- Przesłana 25 lipca do konsultacji przez ministra Michała Boniego ustawa o przekształceniu Funduszu Kościelnego w dobrowolny odpis podatkowy wejdzie w życie z poślizgiem - obawia się Rzecznik Konferencji Episkopatu Polski. W rozmowie z KAI ks. Józef Kloch zauważył, że nie wiadomo kiedy z Polski zostanie zdjęta procedura nadmiernego deficytu budżetowego, a tym samym nie można powiedzieć od kiedy obywatele będą mogli przekazywać część swojego podatku - 0,5 proc. - na rzecz wybranego Kościoła lub związku wyznaniowego.
Ks. Józef Kloch komentując dla KAI przedstawiony dziś przez ministra Administracji i Cyfryzacji Michała Boniego projekt ustawy o zmianie ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania, ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz niektórych innych ustaw z zauważył, że jest to dopiero zarys a procedury będą trwać. Powodem jest nałożona na Polskę unijna procedura nadmiernego deficytu. „Musimy czekać, aż Unia Europejska zdejmie z nas te ograniczenia. To już nie jest sprawa zależna od strony kościelnej. Zarówno strona kościelna jak i rządowa chciały jak najszybciej zlikwidować stary mechanizm, a w tym wypadku, niewiadomo kiedy wierni będą mogli przekazywać 0,5 proc. podatku na rzecz wybranego Kościoła lub związku wyznaniowego” - powiedział Rzecznik Konferencji Episkopatu Polski.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Ks. Kloch przypomniał również, że w budżecie państwa na 2013 rok zapisano 94 mln zł przeznaczonych na Fundusz Kościelny. Tymczasem z danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wynika, że na ubezpieczenia duchownych wszystkich 172 kościołów i związków wyznaniowych wydano 109 mln zł. „Zwracaliśmy uwagę już w czerwcu na tę kwestię. Jesteśmy za sumą realnie wydaną przez ZUS, a nie za tą zapisaną w budżecie” - stwierdził Rzecznik.
Poinformował także, że strona kościelna proponowała, aby Kościoły i związki wyznaniowe nie musiały dostarczać listy osób, które podlegają ubezpieczeniu. „Zbieranie ze wszystkich Kościołów i związków wyznaniowych takich list to dość skomplikowana metoda’ - zauważył ks. Kloch. Wystarczyłoby, aby w formularzu zgłoszenia ubezpieczonego do ZUS znalazł się jakiś kod oznaczający przynależność duchownego do danego Kościoła.
Inna uwaga strony kościelnej dotyczy zrównania wszystkich studentów w prawach ubezpieczeniowych. Chodzi o alumnów studiujących w seminariach, a nie na uniwersytetach, którzy dotąd nie mieli takich samych praw co do ubezpieczeń zdrowotnych, jak ich koledzy studiujący na uniwersytetach .