem. A na głowę nałożyły poświęcone wianki jako znak przyszłej chwały niebieskiej.
Siostra M. Faustyna od Miłosierdzia Bożego – Danuta Omylak z Lipnicy Małej, która obecnie jest Klaryską od Wieczystej Adoracji w klasztorze w Kętach również świętowała 25-lecie profesji zakonnej podczas uroczystej Mszy św. pod przewodnictwem kapelana klarysek ks. Józefa Lacha SCJ.
– Od dzieciństwa byłam związana z górami i górskim środowiskiem, i myślałam, że tak już zostanie… Tymczasem Pan Bóg przeznaczył mnie dla siebie. Pozostawiłam więc moją rodzinę, wioskę i dom, którego okna wychodziły na Babią Górę, i poszłam za Nim. Ten, który mnie wzywał, wypełniał moje serce i obiecywał stokroć więcej. Roztaczał widoki o wiele piękniejsze. Po latach życia zakonnego dziękuję dobremu Bogu za Jego wezwanie i powołanie na swoją adoratorkę. Modlitwa adoracyjna jest czymś najpiękniejszym w moim życiu, rozciąga się na całe moje istnienie i to jest moją największą radością w życiu. Dziękuję Bogu za to, że stale jest ze mną na mej drodze. W moich modlitwach pamiętam o rodzinnych stronach, o parafii, duszpasterzach i wiernych – podkreśla jubilatka w swoim świadectwie. Posługuje jako siostra zewnętrzna przy furcie. Do jubileuszu przygotowywała się podczas indywidualnych rekolekcji.
O srebrnych jubileuszach sióstr elżbietanek cieszyńskich piszemy w najnowszej Niedzieli – w Niedzieli na Podbeskidziu nr 37 na 13 września, a o jubileuszu siostry klaryski – w Niedzieli – w Niedzieli na Podbeskidziu nr 38 na 20 września.