W tegoroczny poranek wielkanocny wyparujemy znacznie silniejszego
światła, aniżeli to miało miejsce w latach poprzednich, gdyż ciążą
nam różne tragiczne doświadczenia, te z daleka i te z bardzo bliska.
A jednocześnie jesteśmy świadomi, że nasze ludzkie możliwości są
zbyt słabe, aby temu wszystkiemu zaradzić.
I dlatego coraz lepiej dostrzegamy już nie tylko potrzebę,
ale wprost konieczność powrotu do Miłości. To o niej mówi Pismo Święte,
kiedy pisze: "Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego
dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne" (
J 3, 16). Bóg umiłował i miłuje świat. O tym mówi nam Biblia, której
uroczystą intronizację dopiero co przeżyliśmy w zaciszu naszych domów.
Z pewnością częściej do niej sięgamy obecnie, w niej szukając tego
wszystkiego, co nas prowadzi do miłości.
Słabą wszakże byłaby nawet miłość, gdyby nie ta gwarancja,
którą otrzymujemy dzisiaj, a która zawiera się w tajemnicy mocy zmartwychwstania
Pana Jezusa. Stajemy wobec niej zdumieni, jak zaskoczeni byli apostołowie
Piotr i Jan pustym grobem, jak lękiem napełniła się św. Maria Magdalena.
Tylko Matka Najświętsza zachowała pełny spokój i nie musiała podążać
do grobu, ponieważ miłość Chrystusa wyszła naprzeciw Jej miłości.
Dobrze rozumiał to św. Paweł z Tarsu, który uważał, że
najważniejsze jest dla każdego człowieka poznanie Jezusa Chrystusa
w paschalnej prawdzie. Ze szczerością więc pisze: "Wszystko uznaję
za stratę ze względu na najwyższą wartość poznania Chrystusa Jezusa,
Pana mojego. Dla niego wyzułem się ze wszystkiego i uznaję to za
śmieci, bylebym pozyskał Chrystusa i znalazł się w Nim - nie mając
mojej sprawiedliwości, lecz..., sprawiedliwość pochodzącą od Boga,
opartą na wierze - przez poznanie Jego: zarówno mocy Jego zmartwychwstania,
jak i udziału w Jego cierpieniach - w nadziei, że upodabniając się
do Jego śmierci, dojdę jakoś do pełnego powstania z martwych" (Flp
3, 8-11).
A skoro jest tak, że najważniejsze jest dla nas poznanie
Jezusa Chrystusa, zwłaszcza w mocy Jego zmartwychwstania, to pragnę
życzyć z całego serca wszystkim, którzy na terenie naszej diecezji
mieszkanją, aby chętnie i z radością odkrywali miłość i wielkość,
a więc całą prawdę o Jezusie Chrystusie, Odkupicielu świata, i naszym
Zbawicielu, pełnym Miłosierdzia.
I niech to poznawanie Syna Bożego, Ukrzyżowanego i Zmartwychwstałego
wnosi w nasze życie pokój Boży, dodając nam sił w przezwyciężaniu
różnych słabości, zwłaszcza tych, które uderzają w życie, w rodzinę,
w sprawiedliwość i miłość.
Te wielkanocne życzenia i nadzieje zawierzam Matce Najświętszej,
prosząc Ją, aby nam pomogła żyć w łasce Bożej, mocą zmartwychwstania
Pańskiego.
W tym też duchu wszystkim udzielam pasterskiego błogosławieństwa:
W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego!
Chrystus zaiste zmartwychwstał! Alleluja!
Pomóż w rozwoju naszego portalu