Ks. Waldemar Kulbat: - Księże Michale, pomysły Księdza na ewangelizację sprawiły, że stał się Ksiądz ogólnie znaną postacią. O inicjatywach i pomysłach Diakonii, którą Ksiądz prowadzi, dyskutuje się o na forach internetowych, słychać o nich w radiu i w telewizji. Jak zrodziły się te pomysły?
Reklama
Ks. Michał Misiak: - Ufam, że przez ewangelizacje prowadzone przez łódzką Diakonię, to jednak Pan Jezus staje się bardziej znaną postacią dla ludzi, nie my. O to się modlimy. Jesteśmy jak osiołek, na którym Jezus może bez trudu przez sport, taniec i muzykę wjeżdżać w codzienność młodego człowieka. Śmieszny by był osiołek, który by myślał, że to dla niego płaszcze, palemki i brawa. Jest głośno o bełchatowsko-łódzkich inicjatywach, bo jako chrześcijanie idziemy do świata bez kompleksów, starając się trzymać poziom metod i środków godny spraw Bożych. Cieszymy się z tego, gdyż temat wiary, Kościoła i osoba Pana Jezusa pojawiają się w rozmowach szkolnych i na internetowych czatach. To zaowocuje. A początki? Zaczęło się od spotkania oazowego na temat nowej ewangelizacji, o tym jak ona ma dzisiaj wyglądać. Chodzi o nowe środki wyrazu, nowe formy, nowy zapał, tak uczył papież Jan Paweł II i tą drogą idziemy. Ewangelizacja to nie projekty na papierze, ale konkretne czyny, więc proszę bardzo. Na początku były dyskoteki pod nazwą „Dla Ciebie Adonai” w bełchatowskim klubie „Piwnica”. Cieszyły się coraz większą popularnością, więc kolejne organizowaliśmy w większych klubach, aż doszliśmy do największego klubu dyskotekowego w Łodzi. Dziś szukamy następnych płaszczyzn, na których chcemy głosić prawdę o Jezusie Chrystusie. Korzystając z reggae, rapu i rocka, docieramy do młodzieży, która nie bawi się na dyskotekach, i proponujemy jej festiwal: „3R for Trinity”.
- Postawa Księdza wyraża wielką troskę o młodych ludzi, o przełamanie bariery izolacji oraz tego wszystkiego co ich oddziela od Kościoła. Co Ksiądz sądzi o współczesnej młodzieży oraz jej trudnościach?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- Młodzież jest dobra. Jest zdolna dać światu nadzieję, miłość, inspirację, byleby tylko chciała od siebie wymagać. Trudności młodego pokolenia i z młodym pokoleniem wynikają często z tego, że w większości im się właśnie nie chce od siebie wymagać i szukają łatwego życia: próżność przed komputerem i TV, brak posłuszeństwa, rozwiązłość seksualna na imprezach, narkotyki, równanie w grzechach do średniej krajowej, związki bez zobowiązań, źle pojmowana niezależność. Pierwszymi krokami do wyjścia z duchowych i moralnych tarapatów jest uświadomienie sobie swojego zagubienia i zerwanie z tym co toksyczne przez sakramentalną spowiedź. Młodzi chcą się oczyszczać i uzdrawiać relacje, trzeba mieć dla nich tylko czas. Często dostaję SMS z prośbą o spowiedź. Po wstępnej rozmowie nierzadko proponuję spowiedź generalną. Staram się umawiać w najbliższym wolnym czasie. Takie spowiedzi w formie rozmowy połączone z modlitwą wstawienniczą trwają często ponad godzinę. Są to najpiękniejsze godziny mojego kapłańskiego życia.
Reklama
- Jednym z haseł dyskotek i festiwali muzycznych organizowanych przez Diakonię Ewangelizacji jest: „No sex, no drugs, no alcohol, only New Culture with Jesus”.
Reklama
- Nawiązujemy do starej tradycji hipisów: sex, drugs and rock and roll. To hasło starego człowieka, człowieka cielesnego. My mamy Jezusa, który przynosi nowe życie i na naszych imprezach chcemy właśnie je proponować młodym. Nowe życie, nowa kultura to życie w wolności, bez używek. O naszych imprezach mówi się, że są dla odważnych, bo są na trzeźwo. W dzisiejszych czasach młodym ludziom trudno jest być sobą, bo muszą wtedy płynąć często pod prąd. Być sobą to m. in. zatańczyć z dziewczyną bez wypicia wcześniej piwa. Pokazujemy, że można bawić się świetnie bez alkoholu, co więcej, po każdej takiej inicjatywie mamy pytania z Polski, kiedy w innych diecezjach będą takie imprezy. Na dziś Lublin i Kraków poszły w łódzkie ślady. Podczas akcji ewangelizacyjnych obowiązuje całkowity zakaz sprzedaży alkoholu. Młodzież to akceptuje i przyzwyczaja się do takiej zabawy. Jednak istota rzeczy polega nie na zabawie, ale na doświadczeniu osobowej Miłości. Dyskoteki i festiwale prowadzone są przez zespół profesjonalnych didżejów, konferansjerów, animatorów i księdza. W połowie zabawy, o godz. 24, dochodzimy do punktu kulminacyjnego: pantomima ewangelizacyjna, świadectwo i głoszenie kerygmatu. W czasie całonocnej ewangelizacji jest też okazja do rozmów duchowych z kapłanami. W jednej sali odbywa się dyskoteka czy koncert, natomiast w drugiej trwa nieustanna modlitwa z adoracją Krzyża przy kanonach z Taizé. Tam też czekają księża gotowi do rozmów i modlitwy wstawienniczej.
- Jeden z internautów pisze na temat ewangelizacji w dyskotece: „Pełny respekt dla ks. Michała Misiaka! Inteligentny i mocno wierzący - buduje na Chrystusie, a nie na sobie samym. Wielkie dzięki za świadectwo!”.
- Tak też kiedyś mówili fałszywym prorokom, muszę się więc mocniej trzymać Jezusa, by nie skończyć jak oni. Biblia mówi: „Kto stoi, niech baczy, by nie upadł”. Musimy czuwać, bo szatan chce uśpić naszą czujność. Zachęcamy młodych do spowiedzi, lecz sami musimy dwa razy mocniej zabiegać o czystość własnego serca. Dziękuję za dobre słowa, ale wiem, że to jest kwestia charyzmatów a nie cnót, więc się jakoś nadzwyczajnie nimi nie pocieszam. Można być charyzmatycznym kaznodzieją i pójść do piekła. Jestem szczęśliwy, gdy mogę dawać świadectwo o tym, że Jezus żyje, że mogę spowiadać i modlić się ze wspólnotą.
- Jak Ksiądz ogólnie ocenia dotychczasowe rezultaty tych akcji ewangelizacyjnych wśród młodzieży? Czy są one potrzebne, czy może wystarczyłyby tradycyjne formy pracy?
- Wielu młodych powraca po latach do życia sakramentalnego. Kruszą się stereotypy na temat Kościoła-twierdzy i niedostępności księży. Młodzież rozpoczyna pogłębione życie duchowe, wstępując od wspólnot oazowych i wyjeżdżając na rekolekcje. Budzą się nowe powołania do kapłaństwa i zakonów. Muzycy, którzy są megagwiazdami dla polskiej młodzieży, dyskutują z nami na festiwalach „3R for Trinity”, a później często umawiają się na spowiedzi i duchowe rozmowy. To owoce działania Boga przez Diakonię Ewangelizacji. Czy jest potrzebna? Pewnie tak, skoro Pasterz łódzkiego Kościoła modli się za nas i nas posyła.
- Dziękuję za rozmowę, życzę Księdzu siły ducha oraz modlitewnego wsparcia tego dzieła przez całą eklezjalną wspólnotę.