Kogut należy do tych ptaków, którym wyobraźnia symboliczna
wielu ludów przypisała szereg niezwykłych możliwości. U podstaw etymologii
greckiej nazwy koguta leży m.in. znaczenie: "błyszczący", "promieniujący"
. Wynikało to z wrażliwości tego ptaka na światło i stało się powodem
rozwinięcia motywu pokonania ciemności, kojarzenia koguta z ogniem
i blaskiem słonecznym.
Pianie koguta o świcie oznajmiało ludziom, że pora wstawać,
było sygnałem zwiastującym nowy dzień. Kur, jako herold dnia, wykuty
z żelaza czy wystrugany z drewna, zwyczajowo umieszczany był na szczytach
kościelnych wież lub kalenicach dachów, jako pierwszych opromienianych
blaskiem schodzącego słońca. Pisał w XVII w. Wacław Potocki: "Czemu
kurka stawiają na kościelnej bani? Żeby ludzi do modlitwy budził
jak najraniej".
Już w średniowieczu zrodziły się ciekawe wierzenia, związane
z kogutem. Większość z nich kultura ludowa przechowała po dziś dzień.
Powszechnie wierzono, że pianie koguta o brzasku działa przeciwko
demonom nocy, bo "gdy kur pieje, diabeł truchleje". Wczesna tradycja
apokryficzna utrzymywała, że kogut zapowiedział narodziny Jezusa,
dlatego lud polski wierzył, że pieje on przez całą noc Bożego Narodzenia.
Inne średniowieczne wierzenie głosiło, iż w dniu Sądu Ostatecznego
wszystkie koguty, nawet te na kościelnych wieżach, piać będą i obudzą
wszystkich: żywych i umarłych.
Ale kogut, jak podaje dalej źródłosłów greckiej jego
nazwy, to ptak "obronny", "ochoczy do walki", reprezentujący odwagę
i potencję sił witalnych. Ta tradycja znaczeniowa spowodowała, że
kogut pojawiał się w sytuacjach, gdy zabiegano o żyzność pól, o obfitość
plonów w nowym cyklu wegetacyjnym. Składano koguta w ofierze podczas
dawnych ceremonii odpustowych czy letnich rytów żniwnych, ale przede
wszystkim bardzo silnie eksponowano w wiosennych obchodach Świąt
Wielkanocnych. Miał przypominać o zdradzie św. Piotra oraz o Zmartwychwstaniu
Pana Jezusa, które odbyło się "przy pianiu kogutów", czyli wczesnym
rankiem.
Obwożenie żywego koguta na dyngusowych wózkach popularne
było jeszcze w latach 30. XX w. na ziemi sieradzkiej, łęczyckiej
i na Śląsku. Wybranego dorodnego koguta karmiono ziarnem namoczonym
w spirytusie, by głośno piał i nie wyrywał się z wózka. Te zaś były
bardzo strojne, pomalowane czerwoną farbą, dekorowane barwnymi wstążkami,
koralikami, błyskotkami, a nawet lalkami w ludowych strojach. Z czasem
- żywego koguta zastąpił kur ulepiony z gliny, bądź drewniany, zwykle
oklejony pierzem. Obchodzono z nim wieś w Poniedziałek Wielkanocny.
Obwożony po wsi kogut miał przynieść urodzaj w polu, dostatek i zdrowie
domownikom, natomiast obfite polewanie wodą prowokowało, według dawnych
wierzeń, deszcz - tak potrzebny u progu budzącej się wegetacji. Chłopcy
toczący dyngusowe wózki mieli przy sobie sikawki, z których polewali
dziewczęta wodą. Obchodom towarzyszyły żartobliwe piosenki, składanie
życzeń oraz upraszanie datków, którymi najczęściej były jajka, kiełbasa,
masło i ser.
Występujący w zwyczajach wielkanocnych kogut symbolizował
w sposób wymowny treść dawnych ludowych wierzeń dotyczących cykliczności
odnawiania się życia w naturze. Również rozkwitająca przyroda niosła
nadzieję na dalsze trwanie życia na ziemi.
Pomóż w rozwoju naszego portalu