Ks. Waldemar Wesołowski: - Przypomnijmy, skąd wynika wymóg posiadania zezwolenia na filmowanie czy fotografowanie podczas uroczystości religijnych?
Reklama
Ks. Bogusław Wolański: - Tę kwestię reguluje dokument Episkopatu Polski, a dokładnie Komisja do Spraw Liturgii i Duszpasterstwa Liturgicznego. Ten dokument nosi nazwę: „Wskazania dotyczące fotografowania i filmowania podczas celebracji liturgicznych”. Jest tam wyraźnie zaznaczone, że „Powodem wydania niniejszych wskazań jest konieczność zagwarantowania sacrum liturgii przez usunięcie z naszych kościołów wszelkich praktyk i zachowań utrudniających świadome, wewnętrzne i zewnętrzne, czynne, pobożne i owocne uczestnictwo w czynnościach liturgicznych”. Dlatego „Zawodowi fotografowie i operatorzy sprzętu audiowizualnego, którzy - okazjonalnie lub na sposób stały - zamierzają wykonywać swoje czynności podczas celebracji liturgii, są zobowiązani uprzednio ukończyć specjalny kurs, zorganizowany przez Diecezjalną Komisję ds. Liturgii oraz otrzymać pisemne upoważnienie miejscowej władzy diecezjalnej”. Trzeba sobie mocno uświadomić, że filmowanie np. w urzędzie różni się zasadniczo od filmowania w kościele. Do kościoła wierni przychodzą, aby uczestniczyć w sakramentach świętych, przychodzą, aby się modlić, aby spotkać się z Bogiem. Mamy więc do czynienia z przestrzenią sacrum. Niestety, mamy takie doświadczenia, że niektóre osoby fotografujące czy filmujące nie umiały się w tej przestrzeni poruszać, uszanować jej. Przychodziły po prostu, żeby wykonać swoją pracę, nie uwzględniając specyfiki miejsca i chwili. Z przykrością trzeba stwierdzić, że zdarzało się, że takie osoby przeszkadzały w liturgii, zarówno ludziom, którzy przyszli się modlić, jak i księdzu, który sprawował święte czynności. Np. były fotografowane momenty, które nie powinny być ujmowane, np. przeistoczenie, kazanie. Osoby takie często w tych momentach wchodziły do prezbiterium, spacerowały przed ołtarzem itd. To są takie konkretne sprawy. Zdajemy sobie sprawę z tego, że nie każdy profesjonalista, który przychodzi do kościoła jest wierzący i praktykujący, dlatego być może nie potrafi się znaleźć w tym miejscu. Chcemy pomóc takim osobom nauczyć poruszania się po tej przestrzeni w taki sposób, aby mogły wykonać swoją pracę, ale też uszanować sacrum tego miejsca i chwili. Poprzez organizowanie kursów nie chcemy nikomu utrudniać życia, ale uniknąć sytuacji konfliktowych. Ponieważ dochodziły do nas sygnały zarówno ze strony księży, jak i fotografów, że jedni na drugich się denerwują, że zwracają sobie uwagę, nie chcą kogoś dopuścić do wykonywania pracy itd. Chcemy uniknąć takich sytuacji. Zależy nam na tym, aby ludzie z ważnych uroczystości kościelnych mieli pamiątki, aby mogli to pokazywać dzieciom, wnukom, aby mogli do tego wracać po latach. Chcemy, żeby były to dobre wspomnienia, dlatego staramy się wyjaśnić wszelkie możliwe sporne sytuacje.
- Jaka tematyka jest poruszana podczas tych szkoleń?
Reklama
- Koncentrujemy się na trzech filarach. Pierwszy z nich to oczywiście wspomniany dokument Episkopatu. Jeden z księży przybliża jego treść i analizuje ją. Podkreśla te fragmenty, które mówią, czego Episkopat oczekuje od profesjonalistów. Następnie prosimy jednego z naszych liturgistów, aby omówił przebieg najczęściej filmowanych celebracji, a więc sakrament małżeństwa, I Komunia, chrzest, bierzmowanie, pogrzeb. Osoba ta pokazuje, które momenty są ważne i które z nich należałoby sfilmować, a których nie należy, czy nie wypada. Dla osób nie będących katolikami ważne są też wskazania, jak należy się zachować w poszczególnych momentach celebracji, jakie przyjmować postawy, jaki strój wypada założyć itd. Są to proste, życiowe sprawy, które dla większości są oczywiste i wielu profesjonalistom są bliskie i oczywiste, jednak, jak wspomniałem, do kościoła przychodzą nie tylko katolicy. W czasie tego kursu wykład ma również jeden z naszych księży zajmujących się mediami, zazwyczaj jest to jeden z redaktorów „Niedzieli”. Wykład dotyczy spraw technicznych, dyskretnego sposobu poruszania się po kościele itd. Ci księża mają doświadczenie, gdyż uczestniczą w wielu uroczystościach, robią zdjęcia i mają też osobiste doświadczenie, którym się dzielą. Osoby, które uczestniczyły w naszych kursach, chętnie słuchają tych wykładów, robią notatki, chcą się uczyć.
- Jakie było i jakie jest obecnie zainteresowanie tym kursem?
- Zainteresowanie było bardzo duże. Największe oczywiście podczas pierwszej edycji kursu. Odbywał się on w Legnicy, Jeleniej Górze, Bolesławcu. W sumie wzięło w nim udział ponad 300 osób. Były też osoby spoza naszej diecezji, gdyż nie we wszystkich diecezjach takie kursy się odbywały. Na drugim kursie było około 150 osób, teraz już mamy kilkadziesiąt zgłoszeń na trzecią edycję. Na zakończenie kursu wszyscy otrzymują imienny identyfikator z hologramem. To zezwolenie jest ważne 5 lat na terenie całej Polski.
Pomóż w rozwoju naszego portalu