Reklama

Kościół

USA: róża na cześć św. Jana Pawła II w prezydenckim ogrodzie

Odmiana róży nazwanej na cześć św. papieża Jana Pawła II pojawiła się w przeprojektowanym Ogrodzie Różanym Białego Domu w USA, o który troszczy się obecnie Melania Trump. To właśnie Pierwsza Dama USA wpadła na pomysł, by do kwiatów upamiętniających różne osoby i wydarzenia dodać odmianę intensywnie pachnącej róży herbacianej wyhodowanej przez amerykańskiego ogrodnika na cześć papieża Polaka.

[ TEMATY ]

USA

św. Jan Paweł II

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jan Paweł II gościł w Białym Domu w październiku 1979 r., witany przez ówczesnego prezydenta Jimmy’ego Cartera. Była to pierwsza z siedmiu papieskich wizyt (wliczając dwa kilkugodzinne postoje na Alasce – w 1981 i 1984 r.) w USA podczas pontyfikatu Karola Wojtyły.

Renowacja przylegającego do Gabinetu Owalnego Ogrodu Różanego o powierzchni 1700 m kw. trwała ponad miesiąc. Inwestycję opłacili prywatni donatorzy. Była ona konieczna, gdyż w ogrodzie nie radzono sobie z wadliwym drenażem, plagą bukszpanu i innymi chorobami roślin, spowodowanymi m.in. przez cień wielkiego dębu więrzbolistnego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Róże nazwane na cześć papieża Polaka rosną obok innych podobnych, choć o nieco innych odcieniach – różach „Peace” i „JFK”.

Ogród Różany po raz pierwszy został zaprojektowany i obsadzony w 1913 roku za radą Pierwszej Damy Ellen Wilson, a w 1961 r. prace nad nowym projektem tego miejsca nadzorowała Pierwsza Dama Jacqueline Kennedy.

Różę św. Jana Pawła II wyhodował amerykański ogrodnik Keith Zary. Od tego czasu kwiat trafił do Ogrodów Watykańskich. Róża o charakterystycznych dużych białych kwiatach jest jednym z najbardziej pachnących odmian róży.

2020-08-24 11:42

Ocena: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

USA na kursie kolizyjnym

Droga do tego, byśmy dowiedzieli się, kto jest prezydentem USA, będzie długa i bolesna, i nie wiadomo, czym się zakończy.

Najpierw dwie scenki. Stan Wisconsin – do siedziby komisji wyborczej wdziera się kilkuosobowa grupa bojówkarzy Antify. Używają oni słów znanych nam z ostatnich demonstracji w Polsce i zmuszają obserwatorów z Partii Republikańskiej do opuszczenia lokalu. Następnie członkowie komisji zasłaniają okna, aby nikt z ulicy nie mógł widzieć, co się dzieje w środku. Rusza liczenie głosów, po czym okazuje się, że w tej komisji prowadzący wyraźnie Donald Trump przegrywa, bo „znalazły się” nowe głosy na Joe Bidena i to akurat w liczbie pozwalającej objąć mu prowadzenie. Scena druga. Karolina Północna – przez długi czas na wyraźnym prowadzeniu Biden, ale stopniowo Trump przejmuje prowadzenie. Według oficjalnych wyliczeń, po podliczeniu 94% oddanych głosów Trump ma już przewagę 80 tys. głosów. Co istotne, do policzenia zostały głosy w komisjach, w których wyraźną przewagę ma Trump, a od kilkudziesięciu lat tradycyjnie wygrywają w nich republikanie. Nie ulega wątpliwości, że musi on wygrać w Karolinie Północnej. Nagle demokratyczny gubernator stanu nakazuje wstrzymać liczenie głosów. Okazuje się bowiem, że mają jeszcze spłynąć głosy przesłane pocztą. Ma to trwać do 12 listopada, ale nikt przecież nie jest w stanie stwierdzić, kiedy głosy te zostały wysłane.
CZYTAJ DALEJ

Umartwiając się, włożyła na głowę koronę cierniową. Bł. Joanna Maria de Maille

[ TEMATY ]

patron dnia

Autorstwa Ideefixe/commons.wikimedia.org

Bł. Joanna Maria z Maille

Bł. Joanna Maria z Maille

Joanna urodziła się w 1331 r. w szlacheckiej rodzinie na zamku La Roche, niedaleko Tours, we Francji. W młodym wieku wstąpiła do III Zakonu św. Franciszka z Asyżu.

W 1347 r. wyszła za mąż za barona Roberta de Silly. Oboje małżonkowie złożyli dozgonny ślub czystości. Małżonkowie pełnili dzieła miłosierdzia - wspierali ubogich, opiekowali się chorymi w czasie epidemii dżumy. W czasie wojny francusko-angielskiej baron de Silly dostał się do niewoli. Po wykupieniu wrócił do żony, ale wkrótce zmarł z trudów i wyczerpania.
CZYTAJ DALEJ

Trud wędrówki wynikający z ducha wiary

2025-03-29 09:15

Magdalena Lewandowska

Pielgrzymi z Twardogóry przed wyruszeniem na szlak.

Pielgrzymi z Twardogóry przed wyruszeniem na szlak.

– Tylko ludzie wierzący podejmują się wejść na Drogę Krzyżową – mówił na początku Ekstremalnej Drogi Krzyżowej z Wrocławia do Twardogóry salezjanin ks. Paweł Druszcz.

Z salezjańskiego kościoła przy Placu Grunwaldzkim pw. Najświętszego Imienia Jezusowego do Bazyliki Matki Bożej Wspomożenia Wiernych w Twardogórze wyruszyła Ekstremalna Droga Krzyżowa Wrocław-Salezjanie. Pielgrzymi z różnych stron Wrocławia i okolic mieli do pokonania 53 km. Dużą część stanowiła silna grupa z Twardogóry – ponad 90 osób przyjechało do Wrocławia dwoma autokarami, by podjąć trud całonocnej wędrówki Drogą Krzyżową z Chrystusem.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję