Reklama
Na pytanie, czym jest ekumenizm, padają różne odpowiedzi. W chrześcijaństwie - jak czytamy w portalu
Przywracanie jedności między podzielonymi, chrześcijanami odbywa się poprzez dialog, i co istotne, z pełnym poszanowaniem tożsamości religijnej każdej ze stron. W praktyce, jak mówi bp Andrzej Siemieniewski, sprowadza się to do kilku wymiarów: poznawania odrębnej historii i tradycji innych kościołów, wspólnego, praktycznego działania na gruncie społecznym, np. poprzez akcje charytatywne oraz pogłębiania wzajemnych relacji poprzez uczestnictwo w wspólnych nabożeństwach, uroczystościach czy modlitwach. Ostatecznie jednak jedność zawsze jest owocem łaski Bożej. Wyrazem wspólnych działań jest też np. ekumeniczne wydanie Pisma Świętego, które ukazało się w Polsce kilka lat temu, od czasów powojennych działa również Polska Rada Ekumeniczna zrzeszająca wiele kościołów chrześcijańskich, z którą współpracuje Rada ds. Ekumenizmu Konferencji Episkopatu Polski.
Podstawą ekumenizmu jest chrzest i wiara w Jezusa. Dlatego w budowaniu jedności uczestniczą wszyscy ochrzczeni w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego i wierzący w Jezusa Chrystusa jako Syna Bożego i Zbawiciela. Dlatego jedności trzeba szukać przede wszystkim we wnętrzu chrześcijanina, który ciągle na nowo nawraca się, staje się człowiekiem modlitwy, a przez to świadkiem Chrystusa. - To co pomnaża jedność i ją ugruntowuje, jest ekumeniczne - uważa bp Andrzej - Musimy jednak pamiętać, że istnieją także pseudoekumenizmy, które tę jedność uszczuplają. Często wiążą się one z jakimś duchem rywalizacji, a nawet duchem sekciarstwa.
Ekumenizm bywa też często mylony z dialogiem międzyreligijnym, który jest pojęciem odrębnym. Dialog z judaizmem czy islamem, skądinąd słuszny i potrzebny, nie jest działaniem ekumenicznym, gdyż ich wyznawcy nie są chrześcijanami.
Przykłady, które porywają
Wspólnota z tej małej francuskiej wioski jest przykładem wielkiego i udanego przedsięwzięcia ekumenicznego. Przez okrągły rok zjeżdżają tam katolicy, prawosławni i ewangelicy oraz przedstawiciele najrozmaitszych mniejszych wyznań. Wspólnie modlą się, pracują i poznają a przez bycie ze sobą przełamują narosłe przez wieki uprzedzenia. - Ekumenizm w wykonaniu wspólnoty Taizé pokazuje, że może on być realistyczną drogą Kościoła, a nie tylko niespełnionym marzeniem - mówi bp Andrzej. - Młodzi ludzie tam jeżdżący, np. katolicy, ugruntowują się w swojej tożsamości, ale też poznają i otwierają się na duchowość innych chrześcijan.
Znakiem rozpoznawczym działań braci są coroczne, modlitewne spotkania tysięcy młodzieży w różnych miastach Europy. Są one atrakcyjne tym bardziej, że towarzyszy im posmak przygody. Karimata, śpiwór, jazda przez pół Europy i niepewność… jak wyglądać będzie nocleg są magnesem przyciągającym zawsze tysiące młodych.
Poszukiwanie jedności po wrocławsku
W naszym mieście młodzież związana z Taizé przebywała dwukrotnie, najpierw w 1989 r., a następne sześć lat później, w 1995 r. Również ostatnie spotkanie, które odbyło się w Poznaniu, skupiło rzesze młodych chrześcijan. Koordynatorem wyjazdów wrocławskich grup jest od dwóch lat Karol Białkowski, na co dzień kierownik muzyczny Radia Rodzina, - W tym roku z Wrocławia pojechało w sumie w dwóch turach ok. 400 osób. To niezwykłe, że przez kilka dni przebywało ze sobą przeszło 30 tys. osób z różnych kultur i różnie rozumiejących wiarę, które modliły się o przyszłe zjednoczenie chrześcijaństwa, a towarzyszyło im ok. 20 biskupów z Europy.
Miejscem szczególnym dla wrocławskiego ekumenizmu jest kościół NMP na Piasku. Już od dwudziestu lat w każdą pierwszą środę miesiąca odbywają się tam otwarte spotkania modlitewne w nurcie duchowości Taizé. Rozpoczyna je Msza św. o 18.30, a po niej ok. 19.15 jest modlitwa. Dzięki spotkaniom w kościele NMP każdy wrocławianin ma możliwość stać się aktywnym działaczem na rzecz jedności chrześcijan. Więcej na temat wrocławskich wspólnot modlitewnych Taizé można znaleźć na stronie internetowej:
Innym fenomenem jest Dzielnica Czterech Świątyń, która powstała właściwie niedawno, a już jest znaczącym fenomenem marketingowym i turystycznym na mapie Wrocławia. Nie jest jednak tylko „reklamowym hitem”, ale posiada także głębokie znaczenie duchowe i religijne. - Obejmując trzy świątynie chrześcijańskie, katolicką, prawosławną i ewangelicką stała sie znakiem ekumenizmu, a wraz z synagogą żydowską jest również symbolem dialogu międzyreligijnego - twierdzi bp Andrzej. - W ramach Dzielnicy Czterech Świątyń co roku biorę udział w różnych nabożeństwach modlitewnych tam organizowanych, które pokazują, że Wrocław jest autentycznie ekumeniczny i szanuje tradycje niechrześcijańskie. Od lat w naszym mieście organizuje się przecież Dzień Judaizmu.
Do zwyczaju należą coroczne wrocławskie spotkania w ramach Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan, na których obecni są przedstawiciele większości wspólnot chrześcijańskich. W tych dniach w poszczególnych świątyniach homilie głoszą reprezentanci innych wyznań, np. 17 stycznia w kościele ewangelickim Opatrzności Bożej homilię wygłosił przełożony wspólnoty katolickiej, zaś dzień w kościele pw. św. Antoniego naukę głosił ksiądz z Kościoła Ewangelicko-Metodystycznego. - Tydzień Modlitw pokazuje, że można do różnorakich inicjatyw zapraszać wielu wyznawców Chrystusa, rozmawiać ze sobą i razem się modlić - dodaje bp Andrzej. Pięknym ekumenicznym zwyczajem są też Bożonarodzeniowe życzenia składane wrocławianom przez chrześcijańskich biskupów. W tym roku na rynku składali je mieszkańcom abp Marian Gołębiewski oraz bp Ryszard Bogusz.
Pomóż w rozwoju naszego portalu