Reklama

Rozmowy kontrolowane

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Talk-show to bardzo kontrowersyjne programy polskiej telewizji, które cieszą się ogromnym zainteresowaniem. Ich celem jest prezentowanie przeżyć osób, które w obecności zgromadzonej w studio publiczności odpowiadają na pytania prezentera, dotyczące najczęściej najintymniejszych spraw z ich życia.

Prowadząca cykliczny program Rozmowy w toku Ewa Drzyzga zaprasza do swojego studia ludzi o przeróżnym życiorysie. Jej bohaterami są zdradzani małżonkowie, ludzie o odmiennych orientacjach seksualnych, narkomani, ludzie, którzy pokonali nieuleczalną chorobę. Zapraszane są tam osoby, które nie mogą pogodzić się ze swoją płcią i tacy, którzy próbowali targnąć się na własne życie. Na fotelach zasiadają obok siebie kaci i ich ofiary. Każdy tu może powiedzieć własne zdanie, które czasami wzmacniane jest inwektywami pod adresem przeciwników swoich racji.

W programie z dnia 26 lutego br. przed kamerą wystąpili młodzi mężczyźni, którzy nie chcieli pokazać swoich twarzy. Z ich słów wynikało, że są rasistami, nienawidzą obcokrajowców i tzw. długowłosych. Z powodu nienawiści do ludzi o czarnym kolorze skóry gotowi są, jak to określili, zafundować im bilet do Afryki, gdzie jest ich miejsce. Wśród widowni znajdowała się Mulatka, dziewczyna urodzona w Polsce i widać było, że to w jej stronę kierowane były wyraźne uwagi. Do dyskusji właczył się ojciec jednego z mężczyzn. Z jego agresywnej wypowiedzi można było wywnioskować, że podziela poglądy swego syna.

Głos zabierał też inny ojciec, którego syn już nie żyje. Zginął jako młody chłopak z rąk jednego z takich rasistów. Zapłacił śmiercią za to tylko, że miał długie włosy.

Dwóch ojców i dwie jakże odmienne postawy. Z jednej strony zrozpaczony, ale opanowany człowiek, który stracił dobre, wartościowe dziecko, i drugi rodzic, który w pewien sposób popiera przemoc i cynicznie odnosi się do takiej tragedii. Czy w naszym "chorym świecie" morderstwo zasługuje na poklask? Czy odebranie komuś życia w imię jakichkolwiek poglądów jest czymś normalnym? Czy podejmując temat zabójstwa, nie należałoby napiętnować niegodziwość jego sprawców? Czy dzieci przypadkiem nie czerpią wzoru ze swoich rodziców?

Tematem programu z 27 lutego br. było zapobieganie "niepożądanej ciąży" - jak określili to zaproszeni do studia goście. Rodzice rozmawiali o potrzebie wczesnego uświadamiania swoich córek (już 13-, 14-letnich), a przypadek niezaplanowanej ciąży określali mianem "wpadki". Drwili z metod naturalnych, które, zdaniem niektórych obecnych tam tzw. nowoczesnych i wykształconych osób, należy całkowicie wyeliminować. Tylko jedna z mężatek wyznała, że przez całe życie stosowała metody naturalne, zgodne z jej wiarą w Boga. Było to wspaniałe świadectwo żony i matki dwojga oczekiwanych i upragnionych dzieci. Inne matki jawnie przyznały, że niektóre z ich dzieci były "dziełem przypadku" . Czy dorastające dziecko po takim wyznaniu będzie miało serce do swej matki?

Prowadząca program sprawnie drąży pytaniami, ale w zasadzie dość poczciwie, więc łatwo wyciąga od zaproszonych zwierzenia, nawet te najintymniejsze, od których szczerości aż włos jeży się na głowie. Co czują rodzice zamordowanego chłopaka? Czy sprawcy odczuwali jakikolwiek żal za swój występek? Dlaczego ludzie, którzy przeżywają osobiste tragedie, godzą się występować publicznie w programach? Czym się kierują, zgłaszając się do udziału w tym wystąpieniu? Chcą zyskać popularność, czy może lubią uzewnętrzniać się? Przecież przyglądając się osobie prowadzącej, widać, że kolekcjonuje ona zwierzenia jak motyle, które trzeba przyszpilić, aby dobrze prezentowały się w gablotce.

Z badań dokonanych przez Ipsos - Demoskop wynika, że Rozmowy w toku robią oczekiwane przez autorów wrażenie na publiczności. Więcej, co piąty widz popłakuje, oglądając ten program (Polityka, nr 8). Produkowany przez TVN program Pod napięciem wzrusza do łez niemal trzykrotnie mniej widzów niż Rozmowy. Różnica ta wydaje się być niezrozumiała, ponieważ Marcin Wrona dotyka w swoim programie spraw nie tylko aktualnych, ale przede wszystkim dramatycznych i bulwersujących. Zabójstwo ucznia przez zawiedzioną w uczuciach nauczycielkę, podejrzenie, że pracownicy pogotowia ratunkowego przyspieszali zgon pacjentów itp. Reporter nie ustępuje w tropieniu sensacji. Sam zjawia się na miejscu kolejnych dramatów, gromadzi miejscową ludność, straż miejską oraz policjantów i w obecności wszystkich zainteresowanych rozkłada sprawę na czynniki pierwsze. Nie da się zbyć byle czym, docieka, rozpatruje, dopytuje.

Fakt, że nie ma jeszcze wszystkich wyników śledztwa, Wronie nie przeszkadza - łapie za słowo policjantów, domniemywa, wyraża przypuszczenia, podstawia mikrofon lokalnym mieszkańcom, przeważnie sparaliżowanym faktem, że występują w telewizji. Wszystkiemu przygląda się publiczność, zarówno ta zgromadzona za barierką w danej miejscowości, jak i ta przed telewizorem.

Co zwycięża w tego typu programach? Wydaje się, że pośród wszystkich emocji zwycięża nie współczucie czy wzruszenie, ale jednak rozkoszowanie się tanią sensacją, patologią, okrucieństwem. Po współczucie i pociechę warto udać się do spowiednika, zamiast obnażać swoje zranione wnętrze przed żądną sensacji publicznością. Prowadzący talk-show nie są psychoterapeutami mającymi gotowe recepty na ludzkie dolegliwości i z pewnością ich domorosłe psychoanalizy nie przyniosą rozwiązania problemów ludzi biorących udział w programie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Katecheci u Matki Bożej Łaskawej

2024-08-31 21:47

[ TEMATY ]

dzień skupienia

Krzeszów

katecheci

ks. Piotr Nowosielski

Tak również było w dniu 31 sierpnia 2024 r., kiedy plac i mury bazyliki zapełniły się przybyłymi katechetami.

Zawsze jest dla nich stworzona możliwość adoracji Najśw. Sakramentu, skorzystania z sakramentu pokuty (z czego skorzystało bardzo wielu katechetów), wysłuchania okolicznościowej konferencji, uzupełniania swoich zbiorów o nowe materiały katechetyczne oferowane prze wydawnictwa, a przede wszystkim uczestniczą we Mszy św., odprawianej przed obliczem Matki Bożej Łaskawej.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Syndrom Lady Makbet

2024-08-29 22:05

[ TEMATY ]

rozważanie

rozważanie Słowa Bożego

Diecezja bielsko-żywiecka

Czy wyrzuty sumienia mogą prowadzić nas do obsesji na punkcie czystości? Czy da się połączyć rytuały, czystość i wewnętrzny spokój. Rozpoczynamy od mrocznej historii Makbeta, gdzie dowiemy się, jak psychologiczny syndrom Lady Makbet objawia się w naszej codzienności. Przeanalizujemy, jak zewnętrzne rytuały mogą stać się jedynie pustym gestem, jeśli brakuje w nich prawdziwej relacji z Bogiem.

Podczas tej rozmowy szczególnie mocno wybrzmiewają dwa momenty. Pierwszy to porównanie opuszczonej miejscowości Sianki do zewnętrznych oznak wiary, które bez wewnętrznego zaangażowania stają się pustymi symbolami. Drugi to historia ukrytej ikony Matki Bożej, która przypomina nam, jak ważne są symbole, które prowadzą do głębokiej relacji z Bogiem i drugim człowiekiem.
CZYTAJ DALEJ

Muzycznie i kulturowo na zakończenie wakacji w Żórawinie

2024-09-01 10:31

ks. Łukasz Romańczuk

Mała Armia Janosika

Mała Armia Janosika

W ostatni dzień wakacji duszpasterze oraz władze lokalne zaprosili na koncert zespołu Mała Armia Janosika. Podczas wydarzenia Laur św. Jana Nepomucena otrzymał Piotr Oszczanowski, dyrektor Muzeum Narodowego we Wrocławiu.

Koncert odbył się przy kościele św. Trójcy w Żórawinie, znanej także jako Dolnośląska Perła Manieryzmu. - Od kilku lat nasza wspólnota żórawińska, organizacje pozarządowe działające w Żórawinie starają się docenić osoby wybitne, szczególnie, zasłużone dla dziedzictwa naszej kultury, dziedzictwa narodowego czy religijnego. Nagrodę tę nazwaliśmy imieniem najbardziej popularnego świętego na dolnym śląsku. Do tej pory nagrodę tę otrzymali: Jerzy Zelnik, Zespół Pieśni i Tańca “Śląsk”, abp Józef Kupny, Rafał Dutkiewicz, Zbigniew Lesień, prof. Wiesław Wysocki. W tym roku nagrodę tę otrzymuje prof. Piotr Oszczanowski - mówił ks. Cezary Chwilczyński, proboszcz parafii św. Józefa Oblubieńca NMP w Żórawinie.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję