Na starcie stawiło się ponad 100 osób, nie tylko z Podkarpacia, ale również z innych miast Polski, m.in. Krakowa, Otwocka czy Szczytna. Trasa liczy dokładnie 42 195 metrów. – Zarówno w Przemyślu, jak i Jarosławiu są benedyktynki, w obu miastach jest dużo biegaczy. Dlatego postanowiliśmy połączyć dwa opactwa i dwa sąsiadujące ze sobą miasta – mówi Ewa Kucel, koordynator Maratonu.
Pierwszym założeniem organizatorów była promocja sportu i zdrowia. W międzyczasie pojawił się dodatkowy, szczytny cel: pomoc dla 3-letniego Michałka, który ma tylko połowę serca i konieczna jest dla niego operacja, której koszt to 144 tys. zł. – Dyrektor Caritas Archidiecezji Przemyskiej ks. Artur Janiec genialnie połączył obie inicjatywy. Widziałem przed chwilą w kościele, że zawodnicy byli niesamowicie wzruszeni, że to nie tylko bieg dla zdrowia, ale też dla konkretnego małego człowieka, który potrzebuje pomocy najpierw finansowej, a potem medycznej – mówi dyrektor Maratonu ks. Marek Pieńkowski.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- Jestem pod ogromnym wrażeniem i bardzo wszystkim dziękuję, że bezinteresownie chcecie pomóc naszemu dziecku. Michałek bez tej operacji nie ma szans na dalszy rozwój, a jest wspaniałym uśmiechniętym chłopcem – mówiła chwilę wcześniej mama Michała, który razem z najbliższą rodziną był również obecny na starcie maratonu.
Punktualnie o godz. 9.00 ksieni opactwa w Przemyślu s. Klara dzwonkiem dała sygnał do startu. Co prawda dla najlepszych biegaczy przewidziane są nagrody, ale jak podkreślają organizatorzy, tutaj nie ma przegranych.
Każdy, kto chciałby wspomóc akcję, może wykupić część trasy. Jeden metr to 3,50 zł. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są na stronie www.opactwo.pl oraz www.przemysl.caritas.pl.