Reklama

Ofiary mszalne (4)

Niedziela włocławska 11/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wysokość ofiar mszalnych

Reklama

W kan. 952 znajdujemy następującą normę: "do synodu prowincjonalnego lub do zebrania biskupów prowincji należy określenie dekretem wysokości ofiary składanej za odprawianie i ofiarowanie Mszy św. i kapłanowi nie wolno domagać się wyższej ofiary. Może jednak przyjąć dobrowolnie złożoną ofiarę wyższą od określonej, jak również ofiarę niższą. Gdzie nie ma takiego dekretu, należy zachować zwyczaj obowiązujący w diecezji. Członkowie wszystkich instytutów zakonnych winni zachować dekret lub miejscowy zwyczaj". Prawodawca kościelny - jak możemy zauważyć - skupia się na ustaleniu wysokości ofiar mszalnych, aby wierni mogli w łatwy i dostępny sposób je poznać. O wysokości ofiar mszalnym ma zatem zdecydować synod prowincjonalny lub zebranie biskupów prowincji. Ustalona w ten sposób wysokość ofiary mszalnej powinna zostać podana do wiadomości wiernym danej prowincji kościelnej. Kapłanowi zaś nie wolno domagać się ofiary wyższej, niż to zostało ustalone. Istnieje jednak możliwość otrzymania wyższej ofiary, gdy wierni sami spontanicznie taką przekazują. Z drugiej strony kapłan nie jest zobowiązany przestrzegać ustalonej wysokości, jeśli chodzi o ofiary niższe. W tym wypadku zawsze może je przyjąć. Tak więc ustalona wysokość ofiar mszalnych jest raczej wysokością orientacyjną, a nie ścisłą normą.

Jeżeli nie ma odpowiedniego dekretu regulującego wysokość ofiar mszalnych wydanego przez prowincję kościelną, należy wówczas zachować zwyczaj obowiązujący w diecezji. Chodzi tu oczywiście o zwyczaj w sensie prawnym (por. kan. 23-28), ale rozumiany on powinien być jako zasada, a nie jako konkretna wysokość ofiar. Prawodawcy kościelnemu chodzi o jasność przepisów w tej materii, którym winni podporządkować się wszyscy znajdujący się na danym obszarze. Normy te należy traktować jako ustawy, które służą porządkowi publicznemu, a więc obowiązują wszystkich.

W naszym kraju nie obowiązują jakieś konkretne normy pisane na temat wysokości ofiar mszalnych. Tradycyjnie obowiązuje zwyczaj "co łaska". Dla wielu jednak kapłanów, ofiary mszalne są praktycznie jedynym źródłem dochodów, a więc jedynym środkiem do życia. Z tego powodu mogą nieraz pojawić się zarzuty ze strony wiernych na temat nadmiernej wysokości tych ofiar. Do roztropności kapłanów należy unikanie tu wszelkiego rodzaju podejrzeń o nadużycia czy chociażby niedomówienia. Z drugiej jednak strony wierni, którzy często mają fałszywe pojęcie, jakoby kapłani jeszcze z jakichś innych źródeł mieli dochody, powinni być świadomi ciążącego na nich obowiązku utrzymania duszpasterzy, winni też wiedzieć, że realizują ten obowiązek poprzez ofiary mszalne.

Ilość przyjmowanych ofiar mszalnych

Prawodawca kościelny w kan. 953 stwierdza: "Nikomu nie wolno przyjąć do osobistego odprawiania tylu ofiar mszalnych, że sam nie może im zadośćuczynić w ciągu roku".

Sformułowanie tego przepisu gwarantuje efektywną realizację woli wiernych, a ujęcie tego zakazu w formie negatywnej - nikomu nie wolno - wyraża bezwzględny obowiązek przestrzegania tej normy przez kapłana.

Cel tej normy jest jasny i zrozumiały: przyjmując nieokreśloną ilość ofiar mszalnych do osobistego odprawienia, nie gwarantuje się ostatecznie ich realizacji. Aby uniknąć tego niebezpieczeństwa, prawodawca daje tutaj ograniczenie jednego roku. Nie wolno zatem kapłanowi przyjmować ofiar mszalnych do osobistej realizacji w czasie późniejszym niż rok. Niedopuszczalna jest również praktyka, polegająca na tym, że kapłan mógłby odprawić intencje w ciągu roku, jeśli jest ich niewielka liczba, ale ich celebrowanie odłożone byłoby z woli wiernego na okres kilku lat. Nie może więc wierny prosić o osobiste odprawienie przez jednego kapłana ilości Mszy św. przekraczających okres jednego roku. Jak później zobaczymy, jest czymś godziwym przyjmowanie większej ilości ofiar mszalnych, z zamiarem jednak przekazania części z nich innemu kapłanowi lub kapłanom. Wspomniany dekret Kongregacji ds. Duchowieństwa w sprawie intencji mszalnych wyjaśnia: "Kapłani, którzy otrzymali wielką liczbę ofiar na Msze św. w indywidualnych intencjach, na przykład w Dzień Zaduszny lub z innej szczególnej okazji, jeśli nie mogą sami spełnić życzeń ofiarodawców w okresie roku (kan. 953), nie powinni im odmawiać, udaremniając zbożny zamysł wiernych, i odwodząc ich od dobrego postanowienia, ale raczej przekazać ofiary innym kapłanom ( kan. 955) lub swemu ordynariuszowi (kan. 956)". Do roztropności kapłana należy odpowiednie poinformowanie o tej możliwości wiernych.

W naszych parafiach można zaobserwować pewną praktykę duszpasterską związaną z przyjmowaniem intencji mszalnych, która wydałaby się sprzeczna z analizowanym przepisem prawa, taką jednak nie jest. Otóż w parafiach często przyjmowane są intencje mszalne z dość dużym wyprzedzeniem, nierzadko ponad rok. Nie są jednak przyjmowane wówczas same ofiary, a jest to pewnego rodzaju rezerwacja dnia i czasu aplikowania Eucharystii w określonej intencji. Duszpasterze proszą jedynie wówczas, aby ofiara związana z tą Mszą św. została uregulowana w bezpośredniej bliskości celebrowania Eucharystii, albo po jej odprawieniu. Taka praktyka jest dopuszczalna, gdyż faktyczne zobowiązanie kapłana do odprawienia tej Mszy św. rozpoczyna się dopiero od momentu złożenia samej ofiary, a nie od momentu zapisania konkretnej intencji. Nadużyciem byłoby przyjmowanie wraz z zapisanymi intencjami także ofiar na dłuższy czas do przodu, np. na 2 lata z góry.

Miejsce realizacji zobowiązań mszalnych

Dyscyplina odnośnie do miejsca celebrowania Eucharystii jest mniej rygorystyczna niż czas realizacji zobowiązań mszalnych. Najważniejsze dla prawodawcy jest zagwarantowanie, aby Msza św. w danej intencji była odprawiona. Drugorzędną sprawą jest konkretne miejsce tej celebry. Dlatego prawodawca w kan. 954 zapisał: "Jeśli w niektórych kościołach lub kaplicach (wierni) proszą o odprawienie tylu Mszy św., że nie można ich tam odprawić, wolno stypendia przekazać gdzie indziej, chyba że ofiarodawcy wyraźnie okazali wolę przeciwną".

Przepis kanonu bierze pod uwagę wolę wiernego składającego ofiarę w jakiejś intencji, ale ma na uwadze także kapłanów, aby ci byli w stanie zrealizować przyjęte zobowiązania. Zakłada się, że wolą ofiarodawcy jest sprawowanie Mszy św. w kaplicy czy kościele, w których złożono daną ofiarę mszalną. Nieczęsto jednak zachodzą sytuacje, w których wierni wprost życzyliby sobie, aby dana intencja była realizowana właśnie w tym konkretnym miejscu. Dlatego jako zasadę, jeśli jest to możliwe, należy przyjąć realizowanie zobowiązań mszalnych w miejscu, w którym były złożone.

Jednakże, mając na celu przede wszystkim realizację przyjętych intencji, prawodawca kościelny daje dużą wolność przyjmującemu ofiarę; może on przekazać tę ofiarę gdzie indziej. W tym aspekcie prawo kościelne nie daje żadnych ograniczeń. Wydaje się jednak, że z punktu widzenia roztropności duszpasterskiej należałoby w jakiś sposób informować wiernych o możliwości czy konieczności przekazania ich ofiar gdzie indziej. Przepis tutaj analizowany daje pewną wolność przyjmującemu ofiarę mszalną, jednakże bierze również pod uwagę partykularną wolę wiernego; jeśli wprost wyrazi taką wolę, należy sprawować Eucharystię w jego intencji w miejscu ofiarowania.

cdn.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Warszawa: Muzeum Sztuki Nowoczesnej promuje deprawację i pornografię

2025-01-24 08:11

[ TEMATY ]

Warszawa

Muzeum Sztuki Nowoczesnej

wPolsce24.pl/zrzut ekranu

Niedawno otwarte Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie miało być symbolem nowoczesności i kultury na najwyższym poziomie. Tymczasem oferta wydawnicza dostępna w muzealnym sklepie wzbudza kontrowersje i skłania do refleksji nad tym, w jakim kierunku zmierza współczesna sztuka i kultura - informuje wPolsce24.pl.

Wśród książek promowanych przez muzeum znalazły się pozycje o tematyce "gender", "queer" i "LGBT". Niestety, znajdują się w nich treści, które trudno określić inaczej niż obsceniczne. Ilustracje o charakterze pornograficznym, przekraczające granice dobrego smaku, są prezentowane jako sztuka, a niekiedy wręcz jako edukacja.
CZYTAJ DALEJ

Św. Franciszek Salezy

[ TEMATY ]

media

dziennikarze

św. Stanisław

Edycja Świętego Pawła

Drodzy bracia i siostry, „Dieu est le Dieu du coeur humain » [Bóg jest Bogiem serca ludzkiego] (Traktat o miłości Bożej, 1, XV): w tych pozornie prostych słowach znajdujemy pieczęć duchowości wielkiego nauczyciela, o którym chciałbym wam dzisiaj opowiedzieć - św. Franciszka Salezego, biskupa i doktora Kościoła. Urodzony w 1567 r. w nadgranicznym regionie francuskim był synem Pana z Boisy - starożytnego i szlacheckiego rodu z Sabaudii. Żyjąc na przełomie dwóch wieków - szesnastego i siedemnastego - zgromadził w sobie to, co najlepsze z nauczania i zdobyczy kulturalnych stulecia, które się skończyło, godząc spuściznę humanizmu z właściwym nurtom mistycznym bodźcem ku absolutowi. Otrzymał bardzo dobrą formację; w Paryżu odbył studia wyższe, zgłębiając także teologię, a na Uniwersytecie w Padwie studiował nauki prawne, na życzenie ojca, zakończone świetnym dyplomem „in utroque iure” - z prawa kanonicznego i prawa cywilnego. W swej pogodnej młodości, skupiając się na myśli św. Augustyna i św. Tomasza z Akwinu, doświadczył głębokiego kryzysu, który doprowadził go do postawienia pytań o własne zbawienie wieczne i o przeznaczenie Boże względem siebie, przeżywając jako prawdziwy dramat duchowy podstawowe problemy teologiczne swoich czasów. Modlił się gorąco, ale wątpliwości wstrząsały nim tak mocno, że przez kilka tygodni prawie zupełnie nie mógł jeść ani spać. W szczytowym okresie tych doświadczeń udał się do kościoła dominikanów w Paryżu, otworzył swe serce i tak się modlił: „Cokolwiek się wydarzy, Panie, to Ty trzymasz wszystko w swych rękach, a Twoimi drogami są sprawiedliwość i prawda; cokolwiek postanowiłeś wobec mnie...; Ty, który zawsze jesteś sprawiedliwym sędzią i Ojcem miłosiernym, będę Cię kochał, Panie [...], będę Cię tutaj kochał, mój Boże i będę zawsze pokładał nadzieję w Twoim miłosierdziu i zawsze będę powtarzał Twoją chwałę... Panie Jezu, będziesz zawsze moją nadzieją i moim zbawieniem na ziemi żyjących” (I Proc. Canon., t. I, art. 4). Dwudziestoletni Franciszek znalazł spokój w radykalnej i wyzwalającej rzeczywistości miłości Bożej: kochać Go, nie chcąc nic w zamian i ufać w miłość Bożą; nie chcieć nic ponad to, co uczni Bóg ze mną: kocham Go po prostu, niezależnie od tego, ile mi to da czy nie da. Tak oto znalazł spokój a zagadnienie przeznaczenia [predestynacji] - wokół którego dyskutowano w owym czasie - zostało rozwiązane, gdyż nie szukał już tego, co mógł mieć od Boga; kochał Go po prostu, zdawał się na Jego dobroć. Będzie to tajemnicą jego życia, która pojawi się w jego głównym dziele: Traktacie o Bożej miłości.
CZYTAJ DALEJ

Zmarł ks. red. Piotr Nowosielski

2025-01-24 19:17

Radio Plus Legnica

Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się w środę (22.01) wieczorem.

Przy pełnym kościele wiernych, przyjaciół, bliskich, Mszę św. sprawował ks. prał. Robert Kristman, który w homilii podkreślił, że „pogrzeb księdza jest swojego rodzaju katechezą o nadziei”. Główne uroczystości pogrzebowe odbyły się w czwartek (23.01) w obecności około 100 księży. Eucharystii przewodniczył biskup pomocniczy Piotr Wawrzynek, natomiast homilię wygłosił ks. Waldemar Wesołowski, który współpracował z ks. Piotrem w Tygodniku Niedziela przez 24 lata. W uroczystości wzięli udział także: biskup świdnicki Marek Mendyk, biskup pomocniczy świdnicki Adam Bałabuch i biskup senior świdnicki Ignacy Dec. I tym razem w Mszy św. uczestniczyła rzesza wiernych, osób konsekrowanych, obecna była także delegacja z redakcji TK Niedziela z ks. Jarosławem Grabowskim.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję